Andrychów po raz kolejny trafił na szpalty gazet. I jak to
bywa w obecnej kadencji znowu nie mamy powodów do dumy czy zadowolenia. Przyczyną
zainteresowania mediów jest bowiem skandaliczna zdaniem bardzo wielu osób decyzja
burmistrza Żaka o powołaniu na fotel dyrektora Centrum Kultury i Wypoczynku
Anety W., której prokuratura postawiła 118 zarzutów, i która została już skazana
przez sąd pierwszej instancji. Dziś wszyscy czytelnicy „Gazety Krakowskiej’ mogą
przeczytać, że Tomasz Żak „dał stanowisko oskarżonej”. Tak to „rozsławia” nas
andrychowian i naszą gminę burmistrz swoimi decyzjami:( Mieszkańców zbulwersowała decyzja burmistrza, który mianował
dyrektorką centrum kultury osobę z prokuratorskimi zarzutami – rozpoczyna swój
tekst dziennikarz „Gazety Krakowskiej”.
Dalej redaktor
przypomina, że de facto Aneta W. kieruje CKiW od ponad roku. "Najpierw była
pełnomocnikiem chorującej szefowej tej placówki Teresy Tomiak, a następnie po
jej odejściu została wicedyrektorem i de facto szefową placówki. Niedawno
burmistrz Tomasz Żak powierzył jej kierowanie andrychowską kulturą na pięć lat.
- To skandal, żeby taka osoba rządziła placówką kultury i
odpowiadała za jej finanse - mówi Teodor Cibor z Andrychowa, który przeciw
nowej dyrektorce prowadził akcję protestacyjną na ulicach miasta, rozwieszając
informacje na temat wcześniejszej jej działalności.
Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu postawiła Anecie W. 118
zarzutów w związku z jej pracą w kinie "Wisła" w Brzeszczach. Według
prokuratury, miała tam dopuszczać się fałszerstw dokumentów, głównie faktur
VAT, a także przywłaszczyła sobie pieniądze. Działo się to w latach 2004-2012.Aneta W. została nawet skazana. Wyrok w jej sprawie zapadł w
trybie nakazowym. Sąd Rejonowy w Oświęcimiu uznał, że wina Anety W. nie budzi
żadnych wątpliwości i bez rozpraw wydał wyrok - karę grzywny. - Prokurator
prowadzący postępowanie uznał, że jest to wyrok zbyt łagodny i wniósł sprzeciw
- mówi rzecznik oświęcimskiej prokuratury Mariusz Słomka. - Skutkuje to utratą
mocy wiążącej wyroku nakazowego - dodaje oświęcimski prokurator. W tej sytuacji sądowy proces karny rozpoczął się niejako od
początku, a burmistrz Andrychowa w związku z tym utrzymuje, że Aneta W. jest
niewinna, bo przedstawiła dokumenty o niekaralności. - Podejmując decyzję o
mianowaniu dyrektorki, zbadałem wszystkie dokumenty jej dotyczące, w tym
zaświadczenie o niekaralności - mówi burmistrz Andrychowa Tomasz Żak. Dodając,
że Aneta W. jest osobą niekaraną, a w naszym prawie obowiązuje zasada
domniemania niewinności. (….) Podkreśla też, że jest to osoba kompetentna i ma
wszystkie potrzebne "papiery" do kierowania gminną kulturą.
Faktycznie, według przepisów prawa Aneta W. nadal jest
niewinna. Inaczej to widzą mieszkańcy. - To jest decyzja skandaliczna. Ta pani
jest oskarżona i na pewno nie powinna zajmować takiego eksponowanego
stanowiska. To nieetyczne - mówi Krzysztof Kubień, radny opozycyjny wobec
burmistrza.
- Burmistrz Żak wydaje się nie przestrzegać żadnych
standardów etycznych dotyczących zatrudniania ludzi. Nie liczy się z nikim.
Uważa się za najmądrzejszego i znającego się na wszystkim. Lekką ręką zwalnia
wielu wybitnych pracowników, a na stanowisko dyrektora powołuje osobę z
zarzutami. To nieprzyzwoite - komentuje Jerzy Górka, szef związku zawodowego
NSZZ Solidarność w Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, którego
zwolniono z pracy w CKiW w styczniu br.
Oponenci burmistrza i Anety W. mówią wprost, że budżet CKiW
na rok 2014 przewiduje wyższe wydatki niż wcześniej. Podkreślają, że w ub.
roku, gdy Aneta W. kierowała już faktycznie andrychowską kulturą, zabrakło
ponad 300 tys. zł. Wtedy, żeby ratować budżet, część pieniędzy zabrano z
funduszu płac przeznaczonego na wynagrodzenia dla pracowników, a 240 tys. zł
dołożono z kasy gminy. Niezadowolenie z mianowania Anety W. na stanowisko
dyrektorskie jest w Andrychowie powszechne.”
Cały artykuł znajdą Państwo m. in. tutaj:
PS. Nasz komentarz będzie krótki. Zawrze się on w najważniejszych
chyba pytaniach zadawanych powszechnie przez mieszkańców gminy: Panie burmistrzu
Żak, co ma w sobie takiego Aneta W., osoba, która przyszła do Andrychowa z Brzeszcz,
osoba, której postawiono 118 zarzutów prokuratorskich, i która została już nawet skazana przez sąd pierwszej instancji, że to właśnie jej dał Pan stanowisko dyrektora i to na 5 lat i
to bez konkursu?
Panie burmistrzu, nie zna Pan żadnego andrychowianina, którego prokuratura o nic
nie oskarża, który mógłby pokierować andrychowską kulturą? W prawie 44-tysięcznej gminie nie
znalazł Pan takiej osoby czy zwyczajnie nawet nie szukał?
Jak mają czuć się
wszyscy uczciwi andrychowianie po Pana decyzji? Mieszkańców Zgierza skąd Pan
pochodzi też by Pan tak potraktował? (red.)