29 września 2012

Potrzebni doradcy ds. astronomii i elektryki (?:)


Oszczędzanie i oświetlanie w Andrychowie to tematy bumerangi, które wracają niczym pies podróżujący koleją. Na początku sierpnia (to środek lata) o ciemnościach w centrum informował nas Czytelnik http://dlaandrychowa.blogspot.com/2012/08/ludzie-pisza-ciemno-jak-w-andrychowie.html . Dziesięć dni później sam pisałem o lampach świecących pod magistratem w biały dzień:
http://dlaandrychowa.blogspot.com/2012/08/na-goraco-zastaw-sie-postaw-sie-czyli.html. Pod koniec września wiceburmistrz T. Partyka wyjaśniał na sesji, że gmina oszczędza na oświetleniu, a właściwie to nie oszczędza, a poza tym to mamy obecnie w gminie astronomiczne zjawisko wcześniejszego zapadania zmroku. W środku lata też? Teraz to może i owszem, wcześniej się ściemnia (nie w urzędzie, lecz na dworze;). Ale dlaczego w mieście ma być ciemno? Efekty pokazaliśmy w poprzednim wpisie. Tymczasem w Andrychowie w nocy ciemno, ale za to w dzień... doświetlają.


I to pod samymi oknami gabinetu i wynajętego mieszkania burmistrza. Szkoda, że Tomasz Żak nie mógł dzisiaj podziwiać tego „astronomicznego” zjawiska. Wczoraj wyjechał do Breclavia (Morawy) promować po ciemku Małopolskę Zachodnią za pomocą teatrzyku cieni z Krakowa.

Czyżby andrychowskie latarnie zareagowały na wyjazd burmistrza Żaka jak na zachód słońca i automatycznie odpaliły się z samego rana w sobotę?

Nie nam wyręczać władze, ale przed radą i pomocą powstrzymać się trudno! Może trzeba zatrudnić w ratuszu etatowego doradcę do spraw elektryki, najlepiej po stażu w PZU i astronoma, który regulował będzie lampami w zależności od pór roku? Ten drugi nie musi być z PZU, ale nie może mieć choroby lokomocyjnej:) 

Zapewne specjalistów o tak wysokich kwalifikacjach w tej gminie ze świecą szukać. A że ciemno w Andrychowie jak... to pewnie z Oświęcimia, Bielska albo i Krakowa kandydaci łatwiej się znajdą?  

LinkWithin