Zaledwie wczoraj narzekałem, że Nowiny Andrychowskie nie informują o tym, co się dzieje w powiecie i nie zamieszczają relacji z sesji Rady Powiatu, a tu proszę! Już dzisiaj na stronie internetowej pojawił się artykuł „Relacja z sesji Rady Powiatu”. Ciepło mi się na sercu zrobiło, ale tylko na chwilę. Krótką chwilę, bo tylko tyle czasu potrzebowałem, aby się zorientować, że jest to kopia tekstu z oficjalnej witryny Starostwa Powiatowego w Wadowicach.
Dla porównania oto tekst na portalu
Nowin:
a to ten sam tekst na portalu
starostwa:
Tym razem nie posądzam redaktorów NA
o plagiat. Przykro mi tylko, że tak traktują andrychowian –
własnych czytelników. Zapewniam szanowną redakcję, że miejscowi
internauci potrafią sami serfować po stronach różnych urzędów.
Czyżbyśmy dla przybyszów z ościennych gmin wyglądali na tak
nierozgarniętych? Nie o taką reakcję i relację mi chodziło! A o
jaką? Może redaktorzy z dzisiejszych Nowin zajrzą do starszych
numerów miesięcznika i zobaczą, jak powinny wyglądać takie
materiały. Tak byłoby chyba najprościej. Musu oczywiście nie ma.
Z drugiej strony, cieszę się, że
dziennikarze z NA czytają nasz młodziutki blog. Dziękujemy za
zainteresowanie. W rewanżu mogę uczciwie przyznać, że również
regularnie zaglądam na stronę Nowin. Ostatnio z wiadomości tam
zamieszczonych najbardziej podobał mi się tekst „Pani Burmistrz
czytała dzieciom”
(http://nowiny.andrychow.eu/index.php/bliej-kultury/dziao-si/1538-pani-burmistrz-czytaa-dzieciom).
Artykuł jest krótki, ale treściwy. Dowiedziałem się z niego, że
Pani Agnieszka Perończyk-Adamek w godzinach pracy czyta
przedszkolakom bajki. Wreszcie wiem: po pierwsze, co robi Pani
Wiceburmistrz i po drugie, że robi coś pożytecznego. I to mnie
optymistycznie nastawiło do urzędu. Mam nadzieję, że ta nowa
świecka tradycja przyjmie się w magistracie. I że dzieci to
wytrzymają.
Franciszek Penkala