W
sobotniej audycji „Twojego Radia Andrychów” wystąpił Tomasz
Żak, obecnie panujący burmistrz Andrychowa. Prowadzący,
sympatyczny skądinąd pan Robert próbował wyciągnąć od włodarza
podsumowanie mijającego roku. Burmistrz ze znaną wszystkim swadą
opowiedział o tym, co też udało się w dziedzinie inwestycji
dokonać. Stwierdził, że inwestycji było bardzo dużo i nie jest w
stanie wymienić wszystkich. Więc wymienił te najważniejsze.
Pochwalił się na wstępie obwodnicą Andrychowa zwaną ulicą
„Przemysłową”. Następnie płynnie przeszedł do kolejnej
inwestycji, jaką jest ciepłociąg od ulicy Batorego do ul.
Starowiejskiej. Bez zająknięcia stwierdził też, że „pozyskaliśmy
środki na budowę kanalizacji”, dzięki której gmina osiągnie
wysoki procent skanalizowania. Zaraz potem pochwalił się nową salą
gimnastyczną w Sułkowicach – Łęgu. Niby wszystko się zgadza.
Inwestycje te faktycznie powstały i służą mieszkańcom naszej
gminy. Tylko jedno się z wywodami Tomasza Żaka nie zgadza. Otóż,
wszystkie te inwestycje zostały przygotowane przez poprzedniego
burmistrza i zatwierdzone przez ówczesną Radę Miejską. Mało
tego! Na większość tych zadań poprzednia władza zapewniła
finansowanie ze środków Unii Europejskiej.
Klasycznym
przykładem są pieniądze na kanalizację, o które walka trwała
parę lat, a obecnemu burmistrzowi pozostało tylko podpisanie umowy.
Co też uczynił przebywając w trakcie składania autografu na
zwolnieniu lekarskim. Aż dziw, że burmistrz Żak nie dodał do
listy „swoich sukcesów” trzech fontann, które też przyszło mu
skończyć:)
To
doprawdy małostkowe. Tomasza Żaka nie stać na przyznanie, że to
nie on był inicjatorem i pomysłodawcą tych inwestycji. Długo
czekałem, czy ten człowiek choć jednym słowem powie, bo przecież
nie podziękuje, poprzednikowi, radnym poprzedniej kadencji za trud i
starania w celu realizacji tych zadań. Niestety, przez pół godziny
rozmowy nic takiego się nie stało. Wyglądało to tak, jakby Tomasz
Żak sam to wszystko zrobił. Słowem nie zająknął się również
redaktor Robert Fraś, osoba doskonale zorientowana w temacie. W
końcu pisał wcześniej o tych sprawach w Nowinach. Niestety, nawet
on nie był w stanie przełamać się i choćby tylko wspomnieć o
tych, którzy się do powstania wymienionych inwestycji przyczynili.
Jemu akurat się nie dziwię, w końcu w Andrychowie coraz trudniej o
pracę. Ale czy tak trudno o zwykłą przyzwoitość?
Ja
jednak nadal czekam na poważne inwestycje zaplanowane i zakończone
przez obecną ekipę. Na razie, po analizie budżetu na przyszły rok
nic takiego nie widzę. Czym będzie się chwalił Tomasz Żak za
rok? Kończą się też projekty przygotowane przez poprzedników.
Aby
jednak nie zakończyć tego felietonu tak minorowo, zacytuję Tomasza
Żaka, który wypowiada się na temat mostu a właściwie jego braku.
Na pytanie redaktora, czy most jest szczęśliwy, czy nie, Tomasz Żak
odpowiedział tak:
„Ja
myślę, że takie uczucie podwójne jest. Tak. Z jednej strony
nieszczęśliwy, bo pewne utrudnienia związane z przedłużeniem się
oddania do użytku mostu nowego, z drugiej strony mieszkańcy mówią,
że jest fajnie, bezpieczniej, mniejsze zanieczyszczenie, mniejszy
ruch w centrum miasta.”
Gratuluję
burmistrzowi specyficznego poczucia humoru. Nie ma mostu, ale jest
fajnie i zanieczyszczeń mniej. Co jeszcze usłyszymy? Nie ma pracy,
ale jest fajnie, bo ludzie mają więcej czasu dla siebie? Drogi
dziurawe? Spoko, będziemy więcej spacerować i staniemy się
zdrowsi. Brakuje na edukację? Nic nie szkodzi, przecież nikt nie
lubi szkoły:(
Ważne,
żeby na pensje dla władzy kasy starczyło. I tak to się kręci.
Aha, burmistrz zapomniał, a i my byśmy przeoczyli autorską
inwestycję ekipy Tomasza Żaka. Toy toy na ul. 1 Maja!