Tak jak przewidywaliśmy, sprawa opłat
za wywóz śmieci jeszcze nie raz będzie tematem gorących dyskusji.
W Andrychowie nowe stawki, które miałyby obowiązywać od lipca
tego roku, Rada Miejska uchwaliła w grudniu 2012 r. Nie wszyscy
radni za tą uchwałą głosowali. Ja zaproponowałem stawkę 7 zł
od osoby, ale ta inicjatywa przepadła. Przeforsowana została
propozycja opłat zróżnicowanych ze względu na wiek złożona
przez koalicję rządzącą. Już wtedy też ostrzegałem, że to
rozwiązanie ma wątpliwe podstawy prawne i apelowałem, aby zaczekać
i podjąć rozsądną decyzję trochę później - tak jak to
uczyniono w innych gminach. Niestety nikt z koalicji Tomasza Żaka
słuchać nie chciał.
W całej tej sytuacji zdziwiło mnie także
to, jak łatwo i szybko przyjęta została propozycja zgłoszona
przez radnego Wdowika tuż przed głosowaniem na sesji. Propozycja z
nikim chyba szerzej nie konsultowana! A przecież od ponad pół roku
działała specjalna komisja śmieciowa powołana przez burmistrza!
Były robione analizy, opracowywano stawki, miesiącami
przygotowywano tekst uchwały... Był na to czas. No cóż,
niezbadane są decyzje obecnych władz. Skończyło się na uchwale,
w której mamy zróżnicowanie opłat ze względu na wiek, co budzi
wątpliwości Biura Prawnego Wojewody Małopolskiego.
Bałagan wokół ustawy śmieciowej
panuje w całym kraju. Wiele samorządów do tej pory nie uchwaliło
stosownych przepisów i stawek (np. Wadowice). W okolicznych gminach
przewidziano opłaty znacznie niższe niż w Andrychowie (np. w
Wieprzu – 5 zł), albo wprowadzono system mniej restrykcyjny dla
wielodzietnych rodzin (w Kętach pięcioosobowa familia zapłaci 25
zł, w Andrychowie – 39 zł). Niejasna jest sytuacja spółdzielców
i wspólnot mieszkaniowych, a w Warszawie nadal majstrują przy samej
ustawie.
Tymczasem mieszkańcy są zaniepokojeni
całą sytuacją, a konkretnych informacji nie mogą się doprosić.
Burmistrz swoim zwyczajem zwala wszystko na radnych mówiąc, że to
radni takie stawki i takie przepisy ustalili. Owszem. Jego radni.
SZEŚCIU RADNYCH BYŁO PRZECIW! Trzeba było słuchać głosu
rozsądku. Może uniknęlibyśmy wówczas takich „kwiatków” jak
ten opisany w dzisiejszej Gazecie Krakowskiej w artykule „Opłaty
zaskarżone”. Warto przeczytać. Informacja na ten temat znajduje
się także w tekście zatytułowanym „W gminie Andrychów są
najwyższe opłaty za usuwanie odpadów” na stronie