11 września 2012

Urzędowy magazyn na pokaz

Lokal po byłym mięsnym sąsiaduje
bezpośrednio z magistratem.
Mówi się, że pod latarnią najciemniej. Jest w tym powiedzeniu dużo prawdy. Wielokrotnie zastanawialiśmy się nad specyficznym podejściem do gospodarności obecnych władz podając różne przykłady. I nie wiadomo, ile to już razy w ciągu roku przechodziliśmy obok witryny lokalu pod samym Urzędem Miejskim. Przechodziliśmy dotąd i jakoś nas nie zastanowiło, co też tam się dzieje. Mowa o lokalu, w którym od dawien dawna był sklep mięsny, a który jest własnością gminy. A od roku jest tam... wystawka starych fotografii Andrychowa. Sklepik zlikwidowano w parę miesięcy po objęciu przez Tomasza Żaka fotela burmistrza.

Podobno, nowa ekipa chciała tam uruchomić punkt informacji turystycznej. Jakiś pomysł na to na pewno mieli. W każdym razie, rok temu radni otrzymali Wykaz Wieloletnich Przedsięwzięć Gminy Andrychów na lata 2011 – 2019, jako załącznik do uchwały przyjętej przez Radę Miejską 24 listopada. W wykazie znalazła się adaptacja pomieszczeń po byłym sklepie na potrzeby Urzędu Miejskiego. Przewidziano na ten cel nawet środki finansowe. W 2011 r. miało to być niecałe 8 tysięcy złotych (może na projekt?), a w tym roku już znacznie więcej, bo ponad 66 tys. zł. (może na wykonanie?).  

Mamy niemal połowę września 2012 roku. Przez oszkloną witrynę dawnego mięsnego od wielu miesięcy mieszkańcy mogą podziwiać zdjęcia Andrychowa sprzed lat. Fotografie te były wystawiane jeszcze za poprzednich władz, ale nie w marketach tylko domach kultury. W lokalu pod samym wejściem do magistratu nic się nie dzieje. Podobno krucho z kasą, a pomieszczenia są za ciasne na potrzeby magistratu. O ciasnocie trudno nam orzec przez szybę. O kłopotach urzędu z budżetem, też ciężko coś sensownego powiedzieć, bo tu oszczędzają, tam szastają. Trafią w końcu na jakąś porządną kontrolę zewnętrzną, to może więcej się dowiemy?


Magazyn na samym widoku
i jakie to estetyczne;)

Tak czy siak, wykorzystywanie lokalu w samym centrum Andrychowa na magazyn archiwaliów i jeszcze eksponowanie tego przed mieszkańcami i turystami, budzi nasze ogromne zdziwienie. Przecież to miejsce niemal reprezentacyjne, gdzie inne placówki handlowe prosperują. Nie słyszeliśmy, żeby kiedykolwiek magistrat ogłaszał przetarg na wynajem lub sprzedaż tej nieruchomości. Może działa tu mechanizm „psa ogrodnika”. Sam nie zje i innym nie da. Tylko że pieniądze z wynajmu nie wpływają, a pomieszczenia trzeba utrzymywać. Z gospodarnością to zdecydowanie nic wspólnego nie ma.  



Nieraz podpowiadaliśmy już burmistrzowi różne rozwiązania. Jak na razie, raczej z tych rad nie korzystał. Mimo to nie poddajemy się. Naszym zdaniem, jeśli lokal ratuszowi nie pasuje, albo zwyczajnie nie ma funduszy na adaptację, albo nikt nie chce go wynająć to...

Urządźcie tam...

Studio nagrań:)

LinkWithin