9 listopada 2014

Źródło spod Pańskiej Góry. O nadziei dla tych, którym wydaje się, że zło i strach ich pogrążyły


Gorąco polecamy Państwu lekturę nowego wydania tygodnika parafii św. Macieja w Andrychowie. Na pierwszej stronie znajdziemy podziękowania od Sióstr Albertynek dla proboszcza wspólnoty oraz wiernych za ofiary złożone na rzecz Kuchni św. Brata Alberta oraz tekst poświęcony uroczystościom Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego w Andrychowie. Redakcja cytuje m. in. fragmenty kazania, które 1 listopada na cmentarzu wygłosił ks. dziekan Stanisław Czernik: Promienie miłości, którymi drodzy zmarli ogarniali kiedyś nasze życie, nigdy nie wygasną, będą trwać wiecznie. Tak głębokie przesłanie skierował do nas Ojciec Święty Benedykt XVI w encyklice ”Deus caritas est”: „iż miłość jest światłem - w gruncie rzeczy jedynym - które zawsze na nowo rozprasza mroki ciemnego świata i daje nam odwagę do życia i działania – mówił m. in. ks. S. Czernik.
W „Źródle…”, jak co tydzień, znajdziemy informacje i zapowiedzi z życia parafii oraz stałe cykle. Jest druga część relacji z pielgrzymki andrychowian śladami św. Pawła do Turcji. Tygodnik drukuje również ważny tekst społeczny. Poświęcony on jest „zarządzaniu strachem”, które w naszym otoczeniu staje się coraz powszechniejsze.
Redakcja przygląda się temu zjawisku. Opisuje także, jak na sprawowanie władzy za pomocą strachu patrzył bł. ks. Jerzy Popiełuszko, kapelan robotników, zamordowany przed 30 laty przez Służbę Bezpieczeństwa (SB). Zacytujmy fragment artykułu: 
„Jeśli jeszcze władza ta ma niewiele do zaoferowania, to tym bardziej stawia na mobbing. Na końcu przeważnie jest intencja zastraszenia. Taka władza, która nie potrafi zdobyć autorytetu innymi środkami, stawia na autorytet strachu. Zazwyczaj nie odwołuje się do niego jawnie, ale dopiero za drzwiami gabinetu, gdy zakładana na zewnątrz maska może opaść.
Ludźmi zastraszonymi łatwo jest manipulować. Doskonale wiedzieli to zarówno teoretycy ustrojów totalitarnych, jak ci, którzy wdrażali je w praktykę społeczną. Strach sprawia, że ludzie tracą wolność, tracą zdolność krytycznego myślenia, tracą wreszcie odwagę. Zastraszonym społeczeństwem łatwiej jest rządzić, łatwiej manipulować, w nos mu się śmiać i jeszcze otrzymywać jego poparcie w wyborach. Człowiek, każdy z nas, jak nauczał ks. J. Popiełuszko, nie może ulegać potędze strachu. Nie może dać się sparaliżować lękowi. Musi zerwać jego kajdany.  
Na koniec, w kontekście wyborów, których dokonamy już za kilka dni dwa cytaty z naszego Męczennika: W dużej mierze sami jesteśmy winni naszemu zniewoleniu, gdy ze strachu albo dla wygodnictwa akceptujemy zło, a nawet głosujemy na mechanizm jego działania. Jeśli z wygodnictwa czy lęku poprzemy mechanizm działania zła, nie mamy wtedy prawa tego zła piętnować, bo my sami stajemy się jego twórcami i pomagamy je zalegalizować.
I drugi, tym razem pełen nadziei dla tych, którym wydaje się, że zło ich całkiem pogrążyło: Choćbyś po ludzku przegrał całkowicie, choćbyś stracił swoją godność i całkiem się zaprzedał, jeszcze masz czas. Zbierz się, ogarnij, dźwignij. Zacznij od nowa. Spróbuj budować na tym, co w tobie jest z Boga. Spróbuj, bo życie jest tylko jedno”.

LinkWithin