Przygnębiająca
opowieść z Anetą W. w roli głównej zdaje się nie mieć końca.
Tydzień temu pisaliśmy o wyroku sądu w Oświęcimiu w sprawie
przeciwko pani Anecie, dwa dni temu odsyłaliśmy do artykułu w
„Gazecie Krakowskiej”, gdzie Tomasz Żak, znając werdykt sądu,
określił Anetę W. mianem osoby, która ma robić „porządki” w
andrychowskiej kulturze. W czwartek „Małopolska Kronika Beskidzka”
(MKB) przyniosła kolejne rewelacje. Jak się okazuje w Kinie
Świadomego Widza utworzonym w Miejskim Domu Kultury zaplanowano
nielegalne seanse. Zanim
przedstawimy artykuł jedna uwaga. Ujawniona przez MKB sytuacja, naszym zdaniem, jak na dłoni, pokazuje
na czym polega „profesjonalizm” Anety W., tak zachwalanej przez
burmistrza Tomasza Żaka. Bo to właśnie Pani Aneta została
"ściągnięta" do Andrychowa z Brzeszcz, aby koordynować tworzenie, a
następnie poprowadzić Kino Świadomego Widza w MDK.
W
tekście Jacka Dyrlagi czytamy m.in.: „W ramach imprezy i
działającego przy MDK Kina Studyjnego Świadomego Widza miały
odbyć się seanse nocne z prezentacją trzech filmów reżysera
Richarda Linklatera - „Przed wschodem słońca", „Przed
zachodem słońca" i „Przed północą".
Widzów czekała
jednak niespodzianka. Wyświetlano zupełnie inne produkcje. Co się
stało? Próbowaliśmy to wyjaśnić w biurze MDK. Podszywając się
pod widza, telefonicznie dopytywaliśmy o wolne miejsca na trylogię
Linklatera. - Niestety,
to nam nie wyszło i będą inne filmy - „Oszukana
"
i
„Nietykalni",
zapraszam serdecznie
- usłyszeliśmy w odpowiedzi kobiecy głos. Pani nie chciała
wyjaśnić, dlaczego nastąpiła zmiana repertuaru. (…) rozwiązania
zagadki szukaliśmy w Warszawie. I znaleźliśmy! Okazuje się, że
nielegalne postępowanie kierownictwa Kina Studyjnego Świadomego
Widza wykryła Katarzyna Ładzińska-Orysiak, kierowniczka do spraw
dystrybucji kinowej Best Film w Warszawie. To spółka, która jest
dystrybutorem filmu „Przed pomocą". Oto, co nam powiedziała
kierowniczka z Best Film: - Przeglądam
w Internecie oferty kin, aby sprawdzić, jaki jest repertuar i jak
się w to wpisują nasze filmy. I zauważyłam, że mają oni (tj.
andrychowskie kino studyjne - przyp. J.D.) wpisany nasz „Przed
północą". Sprawdziliśmy i okazało się, że nie mamy z
Andrychowa zamówienia na ten film. Napisałam więc interwencyjny
e-mail. Dopiero po dłuższym czasie skontaktowała się z nami pani,
która odpowiada w tym kinie za repertuar. Z góry założyła, że
wyświetli ten film i dwa pozostałe z tej trylogii należące do
innych dystrybutorów. Nie chcę tego komentować czy oceniać,
ale w świecie dystrybucji filmów panują trochę inne zasady.
Powstaje
uzasadnione zatem pytanie, czy aby andrychowskim kinem w MDK kierują
profesjonaliści?”
Tyle
dziennikarz „MKB”. My, po ostatnich artykułach w prasie mamy
pytanie do burmistrza
Żaka: czy istnieje granica kompromitacji, której zdaniem Pana nie
wolno przekraczać?
Z kolei do Anety W. która od kilku miesięcy nie tylko odpowiada za
„kino na pięterku” w MDK, ale pod nieobecność dyrektora
Centrum Kultury i Wypoczynku szefuje tej instytucji, mamy wielką
prośbę… Gdyby zastanawiała się Pani nad udzieleniem kolejnego
upomnienia czy nagany kolejnemu pracownikowi CKiW (najpewniej
członkowi związku zawodowego) za rzekome niedopełnienie obowiązków
czy nierzetelnie wykonaną pracę, niech najpierw Pani przyjrzy się
własnym poczynaniom... Dodajmy, że według naszych informacji
sytuacja opisana przez „MKB” to podobno nie pierwsza „wpadka” przy
imprezach organizowanych przez Anetę W. Tyle tylko, że wcześniejsze
nie doczekały się artykułów w prasie.
Żeby
nie było tak minorowo, na koniec pochwała dla Anety W. Według nas
zastępczy repertuar został dobrany idealnie do sytuacji, która
panuje nie tylko w CKiW ale w całej gminie pod rządami ekipy
Tomasza Żaka. Nietrudno zgadnąć, kto występuje w roli oszukanych,
a kto w roli nietykalnych...