Kończy się maj, więc z godnie z zapowiedziami czekamy na otwarcie basenu w Andrychowie. Do wakacji pozostał jeszcze cały miesiąc nauki, co oznacza, że uczniowie z naszej gminy prawdopodobnie skorzystają jeszcze z kąpieliska w ramach zajęć wychowania fizycznego ( jeśli magistrat da pieniądze). Na 2 czerwca zaplanowano nawet zawody pływackie. Rzecz jasna pod patronatem największego miłośnika andrychowskiego obiektu ;) burmistrza Tomasza Żaka. I to by było, niestety, na tyle ze strony władz:(
Przyznajemy, że nie tego się
spodziewaliśmy po T. Żaku, mimo że budowa basenu pod chmurką była
w kampanii samorządowej 2010 jednym ze sztandarowych zarzutów pod
adresem poprzedniego burmistrza. Decyzję tę potępiali w czambuł
nawet ci, którzy wcześniej z entuzjazmem za nią głosowali. Po
latach kąpielisko nadal budzi emocje. Różne emocje.
Faktem jest jednak olbrzymia frekwencja
w ciepłe wakacyjne dni, gdy tysiące ludzi korzystają z tego
obiektu. Pamiętajmy, że nie wszystkich stać na urlopy w ciepłych
krajach i zimowe wyjazdy na narty do Włoch. Dla wielu mieszkańców
naszej gminy otwarte kąpielisko, gdzie można spędzić cały dzień
za kilkanaście złotych, to jedyna wakacyjna atrakcja w zasięgu
portfela. Dotyczy to zwłaszcza dzieci i młodzieży, która
najchętniej i najliczniej odwiedza andrychowski basen.
W kampanii wyborczej Tomasz Żak nie
tylko krytykował basen, ale także zapowiadał, że poprawi jego
zagospodarowanie. Nic z tych zapowiedzi nie wynikło. Przeciwnie. Co
roku słyszymy biadolenia nad rozlanym mlekiem, a żadnych
konstruktywnych pomysłów nie ma. Co więcej, zarzucono nawet te
pomysły, które chciały realizować poprzednie władze.
Szczytem błazenady było w tej
kadencji zorganizowanie na basenie konkursu... plastycznego.
„Fachowców” sprowadzonych do naszej gminy za dobre pieniądze,
stać było jeszcze tylko na przeprowadzenie jednych albo dwóch
zawodów pływackich dla uczniów.
I to już koniec pomysłów na
wykorzystanie tego obiektu. Chyba, że takimi pomysłami są:
niepodgrzewanie wody w nieckach, brak parasoli dających cień, zbyt
mała liczba miejsc parkingowych czy
nieprzejmowanie się higieną w szatniach i toaletach. Nam to wygląda
na sabotowanie działalności kąpieliska.
Narzekać w Polsce potrafi każdy.
Krytykować także. Nie po to jednak wybieramy władze, aby nic
innego nie robiły. Jeśli ktoś podejmuje się rządzenia, to
niechaj się z tego zobowiązania wywiąże. Andrychowskie władze od
czterech lat nie wymyśliły nic mądrego w sprawie basenu. Potrafią
tylko kwękać, labiedzić i skarżyć się. Aha. Niemal
zapomnieliśmy o "donosie", który Najwyższa Izba Kontroli najwyraźniej
zignorowała. Nawet w tym ekipa burmistrza dała plamę;(