2 sierpnia 2012

Podpatrzone w Gazecie Krakowskiej. Ta ruina to ma być… Andrychów?


Gazeta Krakowska od jakiegoś czasu baczniej przygląda się działaniom andrychowskich władz. To dobrze, bo od tego właśnie są media – od patrzenia rządzącym na ręce i od przedstawiania racji zwykłych obywateli, którzy w inny sposób nie mają możliwości wyrażenia swojego zdania. W artykule „Ta ruina to ma być plac zabaw?” Robert Szkutnik pisze o mieszkańcach Górnicy martwiących się o swoje dzieci i wnuki korzystające ze zdewastowanego boiska i ogródka rekreacyjnego. Dziennikarz słusznie przypomina obietnice wyborcze sprzed dwóch lat, o których najszybciej zapomnieli politycy. Ci sami politycy liczą zapewne, że za ich przykładem o tych obietnicach zapomną też szybko wyborcy. Warto zapoznać się z całym artykułem (zamieszczamy skan z papierowego wydania GK).

Od siebie zwracamy tylko uwagę na niektóre aspekty sprawy. Dbanie o komunalne place zabaw to obowiązek gminy i to obowiązek poważny, bo chodzi o bezpieczeństwo najmłodszych naszych obywateli.
Przerzucanie się urzędników odpowiedzialnością w tym zakresie jest naganne. Jeszcze gorsze jest zwalanie swoich obowiązków (suto opłacanych z publicznych pieniędzy) na mieszkańców. A najgorsze jest tłumaczenie się brakiem pieniędzy i odraczanie koniecznego remontu. Takie drobne wydatki nie zachwieją stumilionowym budżetem gminy. A zdrowie i życie dzieci i młodzieży z Górnicy powinno być na pierwszym miejscu w hierarchii wartości.

I jeszcze jedno na koniec. Mówi się, że kto nic nie robi, ten nie popełnia błędów. To chyba główne motto kadencji burmistrza Żaka i jego ekipy:) Sprawa zaniedbanego placu zabaw zdaje się przeczyć powyższemu twierdzeniu. Dziękujemy też Gazecie Krakowskiej za to, że nie boi się podejmować trudnych dla władz tematów. Tak jak my:)
Na fotografiach zrobionych dzisiaj widać, że obiekt ten jest po prostu zaniedbany. To co zostało zrobione kilka lat temu nie jest odpowiednio utrzymane. Ogrodzenie od strony torów kolejowych wymaga natychmiastowej naprawy.  No i trzeba zwyczajnie posprzątać. Na miotły też nie ma kasy w urzędzie? 

 

 

LinkWithin