7 kwietnia 2014

Felieton. Są pieniądze dla Andrychowa

Niedawno na tym blogu apelowaliśmy do starosty wadowickiego o znalezienie funduszy na remonty dróg powiatowych na terenie naszej gminy. Pisaliśmy o tym tu: 
http://dlaandrychowa.blogspot.com/2014/03/z-powiatu-panie-starosto-mamy-juz.html. Właśnie się okazało, że jakieś pieniądze się znalazły! Jacek Jończyk poinformował nas, że z dodatkowej transzy w wysokości 2 400 000 zł Andrychów otrzyma 451 tys. zł. Chociaż to „kropla w morzu potrzeb”, podziękowałem na dzisiejszej sesji Rady Powiatu staroście i zarządowi za tę decyzję. Jestem także wdzięczny wszystkim radnym powiatowym, którzy jeszcze na tym posiedzeniu przegłosowali uchwałę przekazującą Gminie Andrychów wykonanie dwóch istotnych inwestycji na powiatowych drogach wiejskich.

Wartość kosztorysowa przebudowy jezdni i zjazdów ul. Kościelnej w Sułkowicach wynosi ponad 193 tys. zł. Zadanie to powinno być zrealizowane jak najszybciej, gdyż zakończy ono ciągnący się od zeszłego roku remont tego odcinka (od drogi wojewódzkiej na Kocierz do mostu).



Czas liczy się także w przypadku budowy chodnika na ul. Kilińskiego na odcinku od ul. Dąbrowskiego do ul. Podgórskiej. Ma on kosztować o. 210 tys. zł. 

W maju najprawdopodobniej straciłoby ważność pozwolenie na budowę, a niewykorzystanie tego byłoby już rażącą niegospodarnością. Inwestycja ta rozpoczęła się jeszcze w poprzedniej kadencji! Najwyższy czas ją zakończyć.

W obu przypadkach starostwo i gmina wyłożą po połowie pieniędzy. To także niezła wiadomość, bo ostatnimi laty te proporcje były dla Andrychowa bardzo często znacznie gorsze. Do wykorzystania w tym roku pozostaje nam na inne drogi ponad 200 tys. zł. Być może po przetargach tych pieniędzy będzie trochę więcej.
Uzasadnienie uchwały Rady Powiatu z 7 kwietnia 2014
Cieszymy się zatem, że cokolwiek jednak uda się na dziurawych andrychowskich drogach w tym roku zrobić. Nie zapominajmy też o obiecanym remoncie ul. Szewskiej (tutaj jednak koszty gminy są większe). 


Jak jednak wyglądamy na tle innych gmin? Jesteśmy przecież największą jednostką samorządową zarówno pod względem liczby mieszkańców, jak i pod względem powierzchni. Tu już trochę gorzej to wygląda. Nasz najbliższy sąsiad, Gmina Wieprz dostanie niewiele mniej bo 418 tys. zł. Maleńka Kalwaria liczy na 426 tys. zł. Najwięcej dostaną z tzw. klucza w obu transzach Wadowice – 618 tys. zł. To aż o 167 tys. więcej niż Andrychów.

Przypomnijmy w tym miejscu, że pod koniec lutego o inwestycjach na powiatowych drogach gorąco dyskutowano podczas ósmego posiedzenia Konwentu Burmistrzów, Wójtów i Starosty Wadowickiego. Jak podaje oficjalna strona starostwa:

http://itvwadowice.pl/aktualnosci,konwent_
burmistrzow_wojtow_i_starosty_
wadowickiego,
„W trakcie dyskusji wójtowie i burmistrzowie wyrazili niezadowolenie z wysokości środków przyznanych na drogi przebiegające przez teren ich gmin. (…) Zgłaszano też zastrzeżenia do ostatecznego wyboru zadań drogowych, podjętego przez Zarząd Powiatu. Starosta Jacek Jończyk wyjaśnił, że Zarząd dokładnie zapoznał się z propozycjami gmin oraz zapewnił, że w przypadku pojawienia się dodatkowych środków na drogi, propozycje te ponownie zostaną przeanalizowane łącznie z propozycjami zadań, które padły w trakcie dzisiejszego spotkania.”

Mocne słowa padały wówczas z ust burmistrz Wadowic, Ewy Filipiak, która miała duże pretensje z powodu zbyt małych nakładów na powiatowe drogi. A ze strony Andrychowa? Ze strony Andrychowa nie padło żadne słowo! Burmistrza Tomasza Żaka nie było na tym strategicznym posiedzeniu! Wygląda też na to, że nikt go nie reprezentował. Jaki jest efekt? Najwięcej dostali ci, którzy tupnęli nóżką!

Tymczasem Tomasz Żak zarzuca radnym (nawet swoim!), że nic nie robią dla Andrychowa. Prawda jest zupełnie inna. To właśnie radni powiatowi, bez względu na opcję dwoją się i troją, żeby coś dla gminy załatwić. Niczym rodzice leniwego dziecka, którzy odrabiają za nie lekcje, podczas gdy leserowi nie chce się nawet iść do szkoły i pochwalić się zadaniem nauczycielowi.

Fakty są takie, że w ubiegłym roku wyremontowano i odtworzono zaledwie 7 km dróg powiatowych na ogólną liczbę 320 km! To nawet nie jest 3%. Gminy wyłożyły na nie swoje przecież zadania aż 2 729 128 zł. Starostwo zainwestowało ponad milion złotych mniej (1 618 719 zł). Z zewnętrznych środków na usuwanie skutków powodzi pochodziło 1 067 228 zł. Trzeba uczciwie dodać, że część gminnych funduszy pozyskano z innych niż budżetowe źródeł. W tym roku te proporcje będą chyba korzystniejsze dla gmin. Liczymy też na pieniądze z oszczędności na przetargach, a starosta trzyma jeszcze w rękawie asa w postaci 700 tysięcy złotych zaoszczędzonych na zimowym utrzymaniu dróg. Czy coś z tego trafi do Andrychowa? Radni na pewno o to powalczą. A burmistrz Żak?

Byle nie z takim skutkiem jak w przypadku rozdanych niedawno rządowych dotacji z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Kasę od Ministra Administracji i Cyfryzacji dostały: Kęty (600 tys. zł), Spytkowice (748 tys. zł), Zator (1,2 mln zł!) a nawet Wieprz ( 918 tys. zł!). Cała lista m.in. tutaj: http://mamnewsa.pl/newsy,7854—kilka-gmin-i-powiat-maja-dotacje-na-remonty-drog.
A Andrychów? My dostaliśmy figę! A miało być tak pięknie:(

LinkWithin