18 czerwca 2013

Felieton. Burmistrz oddał 3,5 miliona złotych, teraz wykłada... 25 tysięcy złotych! Kabareton andrychowski zamiast orkiestry na Titanicu

Sezon festiwali rozpoczęty. A wraz z nim wysyp różnego rodzaju kabaretonów. W odróżnieniu od tych znanych jak: opolski, mazurski czy polsatowski, za które publiczność z chęcią wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze, my andrychowianie dostajemy kabaret za tzw. FREE. Aktorami tej komedii są przedstawiciele lokalnej władzy z burmistrzem Tomaszem Żakiem w roli głównej. Przykłady? Proszę bardzo. Skecz pod tytułem: „Wbij łopatę”.
Otóż na najbliższą sesję Rady Miejskiej radni otrzymali materiały, które mogą rozbawić każdego, kto ma pojęcie o tym, co obecni włodarze wyprawiają. Tomasz Żak i jego ekipa wymyśli bowiem sprytne obejście na kończące się powoli pozwolenie na budowę słynnego łącznika Starowiejska – Włókniarzy. Chodzi o ten fragment infrastruktury drogowej Andrychowa (Lokalna Obwodnica Andrychowa), na który Tomasz Żak oddał przyznane już 3,5 miliona złotych. Burmistrz zaniechał budowy tej drogi zaraz po objęciu władzy, a trzyletnie pozwolenie na budowę kończy się we wrześniu tego roku. Dlatego w magistracie wymyślono genialny w swej prostocie plan - zrobimy coś, czyli wkopiemy przysłowiową łopatę, a pozwolenie zachowa ważność. Wesoła ekipa Tomasza Żaka wyjdzie na swoje, a łącznika i tak nie będzie, bo nie ma kasy na budowę. Ludziom się powie, że skoro ludzie burmistrza Żaka zaczęli cokolwiek robić, to znaczy że chcieli tej drogi! A tak naprawdę, „wbili w ziemię łopatę” w ostatniej chwili za komiczną (nie kosmiczną) kwotę 25 tysięcy złotych, w tym koszty pełnienia funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego.


W tej kwocie mieści się również „wykonanie części robót budowlanych (wyburzeniowych)”. Oznacza to w praktyce, że opłacany za niemałe gminne pieniądze inspektor będzie nadzorował... „wyburzenie” czyli zwalenie kiosku handlowego, który stoi tam od lat. I to by było na tyle, bo w tym momencie przeznaczone na tę „inwestycję” fundusze się skończą.

Toż to telebim o powierzchni paru metrów kwadratowych zakupiony niedawno przez Tomasza Żaka kosztował 70 tysięcy złotych! Niestety, po raz kolejny okazuje się, że burmistrz Żak i jego importowana ekipa traktuje nas, mieszkańców niepoważnie (delikatnie mówiąc).

Tak, czy siak, będziemy obserwować ten kabareton zafundowany nam z naszych podatków przez wesołą załogę T. Żaka. Może nawet autorom i aktorom tego spektaklu uda się w miarę sprawnie zakończyć tę pseudoinwestycję. W końcu to tylko wyburzanie, znaczy destrukcja. Nic budować nie trzeba.

PS. Gmina Andrychów w całości pokryje wszystkie wydatki, czyli starostwo powiatowe znowu zwolniono z poniesienia jakichkolwiek kosztów. Tak to działa za kadencji Tomasza Żaka!

LinkWithin