W sobotę
zachęcaliśmy do zapoznania się ze świątecznym wydaniem „Źródła
spod Pańskiej Góry”, w którym zamieszczono m.in. pierwszą część
wywiadu z ks. prałatem Stanisławem Czernikiem – proboszczem
parafii św. Macieja w Andrychowie. Jak się okazuje, tygodnik mimo
zwiększonego nakładu rozszedł się niczym świeże bułeczki i już
w niedzielne południe był trudny do zdobycia. Na specjalne życzenie
Czytelników naszego bloga i za zgodą redakcji, przedstawiamy
rozmowę, jaką dziennikarze przeprowadzili z ks. Czernikiem.
Zmagaliśmy
się z trudną robotą (cz. 1.)
Zacznijmy
naszą rozmowę od najważniejszego wydarzenia gospodarczego
mijającego roku. Rok 2012 stał w naszej parafii przede wszystkim
pod znakiem remontu wieży kościelnej.
-
To rzeczywiście była największa inwestycja w tym roku, która
towarzyszyła nam od czerwca do końca listopada. Zmagaliśmy się z
trudną robotą. Jeśli chodzi o remont kościoła, ten element jest
rzeczywiście najtrudniejszy, gdy chodzi o technikę budowlaną. Na
nasz remont w największym skrócie złożyło się: przebudowanie
hełmu, wymiana poszycia i stolarki, remont tynku, doświetlenie
wieży, położenie nowej blachy miedzianej, okucie balkonów,
poprawa i uzupełnienie instalacji burzowej, co pozwoli nam w pełni
ująć wodę i odprowadzić ją z budynku. Szczegółowo o tych
sprawach wielokrotnie informowaliśmy parafian w miarę postępu
prac. Korzystając z okazji, chciałbym raz jeszcze podziękować
wszystkim bez wyjątku, którzy wsparli tę inwestycję. Bez pomocy
parafian i ludzi dobrej woli spoza naszej parafii, jej
przeprowadzenie nie byłoby możliwe.
Przez
wiele lat parafia nasza użyczała różnym instytucjom budynku przy
ul. Krakowskiej, dzięki czemu w Andrychowie mogło działać kino. Z
dniem 1 stycznia 2013 roku podległe władzom gminy Centrum Kultury i
Wypoczynku w Andrychowie wypowiedziało umowę najmu. Pojawiły się
głosy zaniepokojenia o przyszłość andrychowskiego kina. Co dalej
z budynkiem przy ul. Krakowskiej, co dalej z kinem? - pytają
andrychowianie.
-
Trzeba by tu przypomnieć bogatą historię andrychowskiego kina,
które kiedyś było jednym z najpiękniejszych na Podbeskidziu i
było dumą tego miasta. Wokół kina przez kilka pokoleń tworzyło
się życie andrychowian w jego wymiarze kulturalnym i społecznym.
Piękny, niebieski neon Kina "Beskid", który oglądałem
zawsze, gdy przejeżdżałem przez Andrychów jeszcze jako proboszcz
w Bielanach, stanowił wizytówkę miasta. Parafia nigdy nie broniła
się przed troską o kino, poszukując i angażując nawet osoby
prywatne do jego prowadzenia. Mamy świadomość, że ono wzbogaca
życie społeczne o wymiar kultury poprzez dobry film, możliwość
spotkania z artystami, naukowcami, osobami, które walczyły o
wolność naszej Ojczyzny a także spotkania i rozmowy osób
zainteresowanych sztuką filmową i nie tylko. Kino było zatem
ważnym miejscem spotkań. Dostrzegając wagę tych spraw, odkąd
zostałem proboszczem parafii św. Macieja w Andrychowie, angażowałem
się wraz z parafią w wiele przedsięwzięć kulturalnych i
społecznych miasta i gminy, przypomnijmy tylko wspominane do dziś
przez mieszkańców dożynki. Poza tym wielokrotnie udostępnialiśmy
nawet przestrzeń kościoła dla spektakli teatralnych i koncertów.
Obecne władze przyjęły inny sposób organizowania życia
kulturalnego i my to szanujemy. Parafia ma świadomość, że to w
gestii władz samorządowych leży dbałość o funkcjonowanie
kultury w gminie. Ich obowiązkiem jest wspieranie jej rozwoju.
Parafia nie chce tworzyć w tej dziedzinie jakiejkolwiek konkurencji
dla gminy. Nie ma zresztą ani odpowiednich środków, ani
możliwości. Ona może tylko współpracować, jeśli są ku temu
tworzone dobre warunki. Wtedy parafia gotowa jest się angażować.
Uważam za swego rodzaju niezrozumienie tych spraw sytuację, gdy
przygotowany odpowiednio budynek w centrum miasta przestaje nieść
to piękne przesłanie kultury, które przez tyle lat z powodzeniem z
tego miejsca płynęło. Stąd niepokój, który się pojawił w
związku z takimi decyzjami, uznać należy za uzasadniony. Sposób
dalszego wykorzystania budynku kina i plan działania samego kina
będzie przedmiotem obrad Rady Duszpasterskiej. Zastanowimy się, jak
można zagospodarować tę przestrzeń, w jakim wymiarze podtrzymać
działalność kulturalną, nie wchodząc oczywiście w kompetencje
władz miasta i powołanych przez nie instytucji, przede wszystkim
Centrum Kultury i Wypoczynku. CDN.
Druga
część wywiadu z ks. S. Czernikiem ukaże się za tydzień - 30
grudnia. Już teraz zachęcamy do lektury.