28 kwietnia 2014

Felieton. Czy dziura jest polityczna?

Tydzień temu w samym centrum miasta zatrzymany już przez policję sprawca uszkodził opony w 14 samochodach. Jak poinformował portal mamnewsa.pl była to: „już trzecia taka seria w gminie Andrychów w ostatnim czasie” (http://mamnewsa.pl/newsy,7985-andrychow-przebite-opony-w-kilkunastu-samochodach--policja-zatrzymala-podejrzanego--aktualizacja-). Incydent wzbudził żywe emocje wśród mieszkańców. Były oczywiście reakcje mocno nerwowe, ale żartowano też podobno, że auto najweselszego andrychowianina nie ucierpiało. Wśród wielu komentarzy w internecie naszą uwagę zwrócił ten, który oskarżał mityczny PiS o „robienie polityki z dziurawych opon”. Jak się domyślamy, autor chciał zasugerować, że niszczenie prywatnego mienia w najbliższym sąsiedztwie magistratu i komendy policji, pod oknami burmistrza nie ma nic wspólnego z polityką. Pozwólcie Państwo, że się z tym nie zgodzimy. Bezpieczeństwo mieszkańców oraz ich dorobku to jest właśnie polityka, bo polityka to rozumna troska o dobro wspólne. Jeśli sprawujący władzę tego nie rozumieją, to możemy tylko współczuć. Współczuć sobie.
Często zdarza się nam, Polakom narzekać na politykę i polityków. Jednocześnie nie ma chyba na świecie drugiego takiego kraju, w którym politycy byliby największymi gwiazdami mediów i okupowali czas antenowy najpopularniejszych stacji telewizyjnych. Mimo to wielu naszych rodaków deklaruje: MNIE POLITYKA NIE INTERESUJE. Naprawdę?

Czy nie interesuje nas, w jakich warunkach uczą się nasze dzieci? Gdzie i w jaki sposób uprawiają sport, albo bawią się na koncertach? Czy bezpiecznie wrócą wieczorem do domu? Czy my, dorośli bez strachu i bez uszczerbku przespacerujemy się po plantach w centrum miasta? Czy nie złamiemy sobie nogi na nieodśnieżonym i oblodzonym chodniku? Czy dojedziemy na czas do pracy nie stojąc w korkach, albo grzęznąc w zaspach? Naprawdę, nic nas to nie obchodzi? Nie zależy nam na zawieszeniach naszych samochodów rozbijanych regularnie na andrychowskich dziurach? Nie obchodzi nas, czy w naszym mieście jest brudno i ciemno? Nie martwimy się, że bezrobocie i przymusowa ekonomiczna emigracja są coraz większe? Czy naprawdę nie chcielibyśmy mówić z dumą o naszej małej ojczyźnie?

To wszystko jest POLITYKĄ. Naszą małą, lokalną, samorządową. I bardzo zależy od tego, jakiego wyboru dokonamy wszyscy przy urnach. Możemy się brzydzić politycznymi gierkami „na górze”. Możemy mieć i wyrażać nasze krytyczne zdanie o władzy, która tak łatwo deprawuje ludzi. Nie możemy jednak załamywać rąk, odpuszczać, poddawać się bezradności i zarzekać się, że polityka to nie nasza sprawa.

Myślimy, że tak naprawdę andrychowianie chcieliby dla swojej gminy jak najlepiej. Tym trudniej nam obserwować to, co dzieje się w ostatnich latach w naszym mieście, w samym centrum. 


LinkWithin