Natrafiłem w sieci na wywiad przeprowadzony przez andrychowską
Twoją Telewizję Regionalną ze starostą wadowickim Jackiem Jończykiem. Materiał
nosi tytuł „Dziurawy problem” i można go obejrzeć pod tym adresem: http://www.youtube.com/watch?v=91AxybORONs&list=UUnT3Yb4wILqVnjOXJISQWIA&index=2.
Jakież było moje zdumienie, gdy usłyszałem, że szef powiatu znalazł czas i
siły, by skomentować moje słowa! A konkretnie to, co powiedziałem kilka dni
temu „Gazecie Krakowskiej” o stanie powiatowych dróg i ich utrzymaniu:
„- To jeden wielki skandal i mydlenie oczu. Starosta ma w
głowie tylko rozbudowę szpitala. Pieniądze na drogi powinny być, bo wyrwy w
asfalcie to igranie ze śmiercią - mówi dosadnie Krzysztof Kubień”.
Tuż po publikacji
mojej wypowiedzi zniknęły wszystkie dziury na ul. Starowiejskiej…
To oczywiście
czarny humor. Naprawdę było tak: Tuż po publikacji mojej wypowiedzi starosta w
lokalnej telewizji zwymyślał mnie od proroków, zarzucając mi niezrozumienie
rzeczy czy wręcz przekłamania. Tuż po wypowiedzi starosty Jończyka zniknęły wszystkie
dziury na ul. Starowiejskiej… To oczywiście czarny humor do potęgi! Dlaczego
się więc nie śmiejemy?
Panie starosto! Może
Pan wszystkich andrychowian uważać za proroków, co nic nie rozumieją i plotą
bajki. Pana prawo. Napraw Pan jednak najpierw te dziurawe drogi! Póki my żyjemy!
O tym, że główną
powiatową inwestycją tej kadencji jest rozbudowa wadowickiego szpitala mówił
Pan publicznie wielokrotnie. Gdyby ktoś miał wątpliwości, niech zajrzy do
budżetu starostwa. To też Pana prawo, a raczej Pana decyzja, którą obywatele –
wyborcy ocenią już za kilkanaście miesięcy.
Rzecz w tym, że jeżeli
Pana troska o drogi w Andrychowie
wygląda tak, jak ten fragment ulicy
Starowiejskiej, to gratuluję samopoczucia oraz politycznej umiejętności
uciekania od odpowiedzialności. Gdy słuchałem Pana, nieomal poczułem się osobiście
winny za dziury na Starowiejskiej! Na szczęście w pobliżu była moja żona, która
wysłała mnie ze śmieciami, przy okazji przypominając mi, że żadnym starostą
powiatowym nigdy nie byłem i teraz też nie jestem:)
Stan dróg
powiatowych na terenie Andrychowa był zły a teraz jest tragiczny. I nie trzeba
było być prorokiem, żeby to przewidzieć. Wielokrotnie mówił o tym radny
powiatowy Franciszek Penkala, zanim jeszcze rozebrano most na Wieprzówce. Zarówno
starosta wadowicki jak i burmistrz Andrychowa musieli mieć tego świadomość, a
mimo to nie zrobili przez dwa lat nic, aby temu zaradzić.
Przeciwnie. Tomasz
Żak zrezygnował z budowy odcinka lokalnej obwodnicy właśnie na tym kawałku ul.
Starowiejskiej! To co tam się dzieje teraz, jest wynikiem tej właśnie decyzji! Panie
starosto Jończyk! Nie wie Pan o tym? Przecież burmistrz Żak to Pana kolega z komitetu
wyborczego! Spotykacie się na konwentach, odwiedzacie na uroczystościach i
imprezach. I co? Nie ma Pan do niego pretensji, lecz szuka winnych wśród tych,
którzy załatwili kiedyś kasę na powiatową drogę wyręczając starostwo! To my
teraz jesteśmy winni? A obecna władza, która skompromitowała się poświęcając
dobro całej gminy dla przypodobania się kilku swoim sympatykom, jest niewinna?
To naprawdę jest śmieszne. A raczej żałosne!
I jeszcze jedna
kwestia. Starosta przyznał, że w tym roku na remonty dróg trafi do naszej gminy
z budżetu powiatowego zaledwie 187 tysięcy złotych. Jacek Jończyk stwierdził
też, że po uzgodnieniu z burmistrzem Andrychowa i radnymi powiatowymi cała ta
kwota zasili budowę chodnika przy ul. Żwirki i Wigury, co oznacza, że na poprawę
nawierzchni dróg nie ma de facto żadnych funduszy. Wkradło się tu staroście
chyba jakieś przekłamanie. Podczas sesji Rady Powiatu andrychowski radny F.
Penkala z mównicy poinformował Pana i innych samorządowców, że burmistrz Żak w
żaden sposób nie konsultował z nim, w jaki sposób i na jaki cel wydać pulę
pieniędzy z powiatu. Ta wypowiedź musi być w protokole. Wystarczy przeczytać.
Nie trzeba być prorokiem!