19 lipca 2013

Ludzie piszą. To jest naprawdę niebezpieczne!


Otrzymaliśmy dzisiaj maila od Czytelnika. Publikujemy go w całości:
„Witam, piszę Panowie do Was, bo słyszałem na retransmisji z sesji, że Burmistrz czyta te „głupoty”. Jako kierowcę od dawna denerwuje mnie parę spraw, a z Burmistrzem jakoś się mijamy. Albo na urlopie, albo na wyjeździe, albo za granicą. Dzisiaj zresztą też go nie było. A internet to można nawet we Włoszech albo w Holandii poczytać, to może do niego dotrze głos mieszkańca. Chodzi mi przede wszystkim o dwie sprawy.


Jedna to stan andrychowskich rond. To woła o pomstę do nieba. Ciężkie wozy wyrywają kostkę brukową i te kamienie leżą na jezdni! I normalni kierowcy albo ryzykują wjeżdżając na nie, albo lawirują, co też jest groźne. To jest skandal szczególnie, że ciągnie się to od czasu zamknięcia mostu. 



Druga sprawa jest jeszcze gorsza. Chodzi mi o tymczasowe przejścia dla pieszych. Jak zaczynał się remont mostu pomalowano je na żółto. Teraz farba zeszła i w ogóle ich nie widać. Są niby znaki pionowe, ale kierowcy zwłaszcza spoza Andrychowa nie zawsze je zauważają. Ludzie się do tych przejść przyzwyczaili i wchodzą na jezdnię bez strachu. Kilkanaście razy widziałem przed sobą, jak auta na obcych rejestracjach omal nie rozjechałyby przechodniów! Wcale nie zwalniały, bo pasów nie widać nawet w dzień, a co dopiero w nocy. Tak jest pod kinem i po drugiej stronie na Krakowskiej i Batorego. 


Ja myślę, że to jest obowiązek tego, kto buduje most. Ale przecież gospodarz miasta ma coś do powiedzenia i może interweniować. Chyba na kilo farby to jeszcze mamy w tym mieście? Serdecznie pozdrawiam. Jeśli Panowie pokażecie ten list na blogu, to może dotrze to do władzy. Przepraszam za jakość zdjęć, ale to co najważniejsze widać.”

Też mamy taką nadzieję. Dziękujemy za list i pozdrawiamy. Pozdrawiamy też naszych Czytelników na drugim piętrze Urzędu Miejskiego. Bardzo jesteśmy ciekawi, czy głos mieszkańca dotrze, gdzie trzeba i zostanie potraktowany poważnie.

LinkWithin