22 sierpnia 2013

Felieton. Źle się dzieje w naszej gminie

Źle się dzieje w naszej gminie. Stwierdzamy to bez żadnej satysfakcji. Zwyczajnie martwi nas to, co ludzie Tomasza Żaka zrobili i nadal robią z naszą gminą. Cała ta kadencja to jakiś dramat, ale ostatnie miesiące to wyłącznie pasmo porażek i wpadek autorstwa tej ekipy. Tymczasem andrychowski włodarz zachowuje się, jakby nic złego się nie działo. W osłupienie wprawił nas wywiad z Tomaszem Żakiem opublikowany w sierpniowych Nowinach Andrychowskich. Burmistrz nie porusza w nim praktycznie żadnego istotnego dla mieszkańców gminy problemu (poza notorycznym konfliktem w centrum kultury, który się zaognia). Zamiast tego rozwodzi się nad personalnymi roszadami na szczytach lokalnej władzy. Najwyraźniej Tomasz Żak zupełnie odkleił się od problemów, którymi naprawdę żyją mieszkańcy tej gminy. Co też nas specjalnie nie dziwi:(
Bezrobocie w naszej gminie rożnie z roku na rok. Jak podał niedawno urząd pracy w czerwcu tego roku liczba bezrobotnych przekroczyła 2,5 tysiąca, czyli jest większa o kilkaset niż w roku ubiegłym. Czy to interesuje burmistrza Andrychowa?

Media niemal codziennie donoszą o wypadkach na naszych drogach. Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego w gminie i najbliższej okolicy chyba jeszcze nigdy dotąd nie był tak zatrważający. Niestety, jest to też efekt fatalnego utrzymania nawierzchni lokalnych traktów. Czy to interesuje burmistrza Andrychowa?

Wielkie zastrzeżenia mieszkańców budzi też sprawa wywozu, a przede wszystkim segregacji odpadów. Jak to wygląda w praktyce można przekonać się podczas spaceru po osiedlu. Właściciele prywatnych posesji są natomiast słusznie oburzeni koniecznością płacenia za worki, co podraża i tak wysokie opłaty. Czy to interesuje burmistrza Andrychowa?

To, co się dzieje w centrum miasta, niemal pod samym nosem Tomasza Żaka (jeśli akurat bawi w Andrychowie), woła o pomstę do nieba. Mamy tu: zdewastowany zamek, pijaczków w parku w biały dzień, wyłączanie oświetlenia wieczorami, sypiący się monitoring, brud i bajzel. Andrychowianie nie czują się bezpiecznie we własnym mieście. Niestety, poczucie to jest uzasadnione, o czym drastycznie świadczy niedawne pobicie trzynastolatka przez Roma. Czy to interesuje burmistrza Andrychowa?

W tym wszystkim zadziwiające jest zupełne pomijanie tych problemów w oficjalnej propagandzie. O incydencie z pobiciem milczy zarówno portal magistratu jak i witryna Nowin Andrychowskich. W sprawie andrychowskiej mniejszości romskiej władze nabrały wody w usta. Zacytujmy Gazetę Krakowską sprzed paru dni: „Obecnie nie sposób dowiedzieć się w OWR i w magistracie co urzędy mają do zaproponowania tej społeczności. W OWR odmówiono informacji, a magistrat nie nadesłał odpowiedzi na nasze pytania.” 

Czy to interesuje burmistrza Andrychowa? Chyba jednak powinno. Rządzenie gminą to nie jest hobby, tylko praca, za którą mieszkańcy płacą ciężkie pieniądze. Płacą i co mają w zamian? Oj, źle się dzieje w naszej gminie.


PS. Nasze dzieci zwróciły nam uwagę, że wysoka frekwencja na basenie to raczej sukces niż porażka. Trudno się z tym nie zgodzić, chociaż tegoroczne problemy z parkowaniem zepsuły trochę obraz tej lokalnej atrakcji. W każdym razie, aby ograniczyć rozmiary tego sukcesu (dla niektórych - porażki) zdecydowano zamknąć basen wraz z końcem wakacji. Podobno w przyszłym roku kąpielisko będzie czynne od stycznia do kwietnia:) Za karę.

LinkWithin