7 września 2012

Kronika Beskidzka jak WikiLeaks. Wiadomo, ile kosztuje nas „dwór” Żaka - dotąd ponad pół miliona złotych!

W najnowszym wydaniu Kroniki Beskidzkiej ukazały się sensacyjne wiadomości dotyczące zarobków burmistrza Andrychowa. Nie wiemy, kto dostarczył te tajne dane do redakcji, ale bielski tygodnik zachował się niczym słynny portal WikiLeaks. Co ciekawe, na stronach Biuletynu Informacji Publicznej (BIP) Urzędu Miejskiego w Andrychowie dalej nie ma oświadczenia o zeszłorocznych dochodach Tomasza Żaka. Ale do rzeczy. Jak obliczyliśmy do dzisiaj „dwór” Żaka kosztował nas ponad pół miliona złotych! To przybliżona suma zarobków burmistrza i jego dwóch zastępców za 21 miesięcy od początku kadencji do teraz. Sam T. Żak (urodzony w Zgierzu) zarobił ok. 270 tysięcy złotych. Agnieszka Perończyk – Adamek z domu Paciorek (urodzona w Proszowicach) zarobiła w tym okresie ok. 140 tysięcy zł, a Tomasz Partyka (urodzony w Bytomiu) wzbogacił się o ponad 138 tys. zł.

W BIP n.adal nie ma oświadczenia
o zarobkach Żaka za 2011 r.
Oba widoczne w zielonej ramce
dokumenty dotyczą 2010 r. 
Oświadczenia majątkowe samorządowców są jawne. Muszą być złożone do końca kwietnia. Potem są publikowane w internecie. W naszej gminie wszystkie oświadczenia są dostępne w BIP od paru miesięcy. Wszystkie, oprócz burmistrza Żaka.



Czy 153,8 tysięcy złotych za 2011 rok to dużo, czy mało za pracę Tomasza Żaka? Sami Państwo oceńcie. Po objęciu stanowiska burmistrza, T. Żak przejął automatycznie pensję swego poprzednika. Rada Miejska nie głosowała uposażenia nowego włodarza. Warto przypomnieć, że J. Pietras pobierał takie wynagrodzenie tylko przez kilkanaście miesięcy, od lipca 2009 r. Przez prawie siedem lat zarabiał o ok.1,5 tysiąca miesięcznie mniej. Ponadto przez trzy lata ostatniej swojej kadencji nie miał żadnego zastępcy. Wcześniej miał jednego – Tomasza Partykę (zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, to też obecny wiceburmistrz).



Burmistrz Żak na Facebooku.
Dla porównania, burmistrz Wadowic Ewa Filipiak, która nie ma żadnego zastępcy zarobiła w magistracie w ubiegłym roku 159,5 tys. zł. A my, w biednym Andrychowie, gdzie burmistrz mówi cały czas o oszczędzaniu, wydaliśmy w tym samym czasie (2011 roku) na Żaka i jego zastępców ponad 313 tysięcy zł. Czyli dwa razy więcej!   



A teraz oderwijmy się od tych bajońskich sum i rozejrzyjmy wokoło. Popatrzmy, jak wygląda gmina po niemal dwóch latach rządów tej ekipy. Popatrzmy, ile i jak jest zrobione. I co, opłacało się? Dobry zrobiliśmy interes, czy też w języku piłkarskim, dobre transfery?

Z NASZEGO ARCHIWUM, CZYLI ZWIERZENIA TOMASZA ŻAKA

"Tomasz Żak odpowiada…" (fragmenty wywiadu Dariusza Bobera Mandy z 11 listopada 2010 r., http://www.andrychow.org/?p=3004 )

Dariusz Manda: Czy myśli Pan/i o oszczędnościach w funkcjonowaniu Urzędu Gminy. Administracja samorządowa kosztuje nas rokrocznie niebagatelne sumy, czy zatem nie pora pomyśleć o ograniczeniu przynajmniej niektórych jej wydatków?
Tomasz Żak: Jeśli zostanę wybrany na burmistrza na pewno przyjrzę się na co przeznaczane są pieniądze. Przy obecnym zadłużeniu gminy konieczne jest rozsądniejsze wydawanie pieniędzy podatników na funkcjonowanie Urzędu Miasta. Decyzja musi być oparta na wnikliwej analizie finansowej.
Dariusz Manda: Czy przyszły Burmistrz zna się na realnej wartości wykonywanej pracy? I czy związku z tym planuje zmniejszyć swoje wynagrodzenie o ok. 60%, a jeżeli to niemożliwe przekazywać tą kwotę na cele charytatywne? Ile chciałby zarabiać burmistrz po wyborach?
Tomasz Żak: To Radni podejmują decyzję dot. wysokości wynagrodzenia burmistrza.

LinkWithin