Mamy lekkie opóźnienie, ale tradycji
musi stać się zadość. Na naszym blogu nie może zabraknąć
krótkiej chociażby rekomendacji najnowszego wydania Nowin
Andrychowskich. Jak zwykle na początku miesiąca nie potrafimy
odmówić sobie tej przyjemności. Liczymy, że wybaczą nam Państwo
tę słabość. Bo też i październikowe Nowiny AD 2012 to wyjątkowy
numer, jeden z najciekawszych w ostatnich czasach! Przede wszystkim Nowiny są na czasie.
Nie tylko nadążają za modą, ale nawet wyprzedzają pewne trendy w
kulturze i mediach. Z niebywałą zręcznością żonglują
konwencjami, mieszają gatunki, zaskakują groteskowymi ujęciami
tematów itd. Tam, gdzie spodziewamy się nudnej, urzędniczej
relacji, znajdujemy ucieszne grepsy typu: „Lato pełne inwestycji”
z pięcioma fotkami wyludnionych placów i traktów gminnych. W
artykule „Znowu wielkie sprzątanie” znaleźliśmy nieco
buńczuczną zapowiedź nie tyle sprzątania co czystek chyba:
Zbieramy elektoodpady.
Elektoodpady, to zdaniem znajomego
językoznawcy, odpady po elekcji, czyli wyborze monarchy. Będzie się
działo w tej gminie. W podobnej śmieszno – strasznej konwencji
utrzymane jest ogłoszenie dyrektora CKiW pt. „Nowe małe kino”.
Informując o mającym nastąpić wkrótce zamknięciu kina przy
ul.Krakowskiej, Teresa Tomiak tymi słowami zaprasza do czekającego
na generalny remont domu kultury: „Mamy nadzieję, że nowy,
tymczasowy charakter działalności będzie miłym zaskoczeniem dla
odbiorców.” Równie miłym zaskoczeniem, jak grypa w święta i
śnieżyca w wakacje:) Z tej modernistycznej konwencji rodem z
Quentina Tarantino zrezygnował autor relacji z tegorocznego
Śpiewogrania, jakie odbyło się w połowie września pod Pańską
Górą. Redaktor postawił na szczerość: „Choć pogoda dopisywała
to np. w sobotę początku koncertu słuchała garstka wiernej
publiczności, wielbicieli turystycznego muzykowania”. Dalej
dowiadujemy się, że imprezę uratowali niezawodni harcerze. Idąc
za przykładem mistrza, i to nawet krok dalej posunął się autor
sprawozdania z gminnych dożynek. Już opublikowanie tak krótkiej
informacji z wydarzenia takiej rangi, było aktem ekstremalnej
nonszalancji. Ale umieszczenie w tekście „Święto plonów w
Roczynach” opisu wypadku, o którym wszyscy wiedzieli, ale nikt
jakoś nie odważył się dotąd pisnąć, zasługuje na przyznanie
Adamowi Ochockiemu tytułu „Twardziela Roku”.
Niezwykłość październikowych Nowin
wyraźnie widać na stronie z HUMOREM. Tutaj bowiem jest najbardziej
ponuro i dekadencko. Już w pierwszym zdaniu pierwszego tekstu Jerzy
Tomiak stwierdza: „Andrychów to jedno z najsmutniejszych miejsc na
świecie”. Dalej jest jeszcze o „Kolejnych mostach do zburzenia?”
i taka refleksja: „(...) wiadomo, że andrychowianie chodzą ze
spuszczonymi głowami (...)”. Na koniec redaktor humorysta pogrąża
się w zadumie pytając: „Dlaczego wybudowano Andrychów?”
W Nowinach bardzo podoba nam się każda
próba dotarcia do ukrytej prawdy. Wyłącznie trudne sprawy
poruszane są w publicznej korespondencji pomiędzy Panią Dyrektor
Teresą Tomiak a jej pracownikami z CKiW. W tym numerze głos mają
ci drudzy. I niech się redaktor naczelny nie zastanawia: dlaczego
ja? Co by było z tym dialogiem, gdyby nie Nowiny!
Najlepsze redakcja zostawiła na koniec
i to jej się chwali. Ostatnim artykułem w październikowych
Nowinach jest tekst Jana Zielińskiego. Jest to nie tylko najbardziej
znany biolog w naszej gminie i znawca lokalnej przyrody, ale także
dziennikarz, malarz, rzeźbiarz i twórca logo Andrychowa. Tego
samego logo, które oparło się niedawno próbie zamachu
zaaranżowanej przez nowe władze. Tym razem J. Zieliński pisze tak:
„Śmieci, odpady, brud, bałagan i inne „rozkoszne” elementy
naszego otoczenia, zostaną zapewne wybrane już niedługo na logo
naszej kochanej Gminy.”
No, Panie Janie, za takie stwierdzenia
to burmistrz Żak raczej Panu statuetki „Drelicharza” nie
przyzna. Po dwóch latach jego rządów taki wizerunek Andrychowa w
samorządowej gazecie pokazywać! Tego drelicharza trzeba będzie
samemu chyba sobie wystrugać. Chyba że już wystrugany, bo na
pytanie: „kto jest autorem statuetek?” Tomasz Żak odpowiedział
na sesji Rady Miejskiej w właściwą sobie otwartością: RZEŹBIARZ.
Znany rzeźbiarz z Andrychowa? Któż to być może?
Jak Państwo widzicie, październikowe
Nowiny Andrychowskie to wydanie szczególne. Teraz to nawet my się
nie dziwimy, że nasze ogłoszenia drobne nie ukazały się w tym
numerze. To już byłoby zbyt wiele! Mogło dojść do tego, że
andrychowskie władze musiałyby zamknąć swoją własną gazetę! A
to dopiero półmetek kadencji.
Trzymamy kciuki za redakcję NA!