28 stycznia 2013

Heca goni hecę w tym „wesołym” mieście


Burmistrz zaraził nas swoim specyficznym poczuciem humoru i teraz inaczej zdarza się nam patrzeć na świat. Od kiedy w radiu i w Nowinach Tomasz Żak powiedział, że brak mostu ma też dobre strony, bo zniknęły korki w centrum miasta, my również staramy się wszędzie widzieć pozytywy. Oto przykład z ostatnich dni. Po beznadziejnie „odśnieżonej” ul. Żwirki i Wigury w Andrychowie nie wyskrobał się TIR. Utknął w połowie podjazdu, a że nie miał możliwości zawrócenia, zsuwał się pół godziny na wstecznym biegu do ul. Krakowskiej, skutecznie hamując ruch na tej drodze w godzinach szczytu. Co w tym zabawnego?

Ano to, że „dzięki” oblodzonym ulicom i walającej się po nich brei śnieżnej niektórzy kierowcy zaczną przestrzegać przepisów drogowych i reagować na znaki zakazu (np. ten o 15 tonach). Inni „dzięki” wspaniale utrzymanym drogom przyzwyczają się jeździć z przepisową prędkością a nawet ze znacznie niższą. Skutecznie odstraszeni ślizgawicą niedzielni kierowcy w ogóle porzucą swoje samochody. No boki zrywać! Zamiast denerwować się na firmy odśnieżające, możemy się radować mniejszym zanieczyszczeniem powietrza i brakiem ruchu kołowego w mieście. I to wszystko dzięki naszemu burmistrzowi!


LinkWithin