Bardzo ciekawe informacje przynosi
dzisiejsze wydanie Małopolskiej Kroniki Beskidzkiej (MKB). Ciekawe i
zaskakujące. Z artykułu „Emocje przy Fabrycznej” dowiadujemy
się, że właśnie przy tej ulicy magistrat planował postawienie
kontenerów socjalnych.
„Okazuje się jednak, że władze
miasta wycofały się ostatecznie z tego pomysłu. - Nie znalazł
akceptacji społecznej – twierdzi Mirosław Wasztyl, dyrektor
Wydziału Inwestycji i Drogownictwa Urzędu Miejskiego w
Andrychowie.”
Ładne kwiatki! Nic o takim pomyśle
nie słyszeliśmy, a tu podobno już społeczeństwo wyraziło swoją
dezaprobatę. Gdzie i kiedy? - pytamy. Zabawne są przy tym
„działania” radnego Jana Żydka, który podróżuje po Polsce i
zachwala coraz to nowe socjalne wynalazki budowlane. Niedawno
zachwycał się kontenerami. Potem były „pokoje noclegowe”
(http://dlaandrychowa.blogspot.com/2013/02/felieton-barak-zamiast-kontenerow-co.html). Teraz kolej na „domki modułowe bez fundamentów”. Aż się
boimy, co do końca kadencji ten nadgorliwy radny zgotuje mieszkańcom
gminy:)
Jak czytamy w MKB, w andrychowskim
urzędzie opracowywany jest projekt miniosiedla dla Romów właśnie
na ul. Fabrycznej w pobliżu siedziby straży pożarnej. Zapewne
wkrótce będą jakieś konsultacje społeczne? Polecamy gorąco
zapoznać się z całym tekstem w Kronice. Przybliża on bowiem także
to, jak funkcjonuje urząd rządzony przez ekipę Tomasza Żaka i
wspierany przez niektórych radnych miejskich.
Polecamy także artykuł „Strajk w
kulturze?”. Znajdą tam Państwo opis tego, co dzieje się
aktualnie w andrychowskim CKiW. Nie jest to wesoły obraz. Kolejne
„reformy” dyrektor Teresy Tomiak są dla załogi nie do
przyjęcia.
„Jeśli dyrektorka - przebywająca
obecnie na urlopie – podtrzyma swoje decyzje, związkowcy nie
wykluczają wejścia w spór zbiorowy, co może doprowadzić do
protestu ze strajkiem włącznie.” Sądzę, że najwyższy czas, aby
miejscy radni podjęli zdecydowane kroki w celu uzdrowienia sytuacji
w CKiW. Nie może być tak, że od kilkunastu miesięcy w tej gminnej
instytucji panuje permanentny konflikt. Zmiany wprowadzane przez
obecną dyrekcję za przyzwoleniem czy też z inspiracji (?)
burmistrza nie tylko uderzają w zasłużonych dla naszego miasta
pracowników, ale także niekorzystnie wpływają na ofertę
kulturalną centrum. Mam nadzieję, że radni z koalicji Tomasza Żaka
też to widzą i „wybiją się na niepodległość”. Dla dobra
naszej małej Ojczyzny.