We wrześniu NA reklamowały ogłoszenia drobne. |
W piątek ukazały się październikowe
Nowiny Andrychowskie. Bez zwłoki zakupiliśmy egzemplarz, żeby
sprawdzić, jak wyglądają nasze ogłoszenia drobne zamówione do
tego numeru. I tu niespodzianka. W miesięczniku nie ma ani jednego
naszego anonsu, chociaż zamówiliśmy 30 (trzydzieści) sztuk!
Miesiąc temu dział marketingu Nowin
Andrychowskich zachęcał czytelników do zamieszczania ogłoszeń
drobnych do 10 słów za 3 złote. Mimo że nasz blog nadspodziewanie
dobrze radzi sobie bez reklamy, postanowiliśmy skorzystać z tej
oferty. Pomyśleliśmy, że przy okazji podreperujemy budżet
samorządowego periodyku w kwocie 90 zł. Po wcześniejszych
uzgodnieniach z pracownikiem zajmującym się zbieraniem reklam w
Nowinach, zamówiliśmy drogą mailową (wysłaliśmy zamówienie z
dwóch różnych kont na wszelki wypadek) 30 ogłoszeń o takiej
treści:
Radni Krzysztof Kubień i Franciszek
Penkala zapraszają na dlaandrychowa.pl
Miały się ukazać w październikowym
wydaniu Nowin. Nie ukazały się. Nikt też nie pokwapił się, żeby
uprzedzić nas, że tak się stanie. Nadal nie mamy z Centrum Kultury
i Wypoczynku żadnego oficjalnego wyjaśnienia. Po ukazaniu się
gazety w sprzedaży, zadzwoniliśmy do działu marketingu. Pracownik
powiedział nam tylko, że Pani Dyrektor Teresa Tomiak zmieniła
zarządzenie w sprawie ogłoszeń drobnych. Koniec i kropka.
Czekaliśmy jeszcze na formalną odmowę i uzasadnienie, ale się nie
doczekaliśmy. Tak traktuje się klientów w gminnej instytucji. W
tym wydaniu Nowin o ogłoszeniach drobnych nie ma już ani słowa.
Szanowni Państwo. Piszemy o tej
drobnej sprawie, bo pokazuje to szerszy problem. Samorządowy
miesięcznik, a tak naprawdę Dyrektor CKiW pozwala sobie zignorować
handlowe zamówienie złożone przez mieszkańców Andrychowa.
Rezygnuje z pieniędzy, mimo że firma cienko przędzie, czego nawet
specjalnie nie ukrywa. Bez słowa wytłumaczenia lekceważy dwóch
legalnie wybranych w samorządowych wyborach radnych, przedstawicieli
lokalnej społeczności. Co więcej, wycofuje całą ofertę, z
której mogliby skorzystać także inni obywatele, byle tylko
„przykryć” tę sprawę.
A my w dziewięciu słowach chcieliśmy
tylko zaprosić Czytelników Nowin Andrychowskich na naszego bloga.
Szanowni Państwo. Czytelnicy
dlaandrychowa.pl wiedzą, że nie prowadzimy działalności
kryminalnej. Ani nawet komercyjnej. Nie znamy intencji Pani Dyrektor
Teresy Tomiak (znaliśmy kiedyś sympatyczną koleżankę Teresę
Tomiak, ale to było wieki temu, niemal dwa lata!). Nie wiemy,
dlaczego podejmuje takie kroki. Nie mamy pojęcia, czym się kieruje.
My mamy czyste zamiary i czyste sumienia.
PS. Docierają do nas sygnały od
naszych Czytelników, żebyśmy uważali, bo jesteśmy na celowniku,
że niektóre ważne persony tylko czekają, żeby nas ciągać po
sądach i tak dalej. Dziękujemy serdecznie i gorąco za troskę i
ostrzeżenia. Od początku liczyliśmy się z podobnymi reakcjami
pewnych środowisk. Zapewniamy jednak, że WSZYSTKO, co piszemy na
blogu jest zgodne z prawdą i w miarę możliwości udokumentowane. W
sytuacjach wątpliwych prosimy władze o wyjaśnienia. Inna sprawa,
jak trudno je uzyskać. Nie dysponujemy sztabem prawników ani
funduszami na adwokatów, żeby ryzykować publikowanie
niesprawdzonych informacji. W tekstach publicystycznych wyrażamy
natomiast nasze osobiste opinie i sądy. Nawet, jeśli się komuś
nie podobają, to w tym kraju (jeszcze) jest to legalne. To ostatnie
zdanie dedykujemy dzisiaj Pani Dyrektor CKiW z nieśmiałym
zapytaniem: czy życzenia bożonarodzeniowe będziemy mogli zamieścić
w Nowinach? Czy to też jest na Pani indeksie? Ech, Tereska...