W najnowszym wydaniu Kroniki
Beskidzkiej ukazały się sensacyjne wiadomości dotyczące zarobków
burmistrza Andrychowa. Nie wiemy, kto dostarczył te tajne dane do
redakcji, ale bielski tygodnik zachował się niczym słynny portal
WikiLeaks. Co ciekawe, na stronach Biuletynu Informacji Publicznej
(BIP) Urzędu Miejskiego w Andrychowie dalej nie ma oświadczenia o
zeszłorocznych dochodach Tomasza Żaka. Ale do rzeczy. Jak
obliczyliśmy do dzisiaj „dwór” Żaka kosztował nas ponad pół
miliona złotych! To przybliżona suma zarobków burmistrza i jego
dwóch zastępców za 21 miesięcy od początku kadencji do teraz.
Sam T. Żak (urodzony w Zgierzu) zarobił ok. 270 tysięcy złotych.
Agnieszka Perończyk – Adamek z domu Paciorek (urodzona w
Proszowicach) zarobiła w tym okresie ok. 140 tysięcy zł, a Tomasz
Partyka (urodzony w Bytomiu) wzbogacił się o ponad 138 tys. zł.
W BIP n.adal nie ma oświadczenia o zarobkach Żaka za 2011 r. Oba widoczne w zielonej ramce dokumenty dotyczą 2010 r. |
Oświadczenia majątkowe samorządowców
są jawne. Muszą być złożone do końca kwietnia. Potem są
publikowane w internecie. W naszej gminie wszystkie oświadczenia są
dostępne w BIP od paru miesięcy. Wszystkie, oprócz burmistrza
Żaka.
Czy 153,8 tysięcy złotych za 2011 rok
to dużo, czy mało za pracę Tomasza Żaka? Sami Państwo oceńcie.
Po objęciu stanowiska burmistrza, T. Żak przejął automatycznie
pensję swego poprzednika. Rada Miejska nie głosowała uposażenia
nowego włodarza. Warto przypomnieć, że J. Pietras pobierał takie
wynagrodzenie tylko przez kilkanaście miesięcy, od lipca 2009 r.
Przez prawie siedem lat zarabiał o ok.1,5 tysiąca miesięcznie
mniej. Ponadto przez trzy lata ostatniej swojej kadencji nie miał
żadnego zastępcy. Wcześniej miał jednego – Tomasza Partykę
(zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, to też obecny wiceburmistrz).
Burmistrz Żak na Facebooku. |
Dla porównania, burmistrz Wadowic Ewa
Filipiak, która nie ma żadnego zastępcy zarobiła w magistracie w
ubiegłym roku 159,5 tys. zł. A my, w biednym Andrychowie, gdzie
burmistrz mówi cały czas o oszczędzaniu, wydaliśmy w tym samym czasie (2011 roku) na Żaka i jego zastępców ponad 313 tysięcy zł. Czyli dwa
razy więcej!
A teraz oderwijmy się od tych
bajońskich sum i rozejrzyjmy wokoło. Popatrzmy, jak wygląda gmina
po niemal dwóch latach rządów tej ekipy. Popatrzmy, ile i jak jest
zrobione. I co, opłacało się? Dobry zrobiliśmy interes, czy też w
języku piłkarskim, dobre transfery?
Z NASZEGO ARCHIWUM, CZYLI ZWIERZENIA TOMASZA ŻAKA
"Tomasz Żak odpowiada…"
(fragmenty wywiadu Dariusza Bobera Mandy z 11 listopada 2010 r., http://www.andrychow.org/?p=3004
)
Dariusz Manda: Czy myśli
Pan/i o oszczędnościach w funkcjonowaniu Urzędu Gminy.
Administracja samorządowa kosztuje nas rokrocznie niebagatelne sumy,
czy zatem nie pora pomyśleć o ograniczeniu przynajmniej niektórych
jej wydatków?
Tomasz Żak: Jeśli
zostanę wybrany na burmistrza na pewno przyjrzę się na co
przeznaczane są pieniądze. Przy obecnym zadłużeniu gminy
konieczne jest rozsądniejsze wydawanie pieniędzy podatników na
funkcjonowanie Urzędu Miasta. Decyzja musi być oparta na wnikliwej
analizie finansowej.
Dariusz Manda: Czy
przyszły Burmistrz zna się na realnej wartości wykonywanej pracy?
I czy związku z tym planuje zmniejszyć swoje wynagrodzenie o ok.
60%, a jeżeli to niemożliwe przekazywać tą kwotę na cele
charytatywne? Ile chciałby zarabiać burmistrz po wyborach?
Tomasz Żak: To Radni
podejmują decyzję dot. wysokości wynagrodzenia burmistrza.