„Choć samolotem tym od dawna nikt już nie lata, stał się wizytówką
Andrychowa. Nie tylko miejscowi, ale i osoby z innych regionów przejeżdżające
tędy, np. do Krakowa, kojarzą miasto pod Pańską Górą ze stojącą w pobliżu drogi powietrzną maszyną.
I dobrze, że widzą ją tylko z daleka…” - tak zaczyna się artykuł w najnowszym
wydaniu "Małopolskiej Kroniki Beskidzkiej", opisujący niszczejący symbol
Andrychowa.
Poniżej prezentujemy cały tekst Jacka Dyrlagi (aby
powiększyć zdjęcie wystarczy na nie kliknąć).
W nawiązaniu
do zapewnień p. Agnieszka Gierszewskiej, dyrektor Biura Burmistrza Żaka, napiszemy
tylko jedno – mamy nadzieję, że tym razem z planów ekipy T. Żaka coś wyjdzie. Piszemy
„tym razem” bo dobrze pamiętamy „obiecankę” z lutego tego roku.
Cytujemy za
andrychow.pl fragmenty artykułu z 25 lutego 2013 roku
„Przechodziłem
dziś koło naszego andrychowskiego samolotu-pomnika - pisze do nas Zbigniew
Kubień, miłośnik historii lotniczych - i
stwierdziłem, że jest w nim rozbita tylna część oszklenia kabiny pilota. Grozi
to konstrukcji, bo woda i mróz potrafią zrobić swoje, samolot może ulec
zniszczeniu. (…) Szkoda tego lotniczego symbolu Andrychowa, który jest z nami
już 37 lat i na stałe wrósł w pejzaż Andrychowa. (…) Według mnie dobrze byłoby
samolot naprawić wiosną i oczyścić go. Nie pozwólmy, aby zniknął z mapy
Andrychowa lotniczy akcent, który można znaleźć w prawie każdym folderze o
Andrychowie”.
Aktualizacja
- 26.02.2013 r.
W dniu
dzisiejszym Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak poinformował redakcję andrychow.pl,
że w kontakcie z odpowiednimi instytucjami podjęte zostały próby pozyskania
oryginalnych, opisanych powyżej zniszczonych elementów samolotu celem jego
naprawy. Wraz z nadejściem wiosny planuje się zorganizowanie happeningu
związanego z czyszczeniem konstrukcji samolotu. Jeśli tego rodzaju wydarzenia
nie uda się przeprowadzić - samolot zostanie "umyty" przez
odpowiednie służby miejskie”.
Porównajcie
sobie Państwo zapewnienia burmistrza Żaka z lutego 2013 roku z tymi złożonymi w
listopadzie 2013 roku przez dyrektor Biura T. Żaka. Podobieństwo nie jest
przypadkowe…