22 września 2014

Remont kaplicy na andrychowskim cmentarzu


Ten remont wzbudza wielkie zainteresowanie. Od kilkunastu tygodni trwa remont kaplicy pw. św. Józefa na andrychowskim cmentarzu. Prace w całości finansuje parafia św. Macieja, w ogromnej mierze dzięki wielkiej ofiarności wiernych. Za zgodą redakcji „Źródła spod Pańskiej Góry” drukujemy dziś artykuł, który zamieszczony został w ostatnim wydaniu tygodnika. Serdecznie zachęcamy do lektury tekstu, który opisuje co już zostało wykonane a co jest  w planach. „Na początku lipca br. rozpoczął się remont kaplicy na cmentarzu. XIX-wieczna budowla wzniesiona w stylu neogotyckim przez Józefa Kośvitzkiego jako kaplica grzebalna jego rodziny wymaga pilnie prac renowacyjnych.
Kaplica zbudowana jest z cegły, wykończona pięknym gzymsem i pokryta dachówką ceramiczną, karpiówką. Jest to budowla jednonawowa, trzyprzęsłowa, posiadająca stylowy baldachim nad wejściem a na froncie wieżyczkę - sygnaturkę. Gzymsy oraz wszystkie empory na dachu wykonane są, podobnie jak cokół, schody i baldachim z piaskowca. - Całość - jak mówi ks. proboszcz S. Czernik - tworzy proporcjonalną, pełną harmonii, piękną architektonicznie bryłę.

O podjętych pracach ks. proboszcz tak opowiada: - Prace przy renowacji kaplicy w pierwszym etapie objęły jej remont na zewnątrz. Polegały najpierw na naprawie dachu a następnie na oczyszczeniu pilastrów, cokołu i całego fundamentu z mchu i grzybów.  Przy tej okazji ujawniły się dość spore ubytki w kamieniu. Posypały się po części gzymsy i pilastry. W dobrym stanie jest elewacja ceglana, natomiast spoiny zostały rozkruszone, częściowo podczas usuwania mchu i grzybów.

Według planu do końca września ma zostać ukończony remont elewacji. Obecnie trwa spoinowanie czyli wypełnianie fug, co jest bardzo żmudną pracą wymagającą dużej precyzji. - Następnie przystąpimy do renowacji kamiennego cokołu, który jest dość wysoki ze względu na istnienie pod kaplicą krypty – planuje ks. S. Czernik. - Kolejny etap to remont wejścia czyli dwuspocznikowych schodów i baldachimu o krzyżowym sklepieniu. Na tym zakończone zostaną prace na zewnątrz. Wykonuje je firma z Bielska - Białej pod nadzorem konserwatora zabytków.

Gdy to się uda a pogoda nie pokrzyżuje planów, ks. proboszcz planuje zająć się wnętrzem kaplicy. - Będziemy chcieli m. in. wprowadzić elektryczne promiennikowe ogrzewanie, nowe oświetlenie i uporządkować nieco architekturę wnętrza. Pilnej przebudowy wymaga cała instalacja elektryczna. Bardzo zniszczone są ślicznie wykonane, neogotyckie stalle w prezbiterium. Jeśli uda się je uratować, zostaną poddane bardzo gruntownej konserwacji. Wypadałoby także wyposażyć w meble zakrystię i wprowadzić odpowiednią aparaturę nagłaśniającą oraz szafę elektryczną umożliwiającą sterowanie oświetleniem i ogrzewaniem z jednego miejsca. Plany obejmują także przebudowę prezbiterium czyli ołtarza. - Właściwie, nie chcemy nic przebudowywać, bo ołtarz jest w swej architekturze bardzo piękny, bogato rzeźbiony w kamieniu z nastawą zwieńczoną gzymsem – deklaruje ks. proboszcz. - Zastanawiamy się, co zrobić, by sprostać posoborowym wymogom liturgii. Może należałoby wprowadzić kamienny ołtarz umożliwiający odprawianie Mszy św. przodem do ludu i rozwiązać kwestię stołu Słowa Bożego. Gdyby w tej kwestii zapadły decyzje, to w kolejnym etapie trzeba by podjąć renowację całego wnętrza kaplicy, które jest piękne, o spokojnej, lekkiej architekturze. I to wszystko trzeba by wydobyć i ukazać.

Kaplica ma witraże gomułkowe, które zostały obecnie zabezpieczone nową stolarką okienną z szybami termicznymi. Remontu wymagają też kraty w piwnicy, które są bardzo skorodowane. Ważną kwestią jest znalezienie metody zatrzymania wilgoci i wody, która ustawicznie do kaplicy a szczególnie do krypty przenika. Jest to trudne, bo kaplica jest bardzo głęboko fundamentowana. Istnieje potrzeba wykonania wentylacji, gdyż kaplica nie ma żadnego okna uchylnego czy otworu wentylacyjnego. Być może przy remoncie wnętrza trzeba będzie wprowadzić przynajmniej jeden kanał wentylacyjny nad wejściem. Kolejna rzecz to potrzeba renowacji bardzo już sfatygowanej posadzki wykonanej z marmuru kieleckiego (zygmuntówka). Ważnym elementem, zwracającym uwagę są piękne neogotyckie, dębowe drzwi o wysokości 5 m. One również wymagają gruntownej renowacji.

Osobną sprawą jest kwestia stojącej przed kaplicą dzwonnicy. Konserwatorzy zabytków sugerują, by jako budowlę architektonicznie przypadkową odsunąć ją od kaplicy. Architekci a także konserwatorzy zabytków, m. in. zajmujący się renowacją pomników na naszym cmentarzu, proponują, by tę konstrukcję stalowo - żelbetową ustawić na kamiennych filarach nad grobem przygotowanym dla księży po lewej stronie kaplicy. Te decyzje będą jednak, jak deklaruje ks. S. Czernik, konsultowane z parafinami, z Radą Duszpasterską i środowiskami zainteresowanymi tematem.

Na koniec jeszcze jedna, bardzo ważna informacja. Prace remontowe finansuje w całości nasza parafia, w głównej mierze z dobrowolnych ofiar wiernych. Za tę ofiarność parafianom oraz przyjaciołom spoza naszej wspólnoty składamy w imieniu ks. proboszcza Stanisława Czernika serdeczne „Bóg zapłać”. (iż)”

LinkWithin