Otrzymaliśmy kolejnego maila, którego
tematem jest obecny wygląd miasta. Dziękujemy Pani Krystynie i
serdecznie pozdrawiamy.
„Dzień dobry Panom. Piszę w swoim
imieniu, ale nie tylko, bo moje koleżanki i ich mężowie mają
takie same zdanie. Chodzi mi o to, jak wygląda miasto. Mieszkam na
osiedlu i idąc do miasta mijam dworzec autobusowy. To taka wizytówka
Andrychowa, bo jest na samym wjeździe. Ci którzy przyjeżdżają,
widzą na samym początku pobazgrane mury przy PKS.
Ja wiem, że na
chuliganów rady nie ma, ale reagować trzeba. Ktoś musi dbać o
wygląd miasta, bo nam normalnym mieszkańcom jest po prostu wstyd. I
źle się tu czujemy mieszkając w zapuszczonym mieście. W
śródmieściu nie jest wcale lepiej. Najgorzej jest w parku przy
stawie. Nie było w tym roku zabawy sylwestrowej na rynku, a tydzień
po Nowym Roku walają się po parku puste butelki po szampanach i
puszki po piwach. Ja już sama tego nie rozumiem. W Andrychowie to
nawet zbieraczom puszek się schylić nie chce. Ktoś chyba jednak
powinien dbać i sprzątać staw i wokół niego. Nie wiem, czy ten
list coś da, ale może Panowie coś będziecie w stanie zrobić w
sprawie wyglądu Andrychowa. Życzę pomyślności w 2013 roku.
Pozdrawiam.”
Szanowna Pani Krystyno. Wiemy, że nasz
blog ma wśród największych fanów ludzi, którzy decydują teraz o
obliczu Gminy Andrychów. Czy zareagują na Pani głos? Przekonamy
się. Nasze rady najwyraźniej ignorują. A nie żądamy przecież
żadnych cudów. Stać władze przecież na posprzątanie miasta i
zamalowanie napisów na murach. Teraz śnieg maskuje brud i śmieci.
Na wiosnę może burmistrz wymyśli dla mieszkańców czyn społeczny?
Albo każą dzieciom z przedszkoli i szkół „posprzątać świat”? w myśl zasady: Chcecie mieć czysto? To sami sobie posprzątajcie! Po niebieskich
ptakach, pijaczkach i nierobach także! Jaki Pan, taki kram!