Otrzymaliśmy dzisiaj maila od
Czytelnika. Publikujemy go w całości:
„Witam, piszę Panowie do Was, bo
słyszałem na retransmisji z sesji, że Burmistrz czyta te
„głupoty”. Jako kierowcę od dawna denerwuje mnie parę spraw, a
z Burmistrzem jakoś się mijamy. Albo na urlopie, albo na wyjeździe,
albo za granicą. Dzisiaj zresztą też go nie było. A internet to
można nawet we Włoszech albo w Holandii poczytać, to może do
niego dotrze głos mieszkańca. Chodzi mi przede wszystkim o dwie
sprawy.
Jedna to stan andrychowskich rond. To woła o pomstę do
nieba. Ciężkie wozy wyrywają kostkę brukową i te kamienie leżą
na jezdni! I normalni kierowcy albo ryzykują wjeżdżając na nie,
albo lawirują, co też jest groźne. To jest skandal szczególnie,
że ciągnie się to od czasu zamknięcia mostu.
Druga sprawa jest
jeszcze gorsza. Chodzi mi o tymczasowe przejścia dla pieszych. Jak
zaczynał się remont mostu pomalowano je na żółto. Teraz farba
zeszła i w ogóle ich nie widać. Są niby znaki pionowe, ale
kierowcy zwłaszcza spoza Andrychowa nie zawsze je zauważają.
Ludzie się do tych przejść przyzwyczaili i wchodzą na jezdnię
bez strachu. Kilkanaście razy widziałem przed sobą, jak auta na
obcych rejestracjach omal nie rozjechałyby przechodniów! Wcale nie
zwalniały, bo pasów nie widać nawet w dzień, a co dopiero w nocy.
Tak jest pod kinem i po drugiej stronie na Krakowskiej i Batorego.
Ja
myślę, że to jest obowiązek tego, kto buduje most. Ale przecież
gospodarz miasta ma coś do powiedzenia i może interweniować. Chyba
na kilo farby to jeszcze mamy w tym mieście? Serdecznie pozdrawiam.
Jeśli Panowie pokażecie ten list na blogu, to może dotrze to do
władzy. Przepraszam za jakość zdjęć, ale to co najważniejsze
widać.”
Też mamy taką nadzieję. Dziękujemy
za list i pozdrawiamy. Pozdrawiamy też naszych Czytelników na
drugim piętrze Urzędu Miejskiego. Bardzo jesteśmy ciekawi, czy
głos mieszkańca dotrze, gdzie trzeba i zostanie potraktowany
poważnie.