20 stycznia 2013

Felieton. Dotacje unijne – Andrychów na 78 miejscu w rankingu GK



Parę dni temu Gazeta Krakowska opublikowała ranking miast i gmin Małopolski pokazujący, ile funduszy unijnych pozyskały one w ostatnich pięciu latach. Zestawienie jest szeroko komentowane. Głównie w internecie. Andrychów znalazł się na 78 miejscu (1309,33 zł/os). Stawkę otwiera Gródek nad Dunajcem (dostali z UE aż 5949,51 zł na osobę), a z pozycją 182 zamyka Limanowa (miasto). Kęty są na miejscu 48 (1756,09 zł/os), Kalwaria Zebrzydowska na 151 (519,18 zł/os) a Wadowice na 156 (483,71 zł/os). Kilka słów komentarza nasuwa się nam po lekturze tego rankingu. Nie zapominamy jednak o sentencji Aarona Levensteina, który powiedział: „Statystyka jest jak kostium bikini: pokazuje wiele, ale nie pokazuje najważniejszego.”


Autorzy rankingu obliczyli, że w latach 2007 do 2012 Andrychów pozyskał prawie 57,5 miliona złotych. Jak widać wzięto pod uwagę 3 ostatnie lata rządów burmistrza Jana Pietrasa i 2 pierwsze kadencji Tomasza Żaka. Zdecydowana większość tych funduszy została przyznana na kanalizację, Lokalną Obwodnicę Andrychowa oraz ciepłociąg. Nikogo nie trzeba przekonywać, że to osiągnięcia poprzednich władz, których obecna ekipa na całe szczęście nie zarzuciła.



Największy udział ma w tej kwocie projekt kanalizacyjny. O 43 miliony złotych dofinansowania gmina starała się kilka lat. Ostatecznie umowę podpisał burmistrz Żak po kilku miesiącach urzędowania
(http://www.nowiny.andrychow.eu/index.php/nowiny/najwaniejsze/661-miliony-dla-andrychowa) lub
w drugiej wersji po kilkunastu miesiącach
(http://www.nowiny.andrychow.eu/index.php/nowiny/najwaniejsze/1171-43-miliony-dla-andrychowa-dzi-podpisano-umow ). 

Na sfinalizowanie wieloletnich negocjacji nie zaproszono prawdziwych ojców tego sukcesu, ale nie to jest istotne dla mieszkańców Gminy Andrychów. O wiele ważniejsze jest bowiem, jak te pieniądze zostaną wykorzystane, a najważniejsze – jakie będą konsekwencje tej inwestycji dla naszych kieszeni. Bo przecież do tych milionów gmina musi dokładać swój równie wielki udział finansowy. I tu właśnie wielkie pole do popisu ( a nie tylko do podpisu) ma burmistrz Żak i jego ludzie. Na razie, oprócz podwyżek cen za wodę i ścieki nie widać żadnego pomysłu na pokrycie tych wydatków. I to jest właśnie prawdziwe zmartwienie dla nas a wyzwanie dla władz.

Wracając do unijnych funduszy. Ekipa Tomasza Żaka szumnie zapowiadała sukcesy w tej dziedzinie. Teraz aż trudno uwierzyć, że tak niewiele z tego wyszło. Adam Gałosz, który w andrychowskim magistracie z nadania T. Żaka zajmował się pozyskiwaniem środków unijnych, nie pełnił tej funkcji nawet przez rok. Już we wrześniu 2011 roku został wybrany na stanowisko kierownika Wydziału Strategii i Rozwoju w Urzędzie Miejskim, a jego poprzednia funkcja zniknęła
(http://www.nowiny.andrychow.eu/index.php/component/content/article/675).

Tomasz Żak zostanie na pewno zapamiętany jako ten, który nie wykorzystał 3,5 miliona złotych na dokończenie lokalnej obwodnicy miasta. Ta zmarnowana szansa na rozwój miasta zapoczątkowała jego kadencję i stała się zapowiedzią, a po dwóch latach symbolem marazmu i stagnacji rządów tej ekipy. Nie zmieni tego załatwienie przez magistrat miliona złotych na objazdowy teatrzyk cieni, z którego dla Andrychowa, naszym zdaniem, nie wynika nic.

Do statystyk należy podchodzić bardzo ostrożnie. 78 miejsce w województwie to nie powód do fetowania. Żadnym pocieszeniem jest też dużo niższe miejsce Wadowic, bo kiedyś to nasi sąsiedzi dostawali fundusze na kanalizację i przeganiali nas w podobnych rankingach.

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Najgorzej w rankingu wypadało miasto Limanowa. Zacytujmy fragment z Gazety Krakowskiej:
„Jego władze zrzucają winę na byłego burmistrza. - Proszę jego spytać, dlaczego tak się stało. Nowy burmistrz przyszedł w 2010 roku, ale nie da się wniosków o dofinansowanie przygotować od zaraz – tłumaczy wiceburmistrz Limanowej Wacław Zoń.”

Szczerze mówiąc, wcale nie jesteśmy ciekawi tłumaczeń Tomasza Żaka. Wolimy, gdy na takie poważne tematy się publicznie nie wypowiada, bo przecież inni też to słyszą, a nam – andrychowianom jest tylko łyso. Także wtedy, gdy burmistrz Żak na sesjach zapowiada pogodę. Bo, jak powiedział znany francuski pieśniarz Jean Rigaux: „Istnieją trzy rodzaje kłamstwa: przepowiadanie pogody, statystyka i komunikat dyplomatyczny.”
Autora tych słów, nieżyjącego niestety od dwunastu lat, cenimy bardzo także za inną pasującą do naszej aktualnej sytuacji sentencję:
„Dla rządu przed wyborami drogi jest wyborca. Po wyborach drożeje wszystko inne.” No, wypisz, wymaluj!

LinkWithin