Stało się to, o czym od dłuższego czasu „wieść gminna
niosła”. Nasza władza zlikwidowała bezpośrednią transmisję internetową z obrad
andrychowskiej Rady Miejskiej. Nie dziwię się Tomaszowi Żakowi, ponieważ
podczas sesji dyskutowano o problemach tej gminy w otwarty sposób, co dla
władzy mogło być zwyczajnie niewygodne. Nie potrafię się jednak pogodzić z perfidią,
jaka towarzyszy temu wydarzeniu.
Jak poinformował magistrat: „W związku z postulatami Radnych Rady Miejskiej w Andrychowie
transmisja posiedzeń będzie realizowana od lutego 2013 r. przez Referat
Informatyki Urzędu Miejskiego w nowym trybie. Transmisja „na żywo” zostaje
zawieszona, natomiast sesja będzie nagrywana, a następnie w ciągu trzech dni po
sesji będzie dostępna retransmisja na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w
Andrychowie.”
Prawda jest jednak taka, że większość radnych w specjalnej
ankiecie opowiedziała się za kontynuacją transmisji w obecnej formie. Na pewno
ja i Zbyszek Małecki optowaliśmy za tym, aby transmisję w niezmienionej formule
robili informatycy z Urzędu Miasta. Po co płacić ciężkie pieniądze prywatnej firmie za coś, co można zrobić za darmo?
Teraz Tomasz Żak ze swoim wymuszonym uśmiechem odpowie nam, że
zlikwidował transmisję na nasze życzenie. To nie tak miało być, Panie Żak. Proszę
wszystkim pokazać ankietę, którą wypełnialiśmy na grudniowej sesji. Jak znam życie,
pewnie gdzieś zaginęła. Proszę otwarcie powiedzieć mieszkańcom, że przez te dwa
lata praktycznie za jedną transmisję w miesiącu firma „Zink”, która wspierała
obecnego burmistrza w kampanii, zarobiła prawie 50 tysięcy złotych! A może
więcej? Nie wiem. Może ktoś z ratusza odpowie?
Stwierdzam ze stanowczością - zawsze byłem za tym, aby
mieszkańcy mogli widzieć i słyszeć, co się dzieje na obradach Rady Miejskiej w transmisji bezpośredniej. Cynicznym jest
też fakt, że Tomasz Żak zasłania się radnymi, aby zrzucić z siebie
odpowiedzialność za własne kontrowersyjne decyzje.
Pytam też, czy w związku z oszczędnościami zlikwidowana
zostanie również transmisja Mszy Św. z
Kościoła Św. Stanisława na Osiedlu 200-lecia? Czy też w tę decyzję wplątani
zostaną radni miejscy. Taki przekaz już podobno idzie w miasto. Mówi się już,
że to wina radnych. Pytam tylko: KTÓRYCH?
Ja z tymi zagrywkami
nie mam i nie chcę mieć nic wspólnego. Jeśli tak ma wyglądać „otwartość” władz,
to niech Bóg ma nas w swojej opiece! Na dwa lata przed kolejną kampanią
wyborczą wraca polityka plotek, insynuacji, podchodów, manipulacji itd. itp.
Apeluję do obecnie rządzących. Oszczędzajcie tam, gdzie
oszczędności przyniosą wymierne korzyści. Przykład pierwszy z brzegu: wyrzucone
prawie 300 tysięcy złotych z budżetu gminy na zagraniczne wojaże z teatrzykiem cieni za
milion zł. Chętnie służę pomocą w kwestii, gdzie oszczędzić z pożytkiem dla
gminy. O ile oczywiście Pan burmistrz i Pani skarbnik udostępnią nam rzetelną
wiedzę o stanie finansów Gminy Andrychów! To są publiczne pieniądze i żadnych
tajemnic w tym temacie być nie powinno!
PS. Mimo ostatnich kłopotów technicznych blog
dlaandrychowa.pl działa i ma się dobrze. Informujemy równocześnie, że całkowity
koszt tego przedsięwzięcia wynosi 0 (słownie ZERO) złotych.
A było tak: