15 lipca 2013

Rozwiązanie zagadki od Czytelnika (3) Gratulujemy spostrzegawczości, a przewodniczącemu R. Babskiemu dajemy serdeczną radę/AKTUALIZACJA - musicie to przeczytać: http://blog.mamnewsa.pl/newsy,5083

Jedna z prawidłowych odpowiedzi.
Niespodziewanie ostatnia zagadka okazała się bardzo łatwa. Otrzymaliśmy mnóstwo dobrych odpowiedzi. Niektórzy Czytelnicy zwrócili uwagę na szczegóły, które nawet nam umknęły (np. znikający stoliczek z prawej strony). Okazaliście się Państwo bardzo spostrzegawczy. Gratulujemy i dziękujemy za udział w zabawie. Pytając o różnice pomiędzy fotkami z sesji Rady Miejskiej z marca i czerwca chodziło nam przede wszystkim o brak krzyża na ostatnich obradach (w kwietniu i maju samorządowcy spotykali się w remizie OSP). Od razu wyjaśnijmy: nie chcemy nikogo karać, nie żądamy głów. Jak pokazały niedawne wypadki, pewnie oberwałoby się pani sprzątaczce (jeśli jakaś jeszcze nie została zwolniona) albo dozorcy.
UWAGA! NIE PRZEGAP! ZAJRZYJ KONIECZNIE NA
http://blog.mamnewsa.pl/newsy,5083 
GENIALNE, BRAWA DLA AUTORA!
Za organizację pracy Rady Miejskiej odpowiedzialny jest przewodniczący tego gremium. Byłoby dobrze, żeby Roman Babski skupił się na wykonywaniu swoich obowiązków, zamiast pouczać mieszkańców gminy, co mają myśleć i robić, co uważać za właściwe, a przeciwko czemu protestować. Zamiast tego, cytując klasyka, przewodniczący zmarnował okazję, żeby siedzieć cicho.

Fragmenty oświadczenia Romana Babskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej w Andrychowie wygłoszonego na sesji 20 czerwca 2013 roku w sprawie gry planszowej zamieszczonej w folderze Bajkolandii.
"Szanowni Państwo. Niewątpliwie został popełniony błąd językowy, błąd rażący, bo przekazujący odbiorcy informacje niezgodne z intencją nadawcy. Ten błąd został na szczęście zauważony, skrytykowany, napiętnowany. W specjalnym oświadczeniu na stronie internetowej za ten błąd przeprosiła pani dyrektor Centrum Kultury i Wypoczynku, a podczas dzisiejszej sesji również pani koordynator Bajkolandii. 
Nie ulega wątpliwości, że błąd, niedbałość, niedopracowanie często leżą u podstaw niejednoznaczności informacyjnej mimo woli. Zaś przejrzystość i jednoznaczność to zalety, które zawsze dobrze służą skuteczności komunikacyjnej. 
Chcę stwierdzić, że twierdzenia przypisujące twórcom gry „Andrusek na Słonecznym szlaku” oraz osobom odpowiedzialnym za jej publikację celowe działanie, brak szacunku dla uczuć religijnych, chęć promowania laickich poglądów wśród dzieci, czy wręcz szkodzenia interesom kościoła i gminy Andrychów ocenić należy jako niesprawiedliwe i nieuprawnione.
Na zdecydowane potępienie zasługują próby wywoływania niepokojów religijnych wśród andrychowian podejmowane przez niektóre osoby publiczne i media. Zajadłość i bezpardonowość komentarzy, artykułów i wpisów, jakie ostatnio pojawiły się na różnych łamach, forach i w różnych miejscach, również na tej sali, pozwala z całą stanowczością stwierdzić, że nie o obronę wartości chrześcijańskich tak naprawdę chodzi ich autorom. Zwłaszcza, że całość tych wystąpień i publikacji dotyczy trzech nieporadnie napisanych zdań w grze planszowej. (…)

Za pożałowania godny i tendencyjny uznać trzeba fakt, że w owym zgodnym i pełnym świętego oburzenia chórze krytyków i krytykantów nie znalazł się jeden sprawiedliwy, który rzetelnie zrelacjonowałby to, co działo się w gminie w związku z obchodami dnia dziecka 1 i 2 czerwca br. A szczegółowe informacje na ten temat zwarte były w ulotce, którą poddano tak wnikliwej, drobiazgowej językowo światopoglądowej analizie. 
Zabrakło chyba Szanowni Państwo proporcji. Drodzy Państwo, tylko tam nie popełnia się błędów, gdzie nic się nie robi. (…)"

Panie Przewodniczący Romanie Babski, nie idźcie tą drogą. Pozwólcie andrychowianom myśleć samodzielnie i po swojemu oceniać, co dla nas jest ważne, dobre i mądre. Historia magistra vitae est (historia jest nauczycielką życia). Warto o tym pamiętać, bo przecież jeszcze nie tak dawno...

Fragmenty przemówień Władysława Gomułki, I sekretarza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w latach 1956 -1970 (kompilacja autorska:).

"Towarzysze! Nie pozwólmy reakcyjnym podżegaczom i różnym chuliganom stawać w poprzek naszej drogi. (…) Pędźcie precz prowokatorów i reakcyjnych krzykaczy! Sprawy zaszły tak daleko, że muszą się znaleźć w całej rozciągłości na widowni publicznej.

Przemilczeć nie wolno już niczego. Nie mamy zresztą powodu do uchylania się od publicznego roztrząsania zaistniałych zjawisk politycznych. Wprost przeciwnie, jest naszym obowiązkiem i jest rzeczą konieczną, aby zjawiska te wprowadzić na forum publiczne, poddać je szerokiej analizie, dyskusji i krytyce. Tylko na drodze takiej operacji może być przecięty wrzód reakcyjny.

Sprawa w tym tkwi, że kościół, episkopat, szczególnie kardynał Wyszyński przeciwstawia chrzest Polsce Ludowej i kardynał Wyszyński dalej mówił. Mówił konkretnie 3 stycznia w Gnieźnie. Mówił w ten sposób... My niestety musimy nagrywać jego kazania... Prawda... Musimy wiedzieć... Ja mam jego kazanie nagrane. I... On tak powiada: „Będziemy zaświadczać o naszej obecności w świecie chrześcijańskim i katolickim jako przedmurzu chrześcijaństwa". A co to jest - towarzysze - przedmurze? To trzeba by sobie postawić pytanie: A co jest za tym murem? (...) Za murem - jak by powiedział kardynał Wyszyński - jest bezbożny ateizm, komunizm. I my przedmurze, my Polskę będziemy wiązać z Zachodem, bo nam to i owo... to i owo nam. 

Wy macie politykę, macie stanowisko polityczne, macie linię polityczną, którą nam chcą narzucić. Nie nam! Nam nie narzucą.

Mówimy prawdę! Mówimy prawdę i dzisiaj i powiadamy: aby Polska nigdy nie stanęła w sytuacji, w jakiej dzisiaj znalazły się Węgry, należy ściśle i bezwzględnie wykonywać polecenia partii i rządu ludowego. Raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy!"

LinkWithin