Andrychów nadal czeka na pieniądze na
remonty dróg powiatowych. W zatwierdzonym w grudniu budżecie na
2014 rok na cały powiat liczący ponad 160 tysięcy mieszkańców
starosta zaproponował na modernizację dróg zaledwie 1,125 miliona
złotych. Podczas sesyjnej dyskusji nad tym projektem protestowałem
przeciwko tej decyzji. Powiedziałem nawet, że to niepoważne
traktowanie ważnego tematu. Mamy już marzec i przy okazji niebywałe
wręcz warunki do prowadzenia robót drogowych. Czy starosta i zarząd
przypomną sobie o Andrychowie?
K. Smyrak przejrzał na oczy. |
W grudniu głosowałem przeciwko
budżetowi powiatu w jego obecnej wersji. Moje stanowisko poparł
wówczas tylko jeden radny. Na odwagę zdobył się Kazimierz Smyrak
z Roczyn. Jest on radnym z koalicji rządzącej powiatem i dlatego
też szczególnie mu dziękuję za taką postawę. Budżet oczywiście
przyjęto, a już w styczniu okazało się, że z tego miliona
złotych Andrychów nie dostanie ANI GROSZA! Z dużym opóźnieniem,
ale jednak napisał o tym nawet portal mamnewsa.pl
Starosta Jacek Jończyk bronił się
jeszcze w grudniu, że w pierwszym kwartale 2014 roku spodziewa się
oszczędności i ewentualnych funduszy zewnętrznych, z których
„wykroi coś” na drogi, w tym także dla Andrychowa. Kiedy
miesiąc później okazało się, że zostaliśmy pominięci w
tegorocznym rozdaniu, zareagował interpelacją radny Czesław Rajda
(SLD). Jemu też chwała za to. Lepiej nieco później niż wcale.
Zarząd powiatu tłumaczy się, że
Andrychów otrzymywał w ubiegłych kadencjach duże fundusze na
powiatowe inwestycje (co jest prawdą, ale też zasługą poprzednich
władz, nie obecnych). Starosta przypomina nam również, że
dostaliśmy w ubiegłym roku dodatkowe pieniądze na remont ul.
Żwirki i Wigury, z których niewykorzystana część (ponad 50 tys.
zł) ma zasilić modernizację ul. Szewskiej (Andrychów daje na tę
„powiatówkę” ponad 300 tysięcy zł!). To wszystko prawda.
Pamiętajmy jednak, co z naszymi drogami zrobiły objazdy z czasów
budowy mostu na ul. Krakowskiej.
Dobrze się stało, że starosta Jacek
Jończyk przyznał podczas sesji Rady Powiatu, że popełnił błąd
nie negocjując przed rozpoczęciem budowy mostu w Andrychowie
finansowej odpowiedzialności Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i
Autostrad za ewentualne zniszczenie dróg objazdowych. Gdy
przekazywano inwestorowi teren budowy, można było się targować.
Nie zrobiono tego, a po zakończeniu budowy udało się tylko wydębić
od Krakowa 110 tysięcy złotych na remont skrzyżowania ul.
Starowiejskiej i Szewskiej. Dobre i to, panie starosto!
Jacek Jończyk uderzył się w pierś i
powiedział prawdę. Pokazał w ten sposób klasę, którą należy
docenić. Szkoda, że tego samego nie mogę powiedzieć o
andrychowskim włodarzu.
Taką odpowiedź dostałem na moje propozycje do budżetu powiatu 2014. |
Jeszce przed rozpoczęciem prac na ul.
Krakowskiej, gdy stał stary most, radni powiatowi spotkali się z
burmistrzem Żakiem na spotkaniu w ratuszu. Mowa była przede
wszystkim o drogach. Ostrzegałem wówczas burmistrza, że w wyniku
zamknięcia głównej arterii miasta i wprowadzenia objazdów,
najbardziej ucierpią drogi powiatowe, które nie będą w stanie
udźwignąć wzmożonego ruchu. Prosiłem, aby zawczasu przygotować
rozwiązanie na tę okoliczność. Jaka była reakcja Tomasza Żaka?
Machnął ręką i powiedział coś w rodzaju: „jakoś to będzie”.
Świadkami tej sceny byli niemal wszyscy andrychowscy radni
powiatowi. Gdy „sprawa się rypła”, obecne władze Andrychowa
próbowały zwalić odpowiedzialność na poprzedniego burmistrza,
który nie rządził już wtedy od dwóch lat.
Efekt wszyscy znamy. Drogi powiatowe na
terenie Andrychowa to nadal katastrofa, a pieniędzy z powiatu jest
tyle, co kotek napłakał.
To słynna już strona 43 budżetu Powiatu Wadowickiego na 2014 rok. Na modernizację powiatówek - tylko 1,125 mln. zł! |
Minął luty, zaczął się marzec.
Czas przypomnieć staroście o obietnicach. Panie starosto!
Mieszkańcy Gminy Andrychów czekają na inwestycje na drogach
powiatowych. To naprawdę poważna sprawa, bo chodzi nie tylko o
naszą wygodę, ale również o bezpieczeństwo. Czy ktoś w
Wadowicach nas słyszy?
Franciszek Penkala