Gdy
Tomasz Żak objął władzę w Andrychowie wyprowadził gminne
dożynki z miasta na wsie. Pomysł ten ma swoje zalety i wady.
Niewątpliwym minusem jest zmarginalizowanie imprezy, która kiedyś
przyciągała tysiące ludzi do centrum Andrychowa. Zarówno święto
plonów w Inwałdzie w 2011 roku, jak i następne w Roczynach miały
raczej kameralny charakter.
Pamiętacie Państwo jeszcze jak na
naszych dożynkach występował Krzysztof Krawczyk (2009) albo
Formacja Nieżywych Schabów (2010)? W tym roku gwiazd znowu nie
będzie, ale władze chyba wymyśliły sposób na przyciągnięcie
prawdziwych tłumów do Zagórnika. W programie Gminnych Dożynek,
które odbędą się już w tę niedzielę, 1 września,
przeczytaliśmy: „godz. 13.00 – będzie wydawany obiad dla gości
zaproszonych i uczestników dożynek”. Taka hojność wprawiła nas
w zdumienie. Tym bardziej, że burmistrz Żak i jego dobrze opłacany
dwór od początku urzędowania „miauczą” o kryzysie i
oszczędzaniu.
Spodobał
nam się tekst na portalu mamnewsa.pl:
„Organizatorzy
zapowiedzieli, że ufundują obiad dla zaproszonych gości i
wszystkich uczestników dożynek. Niestety, na razie nie udało nam
się dowiedzieć, co będzie serwowane. Tak czy inaczej, mieszkańcy
gminy Andrychów chyba powinni czuć się zaproszeni. Wszak to gminne
dożynki.”
Zapowiada
się ciekawa impreza. Szczególnie, że w planie jest mnóstwo
atrakcji, którymi chwali się współorganizator czyli Centrum
Kultury i Wypoczynku w Andrychowie pod dyrekcją Teresy Tomiak.
Zacytujmy fragment zaproszenia z facebooka:
„Elementem
wzbogacającym atrakcyjność tegorocznej edycji Imprezy będą: -
barwny korowód dożynkowy, - występ Chóru „Misericordias
Domini” z Zagórnika, - występ Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca
ANDRYCHÓW, - Msza Święta w Parafii Św. Bartłomieja w Zagórniku
inaugurująca Wydarzenie.”
Bardzo
się cieszymy, że tym razem Msza Święta nie jest już „stratą
czasu”, lecz „elementem wzbogacającym atrakcyjność
tegorocznej edycji Imprezy”. To chyba jakiś postęp, nieprawdaż?
Wczoraj
ukazało się najnowsze wydanie Małopolskiej Kroniki Beskidzkiej.
Tygodnik przypomina wypadek, do którego doszło podczas
ubiegłorocznych dożynek w Roczynach. Z rozpędzonej bryczki wypadła
wówczas kobieta i dotkliwie się potłukła. Sprawa znajdzie swój
finał w sądzie. Przypomnijmy tylko, że zdarzenie to było lokalną
tajemnicą poliszynela. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu napisały o
nim Nowiny Andrychowskie. Tak to wtedy skomentowaliśmy:
„Idąc
za przykładem mistrza, i to nawet krok dalej posunął się autor
sprawozdania z gminnych dożynek. Już opublikowanie tak krótkiej
informacji (zdjęcie z podpisem) z wydarzenia takiej rangi, było
aktem ekstremalnej nonszalancji. Ale umieszczenie w tekście „Święto
plonów w Roczynach” opisu wypadku, o którym wszyscy wiedzieli,
ale nikt jakoś nie odważył się dotąd pisnąć, zasługuje na
przyznanie Adamowi Ochockiemu tytułu „Twardziela Roku”.
http://dlaandrychowa.blogspot.com/2012/10/felieton-nowiny-miesiecznikiem-opozycji.html
W programie
tegorocznych dożynek nie znaleźliśmy wyścigów rydwanów ani
nawet bryczek. Będzie więc bezpieczniej. A o to, żeby nie było
nudno, zatroszczą się wykonawcy „elementów
wzbogacających atrakcyjność tegorocznej edycji Imprezy”.
Liczymy na ciekawe kazanie. Tym bardziej, że wśród audytorium zasiądą gminne VIP-y i burmistrz Żak. Bo chyba będzie burmistrz na tych dożynkach?