Niedawno na tym blogu apelowaliśmy do
starosty wadowickiego o znalezienie funduszy na remonty dróg
powiatowych na terenie naszej gminy. Pisaliśmy o tym tu:
http://dlaandrychowa.blogspot.com/2014/03/z-powiatu-panie-starosto-mamy-juz.html.
Właśnie się okazało, że jakieś pieniądze się znalazły! Jacek
Jończyk poinformował nas, że z dodatkowej transzy w wysokości 2
400 000 zł Andrychów otrzyma 451 tys. zł. Chociaż to „kropla w
morzu potrzeb”, podziękowałem na dzisiejszej sesji Rady Powiatu
staroście i zarządowi za tę decyzję. Jestem także wdzięczny
wszystkim radnym powiatowym, którzy jeszcze na tym posiedzeniu
przegłosowali uchwałę przekazującą Gminie Andrychów wykonanie
dwóch istotnych inwestycji na powiatowych drogach wiejskich.
Wartość kosztorysowa przebudowy
jezdni i zjazdów ul. Kościelnej w Sułkowicach wynosi ponad 193
tys. zł. Zadanie to powinno być zrealizowane jak najszybciej, gdyż
zakończy ono ciągnący się od zeszłego roku remont tego odcinka
(od drogi wojewódzkiej na Kocierz do mostu).
Czas liczy się także w przypadku
budowy chodnika na ul. Kilińskiego na odcinku od ul. Dąbrowskiego
do ul. Podgórskiej. Ma on kosztować o. 210 tys. zł.
W maju
najprawdopodobniej straciłoby ważność pozwolenie na budowę, a
niewykorzystanie tego byłoby już rażącą niegospodarnością.
Inwestycja ta rozpoczęła się jeszcze w poprzedniej kadencji!
Najwyższy czas ją zakończyć.
W obu przypadkach starostwo i gmina
wyłożą po połowie pieniędzy. To także niezła wiadomość, bo
ostatnimi laty te proporcje były dla Andrychowa bardzo często
znacznie gorsze. Do wykorzystania w tym roku pozostaje nam na inne
drogi ponad 200 tys. zł. Być może po przetargach tych pieniędzy
będzie trochę więcej.
Uzasadnienie uchwały Rady Powiatu z 7 kwietnia 2014 |
Cieszymy się zatem, że cokolwiek
jednak uda się na dziurawych andrychowskich drogach w tym roku
zrobić. Nie zapominajmy też o obiecanym remoncie ul. Szewskiej
(tutaj jednak koszty gminy są większe).
Jak jednak wyglądamy na
tle innych gmin? Jesteśmy przecież największą jednostką
samorządową zarówno pod względem liczby mieszkańców, jak i pod
względem powierzchni. Tu już trochę gorzej to wygląda. Nasz
najbliższy sąsiad, Gmina Wieprz dostanie niewiele mniej bo 418 tys.
zł. Maleńka Kalwaria liczy na 426 tys. zł. Najwięcej dostaną z
tzw. klucza w obu transzach Wadowice – 618 tys. zł. To aż o 167
tys. więcej niż Andrychów.
Przypomnijmy w tym miejscu, że pod
koniec lutego o inwestycjach na powiatowych drogach gorąco
dyskutowano podczas ósmego posiedzenia Konwentu Burmistrzów, Wójtów
i Starosty Wadowickiego. Jak podaje oficjalna strona starostwa:
http://itvwadowice.pl/aktualnosci,konwent_ burmistrzow_wojtow_i_starosty_ wadowickiego, |
„W trakcie dyskusji wójtowie i
burmistrzowie wyrazili niezadowolenie z wysokości środków
przyznanych na drogi przebiegające przez teren ich gmin. (…)
Zgłaszano też zastrzeżenia do ostatecznego wyboru zadań
drogowych, podjętego przez Zarząd Powiatu. Starosta Jacek Jończyk
wyjaśnił, że Zarząd dokładnie zapoznał się z propozycjami gmin
oraz zapewnił, że w przypadku pojawienia się dodatkowych środków
na drogi, propozycje te ponownie zostaną przeanalizowane łącznie z
propozycjami zadań, które padły w trakcie dzisiejszego spotkania.”
Mocne słowa padały wówczas z ust
burmistrz Wadowic, Ewy Filipiak, która miała duże pretensje z
powodu zbyt małych nakładów na powiatowe drogi. A ze strony
Andrychowa? Ze strony Andrychowa nie padło żadne słowo! Burmistrza
Tomasza Żaka nie było na tym strategicznym posiedzeniu! Wygląda
też na to, że nikt go nie reprezentował. Jaki jest efekt?
Najwięcej dostali ci, którzy tupnęli nóżką!
Tymczasem Tomasz Żak zarzuca radnym
(nawet swoim!), że nic nie robią dla Andrychowa. Prawda jest
zupełnie inna. To właśnie radni powiatowi, bez względu na opcję
dwoją się i troją, żeby coś dla gminy załatwić. Niczym rodzice
leniwego dziecka, którzy odrabiają za nie lekcje, podczas gdy
leserowi nie chce się nawet iść do szkoły i pochwalić się
zadaniem nauczycielowi.
Fakty są takie, że w ubiegłym roku
wyremontowano i odtworzono zaledwie 7 km dróg powiatowych na ogólną
liczbę 320 km! To nawet nie jest 3%. Gminy wyłożyły na nie swoje
przecież zadania aż 2 729 128 zł. Starostwo zainwestowało ponad
milion złotych mniej (1 618 719 zł). Z zewnętrznych środków na
usuwanie skutków powodzi pochodziło 1 067 228 zł. Trzeba uczciwie
dodać, że część gminnych funduszy pozyskano z innych niż
budżetowe źródeł. W tym roku te proporcje będą chyba
korzystniejsze dla gmin. Liczymy też na pieniądze z oszczędności
na przetargach, a starosta trzyma jeszcze w rękawie asa w postaci
700 tysięcy złotych zaoszczędzonych na zimowym utrzymaniu dróg.
Czy coś z tego trafi do Andrychowa? Radni na pewno o to powalczą. A
burmistrz Żak?
Byle nie z takim skutkiem jak w
przypadku rozdanych niedawno rządowych dotacji z Narodowego Programu
Przebudowy Dróg Lokalnych. Kasę od Ministra Administracji i
Cyfryzacji dostały: Kęty (600 tys. zł), Spytkowice (748 tys. zł),
Zator (1,2 mln zł!) a nawet Wieprz ( 918 tys. zł!). Cała lista
m.in. tutaj:
http://mamnewsa.pl/newsy,7854—kilka-gmin-i-powiat-maja-dotacje-na-remonty-drog.
A Andrychów? My dostaliśmy figę! A miało być tak pięknie:(
A Andrychów? My dostaliśmy figę! A miało być tak pięknie:(