Sezon festiwali rozpoczęty. A wraz z
nim wysyp różnego rodzaju kabaretonów. W odróżnieniu od tych
znanych jak: opolski, mazurski czy polsatowski, za które publiczność
z chęcią wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze, my
andrychowianie dostajemy kabaret za tzw. FREE. Aktorami tej komedii
są przedstawiciele lokalnej władzy z burmistrzem Tomaszem Żakiem w
roli głównej. Przykłady? Proszę bardzo. Skecz pod tytułem: „Wbij
łopatę”.
Otóż na najbliższą sesję Rady
Miejskiej radni otrzymali materiały, które mogą rozbawić każdego,
kto ma pojęcie o tym, co obecni włodarze wyprawiają. Tomasz Żak i
jego ekipa wymyśli bowiem sprytne obejście na kończące się
powoli pozwolenie na budowę słynnego łącznika Starowiejska –
Włókniarzy. Chodzi o ten fragment infrastruktury drogowej
Andrychowa (Lokalna Obwodnica Andrychowa), na który Tomasz Żak
oddał przyznane już 3,5 miliona złotych. Burmistrz zaniechał
budowy tej drogi zaraz po objęciu władzy, a trzyletnie pozwolenie
na budowę kończy się we wrześniu tego roku. Dlatego w
magistracie wymyślono genialny w swej prostocie plan - zrobimy coś,
czyli wkopiemy przysłowiową łopatę, a pozwolenie zachowa ważność.
Wesoła ekipa Tomasza Żaka wyjdzie na swoje, a łącznika i tak nie
będzie, bo nie ma kasy na budowę. Ludziom się powie, że skoro
ludzie burmistrza Żaka zaczęli cokolwiek robić, to znaczy że
chcieli tej drogi! A tak naprawdę, „wbili w ziemię łopatę” w
ostatniej chwili za komiczną (nie kosmiczną) kwotę 25 tysięcy
złotych, w tym koszty pełnienia funkcji inspektora nadzoru
inwestorskiego.
W tej kwocie mieści się również
„wykonanie części robót budowlanych (wyburzeniowych)”.
Oznacza to w praktyce, że opłacany za niemałe gminne pieniądze
inspektor będzie nadzorował... „wyburzenie” czyli zwalenie
kiosku handlowego, który stoi tam od lat. I to by było na tyle, bo
w tym momencie przeznaczone na tę „inwestycję” fundusze się
skończą.
Toż to telebim o powierzchni paru
metrów kwadratowych zakupiony niedawno przez Tomasza Żaka kosztował
70 tysięcy złotych! Niestety, po raz kolejny okazuje się, że
burmistrz Żak i jego importowana ekipa traktuje nas, mieszkańców
niepoważnie (delikatnie mówiąc).
Tak, czy siak, będziemy obserwować
ten kabareton zafundowany nam z naszych podatków przez wesołą
załogę T. Żaka. Może nawet autorom i aktorom tego spektaklu uda
się w miarę sprawnie zakończyć tę pseudoinwestycję. W końcu to
tylko wyburzanie, znaczy destrukcja. Nic budować nie trzeba.
PS. Gmina Andrychów w całości pokryje wszystkie wydatki, czyli starostwo powiatowe znowu zwolniono z poniesienia jakichkolwiek kosztów. Tak to działa za kadencji Tomasza Żaka!