27 marca 2013

Felieton. Dla wspólnego dobra i ku chwale Ojczyzny – rozmawiajmy!


Wielu mieszkańców interesujących się lokalną polityką zauważa, że coś się niecodziennego dzieje. Choćby wokół tzw. uchwały „śmieciowej”. Pod nieobecność Tomasza Żaka  przeforsowano nowe, zdecydowanie niższe ceny za wywóz śmieci. Trudno powiedzieć czy to już koniec stworzonego przez burmistrza układu, czy też takie głosowania są wynikiem „zmęczenia materiału”. Wydaje się, że niektórzy radni doszli do wniosku, że są pewne granice w popieraniu pomysłów T. Żaka. Cieszy mnie szczególnie postawa radnego Jerzego Mrawczyńskiego. Jeszcze do niedawna pomiędzy nami wykopany był głęboki  rów. Wymienialiśmy między sobą  złośliwości, były wzajemne animozje - po prostu nie przepadaliśmy za sobą. I stała się rzecz niezwykła, albo najzwyklejsza w świecie. 

Połączyła nas idea wyjaśnienia problemu związanego z budową drogi na osiedlu Kierczaki w Rzykach. Dzięki współpracy z radnym J. Mrawczyńskim doprowadziliśmy do kontroli tej sprawy w Komisji Rewizyjnej mimo oporu przewodniczącego tego gremium. Niejako przy okazji, okazało się, że potrafimy ze sobą rozmawiać. Kiedy odłożyliśmy na bok polityczne uprzedzenia, od razu zostały przełamane lody i zasypane rowy, wykopane zresztą sztucznie przez burmistrza Tomasza Żaka.  Jestem przekonany, że determinacja, dociekliwość oraz skrupulatność w analizowaniu samorządowych zagadnień charakteryzujące Jerzego Mrawczyńskiego zadecydują o szybkim i kompleksowym wyjaśnieniu kontrowersyjnych okoliczności budowy drogi w Rzykach. I nie tylko tego, bo wątpliwości budzi znacznie więcej posunięć ekipy burmistrza Żaka.  

Zauważam pewne sygnały świadczące o tym, że niektórym radnym zaczynają się otwierać oczy. Być może polityka lekceważenia ludzi, nieważne czy z opozycji czy koalicji, już chyli się ku upadkowi? Chciałbym, żeby była to zapowiedź większych zmian, które doprowadzą do poprawienia relacji międzyludzkich. Ubolewam, że przewodniczący Rady Miejskiej Roman Babski od początku kadencji nie zrobił nic w tym kierunku. Żal mi też radnych, którzy w przerwie nadzwyczajnej sesji dotyczącej uchwały „śmieciowej” wzywani byli „na dywanik” do wiceburmistrzów. Czy tak ma wyglądać samorządowa demokracja zbudowana przez burmistrza Żaka? 



Mam nadzieję, że nadchodzące Święta Zmartwychwstania Pańskiego będą okazją do refleksji, do zastanowienia się nad tym, komu my samorządowcy, wybrani przez mieszkańców gminy, mamy służyć? Jakich wartości powinniśmy bronić? Jakie postawy prezentować? Czyj interes mieć na względzie?




Nikt nie ma monopolu na rację, a błądzić jest rzeczą ludzką. Chyba najprościej jest posłuchać własnego sumienia. A potem rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Ku chwale naszej małej Ojczyzny! I ku pożytkowi mieszkańców Gminy Andrychów. Razem dla Andrychowa!

LinkWithin