Plac Kubusia podczas Bajkolandii 2012 |
Sztandarowa
impreza obecnej władzy dobiegła już końca. Bajkolandia 2012
zakończyła się w niedzielę i na szczęście pogoda była bez
zarzutu. Wbrew temu, co rozpowiadają o mnie obecnie rządzący,
pogratuluję im, że ta dwudniowa impreza się udała. Mówię to
także przez pryzmat zadowolenia moich dzieci, które z ochotą
wzięły udział w wielu atrakcjach przygotowanych dla nich.
Zastanowiło mnie jednak dlaczego i jakim kosztem ta Bajkolandia była
reklamowana? Od kilku miesięcy za gminne pieniądze w różnych
mediach huczało, jaka to wspaniała impreza odbędzie się w
Andrychowie. Zewsząd bombardowani byliśmy bilboardami, reklamami,
ulotkami z Bajkolandią. Sprowadzono nawet za pieniądze CKiW
Telewizję Regionalną Silesia, aby pokazać rozmach tego spektaklu.
W tym kontekście bulwersującym jest fakt, że najbliższe
zwolnienia pracowników w centrum argumentuje się właśnie złym
stanem finansów i wynikającymi z tego oszczędnościami.
Promocja i reklama były zaprawdę bajkowe |
Czy
w dobie kryzysu, o którym słyszymy, taka impreza nie jest zbyt
kosztowna? W zeszłym roku wydano na nią 125 tysięcy zł. W tym -
chyba niewiele mniej. W ciągu dwóch dni!!! Znowu pewnie przeczytam,
że Kubień z zazdrości się czepia, że szuka dziury w całym itp.
itd. Nieprawda. Nie jestem ani zazdrosny, ani się nie czepiam. Mówię
tylko głośno o tym, o czym mówią między sobą mieszkańcy
Andrychowa. Czy stać nas na tak wystawne imprezy? Wiem, dzieci są
najważniejsze, ale w przypadku obecnej władzy służą one, moim
zdaniem, przede wszystkim do tzw. lansu. Dzieci w szkołach już tej
„ojcowskiej miłości” burmistrza nie odczują. Co gorsze,
ostatnie zmiany w oświacie mają nas przekonać, że dzieciaki
stanowią ogromne obciążenie dla budżetu gminy. Wspominałem o tym
wcześniej:
Według mnie, Nowiny
Andrychowskie opublikowały tekst bardzo tendencyjny, szkodliwy i
zawierający nieprawdziwe, zmanipulowane informacje. Wrócę wkrótce
do tej sprawy.
Piękna pogoda towarzyszyła udanej zabawie |
Dzieci
to najwdzięczniejszy temat każdej władzy. Z najmłodszymi naszymi
milusińskimi nawet najgorsi władcy wypadali dobrze. Wystarczy wziąć
malucha na ręce i „dubeltowo” obcałować. Nasza władza też
puszcza oko do dzieci. Ale wydaje mi się, że to mruganie powieką
powinno trwać cały rok, a Bajkolandia powinna być ukoronowaniem
tych starań. W Andrychowie jest inaczej. Dwa dni zabawy i cały rok
zmartwień dzieci, nauczycieli, pracowników obsługi, rodziców,
dyrektorów szkół. Mówi się, że to dopiero początek „reform”,
jakie obejmą nauczycieli i placówki oświatowe w przyszłym roku.
Spokojnie, to nie pracownicy CKiW:) |
Myślę,
że my andrychowianie mamy prawo do zabawy, do odpoczynku, do
zapewnienia dzieciom różnych atrakcji. Cieszę się, że pogoda w
tym roku nie zmarnotrawiła publicznych pieniędzy wydanych na ten
cel i wysiłków pracowników CKiW. Miło było widzieć uśmiechnięte
buzie najmłodszych obywateli naszej gminy. Żałuję, że tego
uśmiechu nie dostrzegłem na twarzach wielu pracowników Centrum
Kultury. Dla nich najbliższa rzeczywistość bajkolandią nie
będzie. W tym tygodniu, w czwartek odbędzie się w MDK sesja Rady
Miejskiej. Każdy obywatel ma prawo przyjść na obrady i wziąć w
nich udział. Zapraszam.