W centrum Andrychowa, który ma
turystyczne ambicje, straszy zamknięty i chylący się ku ruinie
hotel Beskid wraz z dziadowskim gminnym parkingiem. Nieco dalej przy
głównej arterii miejskiej stoją dwa opuszczone przez Centrum
Kultury i Wypoczynku budynki. Kilkaset metrów od nich nieczynna kotłownia przy ul. Starowiejskiej. W jej pobliżu
rdzewieją stare stragany porzuconego przez handlowców i klientów
targu przy ul. Włókniarzy, przez który miała biec Lokalna
Obwodnica Andrychowa. Czy coś łączy te miejsca? Na pewno dobra
lokalizacja – środek starego miasta i okolice dużych osiedli
mieszkaniowych. Na pewno też brak zainteresowania władz miejskich
wykorzystaniem ich pod sensowną działalność. Czy coś jeszcze?
Być może. Wszystkimi czterema wymienionymi punktami interesuje się
spółka, która szuka na terenie Andrychowa miejsca pod budowę
kolejnego supermarketu!
We wrześniu burmistrz Żak skierował
do radnych dokument, w którym zwraca się o wydanie opinii w sprawie
wniosku złożonego przez firmę „Spintech" z Katowic. Spółka
ta „na zlecenie jednej z sieci handlowych poszukuje na terenie
Andrychowie działki pod budowę średniopowierzchniowego obiektu
handlowego z artykułami spożywczymi i produktami codziennego
użytku”. Dalej w piśmie Tomasza Żaka czytamy:
„Mając powyższe na uwadze proszę o
zajęcie stanowiska w sprawie przeznaczenia do sprzedaży w drodze
przetargu jednej z wytypowanych przez Spółkę nieruchomości
gminnych".
Z dokumentu wynika, że „spółka
zainteresowana jest jedną z czterech wytypowanych nieruchomości,
położonych w Andrychowie stanowiących własność Gminy Andrychów
tj.”:
1) Przy ul.
Włókniarzy o pow. około 4798 ( część placu targowego)
2) Przy ulicy
1-go Maja ( Hala sportowa z parkingiem i zapleczem)
3) Przy
Krakowskiej 35 (była siedziba CKiW)
4) Przy ulicy
Metalowców ( nieczynna kotłownia).
(poniżej załączniki z mapkami tych terenów)
Być może nie wszyscy mieszkańcy
wiedzą, że burmistrz Żak niechętnie podejmuje osobiście
strategiczne dla gminy decyzje. Woli wówczas scedować
odpowiedzialność na radnych. Wiadomo, że żadna firma nie wybuduje sklepu wielkopowierzchniowego bez
terenów budowlanych. Zgodnie z prawem markety o pow. poniżej 2000
m2 nie wymagają zgody Rady Miejskiej na budowę. Po co więc Tomasz
Żak pyta radnych. Po raz kolejny chce zasłonić się decyzją
samorządowców? Za co w końcu bierze swoją niemałą pensję?
W
kontekście budowy nowego supermarketu w centrum miasta pojawiają
się też wątpliwości co do poprzednich decyzji ekipy Tomasza Żaka.
Dlaczego nie powstała obwodnica przez plac targowy na osiedlu?
Dlaczego
zamknięto hotel Beskid i nie modernizuje się parkingu przy ul. 1
Maja? Po co przeniesiono siedzibę CKiW z budynku na Krakowskiej?
Dziwnym trafem wszystkie te miejsca znalazły się w obrębie
zainteresowania firmy handlowej.
Jeśli
temat ten trafi pod głosowanie radnych, będę przeciwko wskazaniu
każdej z tych lokalizacji na kolejny supermarket w środku miasta.
Szczególnie, że żadne z tych miejsc nie ma rozwiązanego problemu
swobodnego dojazdu.