28 maja 2012

Felieton. Bajkolandia i po pracy


Plac Kubusia podczas Bajkolandii 2012
Sztandarowa impreza obecnej władzy dobiegła już końca. Bajkolandia 2012 zakończyła się w niedzielę i na szczęście pogoda była bez zarzutu. Wbrew temu, co rozpowiadają o mnie obecnie rządzący, pogratuluję im, że ta dwudniowa impreza się udała. Mówię to także przez pryzmat zadowolenia moich dzieci, które z ochotą wzięły udział w wielu atrakcjach przygotowanych dla nich. Zastanowiło mnie jednak dlaczego i jakim kosztem ta Bajkolandia była reklamowana? Od kilku miesięcy za gminne pieniądze w różnych mediach huczało, jaka to wspaniała impreza odbędzie się w Andrychowie. Zewsząd bombardowani byliśmy bilboardami, reklamami, ulotkami z Bajkolandią. Sprowadzono nawet za pieniądze CKiW Telewizję Regionalną Silesia, aby pokazać rozmach tego spektaklu. W tym kontekście bulwersującym jest fakt, że najbliższe zwolnienia pracowników w centrum argumentuje się właśnie złym stanem finansów i wynikającymi z tego oszczędnościami.

Promocja i reklama były zaprawdę bajkowe
Czy w dobie kryzysu, o którym słyszymy, taka impreza nie jest zbyt kosztowna? W zeszłym roku wydano na nią 125 tysięcy zł. W tym - chyba niewiele mniej. W ciągu dwóch dni!!! Znowu pewnie przeczytam, że Kubień z zazdrości się czepia, że szuka dziury w całym itp. itd. Nieprawda. Nie jestem ani zazdrosny, ani się nie czepiam. Mówię tylko głośno o tym, o czym mówią między sobą mieszkańcy Andrychowa. Czy stać nas na tak wystawne imprezy? Wiem, dzieci są najważniejsze, ale w przypadku obecnej władzy służą one, moim zdaniem, przede wszystkim do tzw. lansu. Dzieci w szkołach już tej „ojcowskiej miłości” burmistrza nie odczują. Co gorsze, ostatnie zmiany w oświacie mają nas przekonać, że dzieciaki stanowią ogromne obciążenie dla budżetu gminy. Wspominałem o tym wcześniej: 
Według mnie, Nowiny Andrychowskie opublikowały tekst bardzo tendencyjny, szkodliwy i zawierający nieprawdziwe, zmanipulowane informacje. Wrócę wkrótce do tej sprawy.

Piękna pogoda towarzyszyła udanej zabawie
Dzieci to najwdzięczniejszy temat każdej władzy. Z najmłodszymi naszymi milusińskimi nawet najgorsi władcy wypadali dobrze. Wystarczy wziąć malucha na ręce i „dubeltowo” obcałować. Nasza władza też puszcza oko do dzieci. Ale wydaje mi się, że to mruganie powieką powinno trwać cały rok, a Bajkolandia powinna być ukoronowaniem tych starań. W Andrychowie jest inaczej. Dwa dni zabawy i cały rok zmartwień dzieci, nauczycieli, pracowników obsługi, rodziców, dyrektorów szkół. Mówi się, że to dopiero początek „reform”, jakie obejmą nauczycieli i placówki oświatowe w przyszłym roku.
Spokojnie, to nie pracownicy CKiW:)
Myślę, że my andrychowianie mamy prawo do zabawy, do odpoczynku, do zapewnienia dzieciom różnych atrakcji. Cieszę się, że pogoda w tym roku nie zmarnotrawiła publicznych pieniędzy wydanych na ten cel i wysiłków pracowników CKiW. Miło było widzieć uśmiechnięte buzie najmłodszych obywateli naszej gminy. Żałuję, że tego uśmiechu nie dostrzegłem na twarzach wielu pracowników Centrum Kultury. Dla nich najbliższa rzeczywistość bajkolandią nie będzie. W tym tygodniu, w czwartek odbędzie się w MDK sesja Rady Miejskiej. Każdy obywatel ma prawo przyjść na obrady i wziąć w nich udział. Zapraszam.

LinkWithin