Jak donoszą dzisiejsze media wczoraj w
Wadowicach pojawił się Wojewoda Małopolski Jerzy Miller. Na
konwent burmistrzów i wójtów zaprosił go starosta Jacek Jończyk.
Trudno pominąć milczeniem takie wydarzenie. Zwłaszcza w sezonie
ogórkowym, gdy niewiele się dzieje. I zwłaszcza w naszym powiecie,
gdzie w ogóle niewiele się dzieje.
Konwenty powiatowe to pomysł obecnego
starosty, nieznany w poprzednich kadencjach samorządowych. Jacek
Jończyk zaprasza na te spotkania burmistrzów i wójtów z całego
powiatu. Nam radnym ta inicjatywa podoba się mniej niż średnio.
Uważamy, że w ten sposób marginalizuje się rolę radnych
miejskich, gminnych i powiatowych, co nie wpływa korzystnie na
lokalną demokrację. Protestów jednak nie słychać a to przede
wszystkim dlatego, że niewiele z tych konwentowych debat wynika.
Podoba się nam natomiast pomysł
zaproszenia do Wadowic wojewody. Jerzy Miller to typ urzędnika –
gospodarza. To człowiek konkretny, kompetentny i, co naprawdę
rzadkie w polityce na tym szczeblu, pracowity. Dobrze się stało, że
po warszawskim epizodzie rządowym powrócił do Krakowa. Źle się
natomiast stało, że na spotkanie z wojewodą nie zaproszono nawet
radnych powiatowych. Chętnie byśmy podyskutowali z Jerzym Millerem.
Na pewno nie zabrakłoby nam tematów.
Pierwszy z brzegu to oczywiście
Beskidzka Droga Integracyjna (BDI), której J. Miller był gorącym
orędownikiem. Wygląda na to, że jest nim nadal. Jak czytamy na
portalu wadowice24.pl:
„Dobra wiadomość jest taka, że BDI
znalazła się na liście rezerwowej dróg o kluczowym znaczeniu. Do
tej pory była poza listą. Myślę, że w 2015 roku będzie można
powrócić do prac przy jej projektowaniu. Mam nadzieję, że dożyję
czasu, kiedy zostanie w końcu wybudowana - mówił wojewoda Jerzy
Miller.”
(http://wadowice24.pl/polityka/miasto/6539-wojewoda-o-bdi-mam-nadzieja-ze-dozyje
)
Ciekawe, że nic na temat BDI nie
znalazło się w relacji ze spotkania zamieszczonej na portalu Nowin
Andrychowskich (
http://www.nowiny.andrychow.eu/nowiny/najwazniejsze/2958-wojewoda-miller-w-wadowicach
). Nie ma o tej drodze ani słowa! Jednocześnie na oficjalnej
stronie Urzędu Miejskiego w Andrychowie w ogóle nie wspomniano o
konwencie i wojewodzie. Są jak zwykle wiadomości o znalezionym psie
i o lokalnych zawodach sportowych, ale taką błahostkę jak wizyta
wojewody w naszym powiecie zupełnie pominięto! Czyżby sytuacja się
zmieniła i teraz w Andrychowie a nie w Wadowicach Beskidzka Droga
Integracyjna jest tematem tabu?
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Spodobał
nam się tytuł relacji z portalu wadowice24.pl: „Wojewoda o BDI:
Mam nadzieję, że dożyję”. My też mamy taką nadzieję. Może
to nawet lepiej, że przy tej drodze nie będzie majstrować ta ekipa
rządowa. Jest szansa, że BDI powstanie szybciej, zostanie wykonana
porządniej i nie przepłacimy za nią kilkakrotnie. Daj Boże!
(FP)