Jeszcze wczoraj był z nami, dzisiaj została nam tęsknota:( |
Wcale nie jest tak trudno zostać
gwiazdą telewizji tudzież internetu. Wystarczy tylko wejść na
dach stodoły. Jeżeli do tego jest się pospolitą kózką, to
sukces murowany. Tak było ostatnio, kiedy sympatyczne zwierzątko z
sąsiedniej wsi stało się ogólnopolską celebrytką. Wniosek z
tego nasuwa się sam: ciągnie inwentarz do nieba. Choćby na dach,
bo szanse na to, że koza z Frydrychowic poleci samolotem, są raczej
znikome.
Co innego burmistrz Tomasz Żak. Ten to lubi latać i lata.
Jak się dowiedzieliśmy, nasz ciężko zapracowany przedstawiciel
lokalnego samorządu po wydaniu dyspozycji w sprawie organizacji
turnieju „Plaża Open” oraz zawodów strażackich, po wytyczeniu
celów i wyznaczeniu „wręczaczy”, udał się pospiesznie na
lotnisko. Stamtąd odleciał, aby zaszczycić zaprzyjaźnione miasto
Tukums na Łotwie swoją obecnością.
Dziwna to sytuacja, kiedy od ponad roku
wybrańcy ludu przejadają gminną i unijną kasę w projekcie
promującym Małopolskę Zachodnią ze słynnym teatrem cieni za
milion, a odbywa się to niemal w kompletnej tajemnicy. Ekipa wyjeżdża
autobusem, wódz wylatuje samolotem, wszystko gra. Nikt nic nie wie.
Jedynie później oficjalne media przedstawiają lapidarnie wyjazd
jako wielki sukces. Oczywiście o jakichkolwiek konkretnych
korzyściach dla Andrychowa mowy nie ma.
Swoją drogą Tomasz Żak musi być
fanem Łucji Czarneckiej. Osoba ta nie dość, że jest dyrektorem
projektu, to jeszcze daje koncerty dla spragnionej opery publiczności
w miastach partnerskich. Jak wiadomo, Pani Łucja Czarnecka
andrychowianką nie jest. Stąd też nie dziwi nas, że robi zawrotną
karierę jako „nasza reprezentantka” słynnej na cały świat
andrychowskiej opery:)
Czy znajdzie się godny zastępca w trudnej i mozolnej sztuce wręczania pucharków i medali? |
Zapewne i ten kolejny wyjazd „zwykłych,
nieuprzywilejowanych obywateli” naszej społeczności odtrąbiony
zostanie jako ogromny tryumf. To już standard. Zastanawia nas jednak
fakt, że dwie wielkie lokalne imprezy zaplanowane na ten weekend odbędą się niemal bez
udziału Tomasza Żaka. A przecież nikt nie potrafi tak jak on ze
słynnym uśmiechem rozdawać pucharki i medale. Kto teraz z
niepowtarzalną gracją wręczy dyplomy? Czy nie ucierpi na tym
wizerunek Andrychowa?
Tymczasem burmistrz będzie odbierał
hołdy uwielbienia zachwyconych występem krakowskich mimów oraz
Łucji Czarneckiej Łotyszy z Tukums. A może będzie i tak, że
obydwie imprezy w Andrychowie zakończą się sukcesem pomimo braku
„Latającego Tomka”? Albo właśnie dzięki temu? Życzę tego ze szczerego serca wszystkim
osobom zaangażowanym w te projekty. Pogodę zamówiliśmy. I jest!
Miłej zabawy.