Jutro w Andrychowie czeka nas bardzo
ważna sesja Rady Miejskiej. Pod obrady mają trafić między innymi
nowe stawki za wywóz śmieci i budżet na 2013 rok. Obie uchwały
przygotowane przez burmistrza Żaka i jego ludzi uważam za nie do
przyjęcia. Sadzę, że mieszkańcy naszej gminy z uwagą będą
śledzić jutrzejsze obrady i patrzeć, jak radni głosują w
najważniejszych dla wszystkich sprawach. O horrendalnej podwyżce
opłat za odpady już wielokrotnie pisaliśmy. Jeśli chodzi o
projekt budżetu, to jest on, moim zdaniem, nie tylko stagnacyjny i
zachowawczy, ale do tego opresyjny wobec mieszkańców gminy. Z taki
budżetem Andrychowowi grozi wyłącznie pogłębianie zapaści, w
jakiej się od dwóch lat znajdujemy. Niestety idzie to w parze z
polityką drenowania naszych kieszeni przez podwyższanie podatków i
opłat za media. Według mnie burmistrz Żak nadal nie ma żadnego
konstruktywnego pomysłu na rządzenie gminą. Nic się przez te dwa
lata kadencji nie nauczył. Zwiększanie obciążeń podatników
przy jednoczesnym obcinaniu wydatków, to strategia szkodliwa dla
rozwoju gminy i sprawdzająca się co najwyżej na krótką metę.
Bardzo jestem ciekaw, jak przy obu
uchwałach zachowają się radni, którzy zostali wybrani z listy
PiS. Jeszcze bardziej ciekawi mnie, co zrobią radni z SLD, którzy
zawsze głośno przedstawiają się jako obrońcy najbiedniejszych. Z
niecierpliwością czekam na to, jak zagłosują radni Platformy
Obywatelskiej, którzy w Andrychowie tworzą koalicję z burmistrzem
Żakiem i lewicą.
Tym ostatnim pozwolę sobie dać taką
małą radę, wskazóweczkę. Panowie, kilka dni temu w Andrychowie
był rzecznik rządu Paweł Graś. Jak doniosły internetowe Nowiny
Andrychowskie poseł rozmawiał ponoć z burmistrzem, a potem spotkał
się w Adrii z „mieszkańcami”.
Mieszkańcy ci znaleźli się na
zdjęciu.
Przedstawmy ich, bo nie wszyscy andrychowianie rozpoznają
te osoby: od lewej (poza dziennikarką) Sebastian Ramenda,
wiceprzewodniczący Rady Powiatu z PO, Stanisław Kotarba, drugi
wiceprzewodniczący Rady Powiatu i zarazem rzecznik burmistrz Wadowic
(PO), Mirosław Nowak współpracownik burmistrza Kalwarii (PO),
Sławomir Rusinek (chyba, bo zasłonięty) i Tomasz Andrejko z Czarnego Gronia, z przodu
Wojciech Polak radny miejski z PO i Dorota Magiera była radna z PO.
Moja rada jest taka: w trakcie
głosowania nad opłatami i budżetem weźcie pod uwagę, że to nie
wszyscy mieszkańcy Andrychowa. Są jeszcze inni w liczbie około 40
tysięcy.