Choremu potrzebny jest spokój.
Niestety, nie ma spokoju w naszej chorej służbie zdrowia. Od
początku kwietnia w Andrychowie na nocnym dyżurze funkcjonuje tylko
jedna karetka. Na nic się zdały apele, protesty, listy z podpisami
10 tysięcy osób! Po raz kolejny władza pokazała nam swoje
aroganckie oblicze. Pisaliśmy o tym tutaj:
http://dlaandrychowa.blogspot.com/2014/02/felieton-na-dobre-i-na-ze-andrychowska.html, http://dlaandrychowa.blogspot.com/2014/03/felieton-z-kwasnym-usmiechem-kara.html.
http://dlaandrychowa.blogspot.com/2014/02/felieton-na-dobre-i-na-ze-andrychowska.html, http://dlaandrychowa.blogspot.com/2014/03/felieton-z-kwasnym-usmiechem-kara.html.
To nie koniec problemów z pogotowiem. W zeszłym miesiącu pojawiła
się groźba ograniczenia składu zespołów ratunkowych. Tym razem
niekorzystne dla pacjentów i ratowników decyzje miały zapaść w
Wadowicach, a konkretnie w wadowickim Niepublicznym Zakładzie Opieki
Publicznej (NZOZ). W trakcie kwietniowej sesji Rady Powiatu
poprosiłem o wyjaśnienie tej sprawy.
UWAGA! POD KONIEC TEKSTU AKTUALIZACJA! NAGRANIE Z SESJI RADY POWIATU 7 KWIETNIA 2014. WYPOWIEDŹ WICESTAROSTY MARTY KRÓLIK
Pod koniec marca do radnych powiatowych
i miejskich zwrócili się pracownicy Działu Pomocy Doraźnej przy
ZOZ w Wadowicach zaniepokojeni ewentualnym zmniejszeniem obsady
karetek do dwóch ratowników.
Choć jest to zgodne z prawem, zagraża
to, ich zdaniem, życiu i zdrowiu pacjentów. Trudno nie przyznać im
racji.
Dziwi nas też, że pracownicy Zespołów
Ratownictwa Medycznego nie są informowani na bieżąco o zmianach.
Dlatego też podczas sesji zwróciłem się do starosty, który jest
przecież przełożonym dyrektora ZOZ, z pytaniem, czy i kiedy
dostaniemy informację na temat planowanych (?) redukcji w pogotowiu.
Okazało się, że z podobną
inicjatywą wystąpił 31 marca przewodniczący Rady Powiatu, Józef
Łasak, który wystosował do dyrektora NZOZ pismo z prośbą o
udzielenie wyjaśnień w tej sprawie. W odpowiedzi usłyszeliśmy od
starosty Jacka Jończyka, że decyzje w kwestii dwuosobowych zespołów
wyjazdowych jeszcze nie zapadły. Wicestarosta Marta Królik
poinformowała ponadto, że po rozmowie z dyrektor ZOZ Urszulą Lasa
nie spodziewa się zmian w pogotowiu. Gdy tylko otrzymamy pisemne
wyjaśnienia w tej bulwersującej sprawie, natychmiast przekażemy je
opinii publicznej.
AKTUALIZACJA! NAGRANIE Z SESJI RADY POWIATU 7 KWIETNIA 2014. WYPOWIEDŹ WICESTAROSTY MARTY KRÓLIK
PS. W ostatnich paru latach
kilkakrotnie ja i moja rodzina musieliśmy korzystać z pomocy
zespołów ratownictwa medycznego. I chociaż w jednym przypadku na
pomoc było za późno, za każdym razem byłem pełen uznania dla
ofiarnej pracy tych fachowców. Gdy parę miesięcy temu rozmawiałem
z jednym z ratowników, wspólnie doszliśmy do wniosku, że komuś
zależy na zepsuciu tego, co dotąd działało dobrze. Tylko w imię
czego? Dla kasy, którą potem politycy na górze wydadzą na
inicjatywy typu portal dla bezdomnych za kilkadziesiąt milionów
złotych?