Moje oświadczenie dotyczy zachowania
burmistrza Tomasza Żaka na sesji Rady Miejskiej w marcu. Wówczas z
ust burmistrza padły takie słowa (cytuję): „Nawet na sesję
tutaj przyjechali panowie nie wiem, na poprzednią byli nie za bardzo
chyba zorientowani o co chodzi, bo zajęli się zupełnie innym
tematem, a nie tym co, po co zostali zaproszeni. Na pytanie „kto
ich zaprosił?” odpowiedział nam pan redaktor, że pan radny
Franciszek Penkala . Może coś chciał pokazać.” Wypowiedź ta
dotyczyła wizyty dziennikarzy z TVP, którzy nagrywali program o
kontenerach socjalnych.
Oświadczam, że nie mam z tą wizytą
nic wspólnego i nie zapraszałem dziennikarzy do Andrychowa. Co
więcej, redaktor Rafał Marek z Kroniki zapewnił mnie
telefonicznie, że nie rozmawiał na ten temat ani z burmistrzem
Żakiem ani z nikim innym. Nie było takiej rozmowy! Jeśli radni
mają w tej kwestii jakieś wątpliwości, to udostępniam numer
telefonu redaktora R. Marka, który chętnie potwierdzi moje słowa.
Zastanawiałem się czy występować
przed szanowną radą w tak błahej sprawie. Zdecydowałem się,
ponieważ jest to kolejna próba dyskredytowania mnie, na co jako
radny powiatowy nie mogę sobie pozwolić.
Prawie rok temu również na sesji tej
Rady Miejskiej dwukrotnie zawyżył pan mój dochód z pracy w
Nowinach andrychowskich. W ten sposób radni nie dowiedzieli się, że
za rok pisania w Nowinach zarobiłem mniej niż pan za miesiąc
urzędowania w ratuszu. Zrobił to pan mimo że te dane łatwo
zweryfikować. Moje oświadczenia majątkowe są na internetowych
stronach BIP, a kopie pitów w biurze rady powiatu. Każdy może się
z nimi zapoznać. Wówczas machnąłem na pana zachowanie ręką.
Teraz widzę że to był błąd i naprawiam to.
Panie burmistrzu, po raz kolejny minął
się pan z prawdą delikatnie mówiąc. Jest dla mnie oczywiste, że
zrobił to pan świadomie, żeby przedstawić moją osobę w złym
świetle. Wątpię w skuteczność takich zabiegów. Mieszkam w
Andrychowie od ponad 40 lat, przez kilkanaście lat pracowałem w
andrychowskich szkołach, lokalnym miesięczniku a przez 3 lata w
magistracie. Znają mnie zwykli mieszkańcy a także radni obecnej
kadencji. Dlatego zapewniam pana, że trudno będzie panu zrobić ze
mnie politycznego awanturnika i kogoś, kto gra nieczysto, podstępnie
i fałszywie. Wbrew temu co pan, moim zdaniem, insynuuje, zależy mi
bardzo na rozwoju tej gminy i tego powiatu oraz na dobrym imieniu
naszej małej ojczyzny i jej mieszkańców.
Na zakończenie chciałbym wyrazić
ubolewanie, że debata publiczna w Andrychowie zniżyła się do takiego poziomu.
Radny powiatowy Franciszek Penkala.