Kilka dni temu w andrychowskim Parku
Miejskim przewróciło się na chodnik ogromne drzewo. Do zdarzenia
doszło w nocy i nikt nie ucierpiał. Okazało się jednak, że kilka
miesięcy wcześniej jedna z mieszkanek alarmowała władze o
zagrożeniu, a apel ten zamieścił nawet portal mamnewsa.pl. Wówczas
ze strony burmistrza i jego ekipy nie było żadnej reakcji. Czy
teraz będzie inaczej? Czytelnik z Roczyn (dziękujemy za maila i
pozdrawiamy) poinformował nas o podobnym niebezpieczeństwie.
Z analogiczną sytuacją mamy bowiem do
czynienia przy głównej drodze wylotowej z Andrychowa do Roczyn.
Nad chodnikiem i jezdnią pochylają się drzewa, a ich korzenie
wystają z ziemi. Ruch na tej drodze jest bardzo duży. Z chodnika
korzystają nie tylko dorośli, ale przede wszystkim dzieci.
Zalesiona skarpa, zdaniem Czytelnika i naszym, grozi wypadkiem.
Zarówno ul. Wolfa jak i ul. Bielska to
trakty powiatowe. Leżą jednak na terenie naszej gminy i w pierwszej
kolejności powinni się nimi zainteresować gospodarze, czyli
burmistrz i jego urzędnicy. Kolejnym krokiem powinna być
interwencja w starostwie, które administruje tymi drogami.
Liczymy na to, że lokalne władze
zainteresują się tematem i ocenią stopień zagrożenia. Zanim coś
złego się stanie, oczywiście.