26 października 2012

Związki zawodowe widzą szansę na uratowanie miejsc pracy w CKiW


W środę, w przeddzień sesji Rady Miejskiej do rąk radnych trafiło kolejne pismo związkowców z „Solidarności” przy Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie. W ich przekonaniu pojawiła się realna szansa na uratowanie miejsc pracy w tej instytucji. Teraz wszystko w rękach radnych. Trzeba tylko działać szybko. W piśmie, które otrzymałem, podobnie jak inni radni, można m.in. przeczytać: „Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność" przy Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, po wielomiesięcznych staraniach otrzymała w dniu 22 października informację od Pani Dyrektor Teresy Tomiak, że w budżecie CKiW występuje niedobór finansowy w wysokości 50 tys. zł. W związku z powyższym Komisja Zakładowa zwraca się z prośbą do Państwa Radnych o przyznanie adekwatnej kwoty dofinansowania niezbędnej do zbilansowania tegorocznego budżetu CKiW.
Przekroczenia przez Dyrektor CKiW planu finansowego na 2012 r. poprzez wydatkowanie większych środków na organizację między innymi „Bajkolandii" i „Festiwalu Plackorzy" (…) doprowadziło do deficytu, którego skutkiem były zwolnienia pracowników CKiW. Podjęcie przez Państwa stosownej uchwały o dofinansowaniu działalności CKiW skutkować będzie zrównoważeniem budżetu na rok 2012 pozwalającym na cofnięcie zwolnień dla 6 pracowników, którzy otrzymali wypowiedzenia podyktowane przyczynami ekonomicznymi.
Decyzja o dofinansowaniu działalności CKiW w Andrychowie pozwoli na poprawę sytuacji poprzez uratowanie miejsc pracy. Realizowane przez Dyrektora CKiW wypowiedzenia dotyczą osób o niskich dochodach dla których wieloletnia sumienna i efektywna praca w CKiW stanowiła jedyne źródło utrzymania ich samych i ich rodzin. Z uwagi na biegnący okres wypowiedzeń, który kończy się w miesiącu październiku 2012 dla uratowania miejsc pracy niezbędne jest bezzwłoczne podjęcie stosowanej uchwały, na najbliższej sesji, bądź na sesji zwołanej w trybie nadzwyczajnym (…)”.

Dla uratowania pracy sześciu osobom potrzeba 50 tysięcy złotych. Dla budżetu domowego to ogromna kwota. Ale dla budżetu gminy – niewielka. Skoro stać gminę na wydawanie rocznie koło 313 tysięcy złotych na pensje dla burmistrza Żaka i jego dwóch zastępców, to mam nadzieję, że nikt nie będzie próbował nam wmówić, że 50 tysięcy złotych, żeby uratować pracę sześciu wieloletnim pracownikom gminnej instytucji, to nadmierne obciążenie dla budżetu gminy.

Czasu jest mało, ale przy dobrej woli Rada Miejska jest w stanie przyjąć uchwałę, która przełoży się na uratowanie miejsc pracy. Trzeba tylko chcieć. Prośba związków zawodowych to szansa dla radnych, aby pokazali, że nie chcą przykładać ręki do wzrostu bezrobocia w Andrychowie. Wystarczy złych informacji, które napływają z prywatnych firm.
Prośba związkowców z „Solidarności” to także szansa dla dyrektor CKiW na wycofanie się z decyzji o zwalnianiu pracownic tej instytucji. W końcu, to szansa dla burmistrza Żaka, który kilka miesięcy temu poparł nowy regulamin organizacyjny CKiW zakładający zwolnienia. Czasami warto zrobić krok wstecz...
Mam nadzieję, że nadchodzące dni pokażą, że wszyscy (radni, burmistrz, dyrektor CKiW) bez względu na dzielące nas różnice, zdamy test na przyzwoitość.  

LinkWithin