19 sierpnia 2013

Felieton. Ile pieniędzy trafi w tym roku na rzecz społeczności romskiej?

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zamieściło w internecie Zbiorczą informację dotyczącą decyzji Ministra AiC w sprawie podziału środków przeznaczonych na realizację zadań Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce”:
https://mac.gov.pl/wp-content/uploads/2011/12/zbiorcza-informacja-20131.pdf
To bardzo ciekawy dokument pokazujący nie tylko to, ile pieniędzy z Warszawy trafia do tej mniejszości, ale również to, ile gminy dokładają z własnej kieszeni. Warto pokrótce przeanalizować te dane. Przypomnijmy, że nie obejmują one żadnej z form pomocy społecznej (zasiłki). Nie zawierają także dotacji dla klubów sportowych i stowarzyszeń przyznawanych dodatkowo przez lokalne samorządy. Zgodnie z informacją ministerialną, w Andrychowie w bieżącym roku „na rzecz społeczności romskiej” zostanie wydane 530 tysięcy złotych.

Z tego 400 tysięcy złotych na „zakup budynku w technologii modułowej w celu pozyskania mieszkań dla rodzin narodowości romskiej”. Warszawska dotacja to 250 tysięcy, a my mamy dołożyć 150 tys. zł. Oprócz tego gmina powinna dorzucić do remontów 25 tys. zł (MCiA – 73,5 tys. zł). Piknik romski wyceniono na 24,5 tys. zł. Większość, bo 14,5 tys. zł wyda Andrychów. Najmniej (500 zł.) będzie nas kosztować wyprawka dla dzieci romskich. Sześć i pół tysiąca ofiaruje na to rząd.


W sumie program opiewa na 530 tysięcy złotych. Aż 190 tysięcy ma pochodzić z budżetu gminy. Jak to wygląda w proporcjach? Z ponad pół miliona złotych przeznaczonych dla Romów 36% deklaruje andrychowski magistrat, a 64% ministerstwo.

Ciekawie wygląda porównanie z sąsiednimi Wadowicami. Tam proporcje są zdecydowanie inne. Gmina daje z własnej kasy niecałe 4%! Program dla Wadowic jest uboższy niż nasz, bo przewiduje w sumie 256 tysięcy zł., czyli dwa razy mniej niż w Andrychowie. Nasi sąsiedzi wykosztują się na 10 tysięcy złotych (19 razy mniej niż my). Co ciekawe, większość z tej kwoty (7 tys.) przeznaczona jest na wyprawkę szkolną, która w sumie ma kosztować ponad 22 tysiące zł (u nas tylko 7 tys.). Wadowice bardzo skorzystają na remontach. Dzięki ministerstwu zmodernizują gminne mieszkania za 163 tysiące nie dokładając z własnego budżetu nawet złotówki.


Nie wiemy, czy ekipa burmistrza Żaka będzie się chwalić, że pozyskała z zewnętrznych środków 340 tysięcy złotych „na rzecz społeczności romskiej), podczas gdy sąsiednie Wadowice tylko 245 tys. zł. Na pewno trudno będzie wytłumaczyć, dlaczego proporcje wkładu własnego do dotacji ministerialnych są dla Andrychowa tak drastycznie niekorzystne. Może jednak specjaliści od urzędowej propagandy mają już gotowe wytłumaczenie. Chętnie je usłyszymy. 

LinkWithin