22 stycznia 2014

Felieton. Wyborcza k...asa? Nie szkodzi! Ku chwale naszej Małej Ojczyzny!

W poniedziałek na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Andrychowie ukazało się ogłoszenie burmistrza „o rozstrzygnięciu otwartego konkursu ofert na realizację zadań publicznych w Gminie Andrychów w 2014 roku”. Dokument ten jest szeroko komentowany, także w sieci, gdzie pojawił się m.in. tekst zatytułowany „Burmistrz podzielił kasę. Kto dostał najwięcej?” (http://mamnewsa.pl/newsy,7372-andrychow-burmistrz-podzielil-kase—kto-dostal-najwiecej-). Nie wiemy do końca, jakie procedury obowiązują obecnie w andrychowskim magistracie, ale w poprzednich kadencjach pieniądze były rozdysponowywane przez komisję, w skład której wchodzili także radni miejscy. Tak czy siak, przyznawanie dotacji zawsze budzi emocje, czasami niezdrowe. Trzeba jednak pamiętać, że jest to jedno z ważnych zadań gminy i należy podchodzić do tego tematu z powagą i odpowiedzialnością. Wspieranie obywatelskich inicjatyw w różnych sferach (w sporcie, kulturze i sztuce, upowszechnianiu tradycji itd.) jest arcyważne dla prawidłowego rozwoju lokalnej społeczności. Istotne jest również jasne, rzetelne i uczciwe informowanie opinii publicznej o sytuacji i kondycji gminy. Stąd też wzięły się słuszne pretensje do burmistrza Żaka, że jego czyny rozmijają się ze słowami. Jeszcze dwa miesiące temu, podczas zebrania wiejskiego w Inwałdzie Tomasz Żak mówił: „– W trudnej sytuacji finansowej mamy dwa wyjścia, albo podnosić podatki np. od nieruchomości i w ten sposób łatać dziurę budżetową, albo oszczędności – mówił burmistrz. – Nie chcemy sięgać do kieszeni mieszkańców i przerzucać na nich tego ciężaru, dlatego wybraliśmy drugie rozwiązanie: oszczędności.” http://www.nowiny.andrychow.eu/nowiny/najwazniejsze/3248-zebranie-w-inwaldzie Podatków rzeczywiście nie podniesiono, w końcu mamy rok wyborczy (!), ale chyba z tego samego powodu o oszczędnościach też się władzy chwilowo zapomniało.

Większość podmiotów starających się o finansowe wsparcie gminy dostanie w tym roku więcej pieniędzy niż poprzednio. Trudno mieć o to pretensje, nawet jeżeli źródłem tej hojności jest wyborcza perspektywa. Dobrze też, że przy okazji burmistrz przypomniał sobie, że jego ewentualni wyborcy mieszkają w Gminie Andrychów i w tym roku nie wyekspediował naszych pieniędzy do Cieszyna. Rok temu aż 25 tysięcy złotych zainkasowało stowarzyszenie organizujące zawody siatkówki plażowej.

Jak już mówimy o poza gminnych beneficjentach to przypatrzmy się temu uważniej. Narzekać nie może wadowicki Klub Speed Rock, który w tym roku dostanie od nas 10 tysięcy złotych czyli pięć razy więcej niż w 2013 r. Pięć tysięcy więcej przyznano bielskiemu stowarzyszeniu START (25 0000). Podwyżkę o 100 złotych dostanie koło PTTK Wadowice (teraz – 2800 zł.). Mniej pieniędzy z andrychowskiego budżetu zasili natomiast stowarzyszenie „Dać szansę” z Wadowic. Rok temu otrzymali 11 tys. zł, teraz – 8,4 tys. zł. Podobnie jest z wadowickim Towarzystwem Przyjaciół Dzieci Niepełnosprawnych (dostaną 5 tys. zamiast 6 tys. zł) oraz stowarzyszeniem Agrado zarejestrowanym w Wadowicach. Ci ostatni odczują jednak obniżkę najdotkliwiej, bo zamiast 23 tys. wzbogacą się o „tylko” 14 tys. zł. Bez zmian pozostaje wysokość dotacji dla wadowickiej ALPS (7 tys. zł).


Andrychowskie kluby i stowarzyszenia w roku wyborczym powinny być zadowolone. Więcej pieniędzy dostaną zapracowane gospodynie wiejskie (o 4 tys.) i bardzo widoczni w gminie harcerze (9,5 tys. zł zamiast 6 tys.). O 10 tys. zł wzrosła dotacja dla Kuchni Brata Alberta (do 80 tys.). Podwyżkę o 15 tys. zł odczuje też zapewne AKS Beskid (do 260 tys). 35 tys. więcej niż rok temu trafi też do MKS-u, ale siatkarze grają w tym sezonie w wyższej, drugiej lidze, więc koszty im też mocno wzrosły. Bardzo dobrze, że w tym roku poważniejsze pieniądze zasilą Grupę Twórców MY. W sumie mają dostać prawie 11 tys. zł, co być może jest nieco spóźnionym prezentem z okazji niedawno obchodzonego 40-lecia tego stowarzyszenia. Nawiasem mówiąc, żadnych pieniędzy już drugi rok z rzędu nie przyznano towarzystwu z ASTEK-a (jest tam jeszcze ktoś?).

Niepokoi nas natomiast zmniejszenie dotacji dla Fundacji „Promyczek”, która bardzo prężnie działa przy ul. Starowiejskiej w Andrychowie. Rok temu nieznana nam wówczas organizacja otrzymała wsparcie w wysokości 40 tys. zł. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy pasjonaci, a właściwie pasjonatki z tego stowarzyszenia wielokrotnie udowodniły swoją pracą, że zasługują na pomoc publiczną. Tymczasem w 2014 roku mają dostać w sumie 36 tys. zł., czyli o kilka tysięcy mniej. Być może przyczyną jest pojawienie się innego podmiotu na lokalnym rynku, a mianowicie stowarzyszenia „Dajmy dzieciom Radość” z Sułkowic (dotacja – 6 tys. zł), gdzie prezesem jest oddany burmistrzowi radny Wojciech Polak? A może przyczyny są całkiem inne? Kto wie? Wśród nowych podmiotów obdarowanych przez gminę pojawiło się też andrychowskie Stowarzyszenie Inicjatyw na rzecz Środowiska Montanum (3 tys. zł), gdzie wiceszefem jest znany wszystkim ekolog Jan Zieliński.

Bez względu na to, czy burmistrz Żak oszczędza, czy tylko o oszczędzaniu opowiada, pieniądze, które trafią do lokalnych stowarzyszeń, na pewno będą przez działaczy rozsądnie wydane. Oby tylko nie mieli problemów z ich rozliczeniem, bo nie są to wbrew pozorom sprawy łatwe. Wszystkim obdarowanym życzymy w tym roku wielu sukcesów.

LinkWithin