30 października 2012

Wielkie plany rozwoju Czarnego Gronia


Kilka dni temu, w piątek 27 października w andrychowskim domu kultury odbyła się konferencja, podczas której zaprezentowano plany budowy ogromnego ośrodka narciarskiego w naszych górach. Inwestycja Sławomira Rusinka, właściciela Czarnego Gronia może być największym przedsięwzięciem na terenie naszej gminy. Rozmach przedstawionych zamierzeń jest imponujący. Budzi nadzieję na ożywienie gospodarcze i powstanie nowych miejsc pracy. To również ogromna szansa na promocję Andrychowa i jego okolic porównywalną z fenomenem Białki Tatrzańskiej znanej każdemu narciarzowi w Polsce.

Konferencja spotkała się z dużym zainteresowaniem polityków, biznesmenów, działaczy społecznych i ludzi związanych w rożny sposób z naszą gminą. Milo było spotkać wielu znajomych i porozmawiać na aktualne lokalne tematy. Burmistrz Tomasz Żak, witając gości mówił o tym, jak to Andrychów się zmienia z gminy przemysłowej w turystyczną. To prawda. Zmienia się od wielu lat. To akurat nie jest ani pomysł, ani wybitna zasługa obecnie rządzącej ekipy, choć takie można odnieść wrażenie słuchając obecnego włodarza. Te przekształcenia zaczęły się dużo wcześniej, zanim Tomasz Żak został burmistrzem Andrychowa. Niezaprzeczalnym „wkładem” tej administracji w rozwój usług turystycznych i tworzenie miejsc pracy jest zlikwidowanie hotelu przy hali sportowej na ul. 1 Maja.

Gdy dwa lata temu T. Żak i jego dywizja wkraczali do Andrychowa na Kocierzu działał już Ośrodek Konferencyjno – Wypoczynkowy z basenem, w Inwałdzie tłumy odwiedzały Park Miniatur, Hotel Łysoń i Dinolandię a w Rzykach rozwijał żagle Ośrodek Czarny Groń. Wszystkie te przedsięwzięcia to zasługa ludzi z szerokimi horyzontami, prawdziwych wizjonerów, biznesmenów o nieprzeciętnych zdolnościach, umiejętnościach i odwadze. Zadaniem gminy jest wspomaganie takich inicjatyw, choćby za pomocą poprawy infrastruktury komunikacyjnej. Tak też się działo. To za kadencji poprzednich władz całkowicie wyremontowano drogę wojewódzką na Kocierz i drogę powiatową do Rzyk Praciaków. Kolejnym krokiem miało być udrożnienie i poprawa bezpieczeństwa ruchu w Inwałdzie przy zjeździe na Korczę. Tego już nie zdążono zrobić, a teraz nic się w tym temacie chyba nie dzieje. Tak wygląda w praktyce prawdziwe wsparcie dla przedsięwzięć biznesowych dających naszym, podkreślam naszym mieszkańcom pracę, a gminnemu budżetowi dochody z podatków. Wręczanie nagród na imprezach i zawodach czy też rozdawanie uśmiechów na konferencjach, sympozjach i coraz to nowych konwentach nie zastąpi konkretnych działań. Widać to już coraz lepiej.

Nie należy również zapominać o tym, że w gminie Andrychów bardzo prężnie działa przemysł. Nie są to te dawne duże fabryki, ale setki mniejszych, małych firm, które stanowią o dynamice rozwoju gminy i zmniejszaniu bezrobocia. Z rozwoju turystyki skorzystają inne sektory gospodarki jak: handel, usługi, transport i komunikacja. To wszystko, jak w naczyniach połączonych jest zależne od siebie.

Trzymamy kciuki za Sławomira Rusinka, aby jego ambitne plany mogły się zrealizować. Sam nieraz osobiście gratulowałem mu pomysłu i odwagi inwestowania w naszej gminie. Nie tylko dlatego, że lubię jeździć na nartach i znam ludzi, którzy znaleźli u niego pracę. Jego sukces oznacza pożytek dla wszystkich mieszkańców Gminy Andrychów. A obowiązkiem Urzędu Miejskiego i burmistrza jest wspieranie takich i wszystkich innych przedsięwzięć naszych mieszkańców. Wspieranie konkretną pracą i rzeczywistymi działaniami.  

LinkWithin