30 stycznia burmistrz Żak poinformował
o rozstrzygnięciu otwartego konkursu ofert na realizację zadań
publicznych w Gminie Andrychów od 10 lutego do 31 grudnia tego roku.
Chodzi o podział pieniędzy między stowarzyszenia i kluby sportowe
działające na terenie naszej gminy. Zbliża się połowa marca, a
podobno nie wszyscy jeszcze obiecaną kasę dostali. Takie w każdym
razie docierają do nas sygnały. Sprawdzimy je u źródła, czyli u
wypoczętego po urlopie Tomasza Żaka, gdy tylko wróci z Włoch. Na
razie przyjrzeliśmy się, jak rozdzielono fundusze z budżetu
Andrychowa. I tu pierwsza niespodzianka! Niemal 90 tysięcy złotych
przyznano stowarzyszeniom spoza naszej gminy! Najwięcej bo prawie 44
tysiące powędruje do Wadowic! 20 tysięcy zainkasuje klub z Bielska
Białej. A kolejne 25 tysięcy ma trafić do Cieszyna! Tak, do
Cieszyna na Śląsku, tego co graniczy z Czechami. To nie jedyne
sensacje zawarte w tym dokumencie.
Okazuje się, że wszystkie nasze
gminne ludowe kluby sportowe razem wzięte dostaną 94 tysiące
złotych, czyli zaledwie 5,3 tys. zł mniej niż Wadowice, Bielsko i
Cieszyn! Najwięcej z wiejskich klubów przyznano Roczynom (21
tysięcy zł). To o 4 tys. zł mniej niż Stowarzyszeniu
Animacji Kultury i Sportu „Anima Pro Active” w Cieszynie! Co to
za organizacja? Z oficjalnej strony internetowej niewiele można się
dowiedzieć (http://www.animaproactiv.pl/). Wygląda na to, że chodzi o organizację turniejów piłki
plażowej. Nie chce się nam wierzyć, że taki turniej w Andrychowie
miałoby organizować stowarzyszenie z Cieszyna! To jakby wozić
drewno do lasu! To przecież Andrychów ma tradycje, doświadczenie,
bazę, działaczy, zawodników i wszystko co potrzeba, żeby „robić”
siatkówkę pod każdą postacią!
Największe
sumy z rozdziału przyznano dwóm andrychowskim klubom. Siatkarski
MKS liczy na 145 300 zł dofinansowania. Piłkarski AKS Beskid aż na
245 000 zł. Jak widać trzecioligowcy cieszą się szczególnymi
względami magistratu. Futboliści z ul. Kościuszki otrzymali prawie
trzy razy tyle kasy, co wszystkie pozostałe piłkarskie kluby razem
wzięte. Szkoda tylko, że burmistrz Żak całkowicie zarzucił
modernizację stadionu, na którym gra Beskid. Poprzednie władze
miejskie planowały do końca tego roku zakończyć generalny remont
tego obiektu za ok. milion złotych. Tymczasem ekipa Tomasza Żaka
chętnie rozdaje pieniądze klubom, ale nie inwestuje w
infrastrukturę. Przez ponad dwa lata niemal nic nie zrobiono na
stadionie (poza wycinką drzew!). I nic się nie planuje, poza
kontrowersyjnym skateparkiem!
Stowarzyszeniu
Gospodyń Wiejskich przyznano zaledwie 11,5 tysiąca złotych na trzy
zadania. Suma raczej nie powala. Zwłaszcza gdy porównamy ją do
dotacji dla młodziutkiego stażem KS Beskid (8 tys. zł), który ma
na koncie jedne polonijne zawody siatkarskie. Andrychowscy harcerze
postarali się o 6 tysięcy zł, a Grupa Twórców „MY” o 4,2
tysiąca zł. Te kwoty nie robią wrażenia przy 16 tysiącach zł.
przyznanych klubowi Black Dragon. Największą jednak dla nas
niespodzianką na lokalnym rynku jest dotacja dla Fundacji
„Promyczek” z Targanic. Stowarzyszenie to ma zainkasować w sumie
ponad 40 tysięcy złotych! Z internetu dowiadujemy się, że chodzi
o Centrum Wspierania Rozwoju Małego Dziecka „Promyczek" w
Andrychowie przy ul. Starowiejskiej 17a, które działa jako fundacja
od października ubiegłego roku.
Co
ciekawe Fundacja „Promyczek” dostała ponad 3 tysiące zł na
„Organizowanie
imprez rekreacyjnych i turystycznych w tym rajdów szlakami Beskidu
Małego”. Z
tego samego paragrafu
przyznano
też 2.700 zł Polskiemu Towarzystwu Turystyczno - Krajoznawczemu
Oddział Wadowice w Wadowicach. Tymczasem starające się o
dofinansowanie Ognisko Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej
„Motor” w Andrychowie żadnych
pieniędzy na organizację rajdów nie dostało!
Kto
jeszcze nic nie dostał? Polski Związek Emerytów, Rencistów i
Inwalidów w Andrychowie, LKS Targanice, Towarzystwo Miłośników
Andrychowa i Stowarzyszenie Twórców Kultury ASTeK w Andrychowie.
Z
tym ostatnim to dziwna historia, bo ASTEK to przecież pupilek
andrychowskiej władzy. Niedawno w ASTeKu zmienił się Zarząd i
prezesem przestał być Wojciech Zaborowski. Teraz żaden z wniosków
stowarzyszenia nie został pozytywnie oceniony w magistracie. Wygląda
jednak na to, że rozbratu z władzą nie będzie. „Dostaną
jeszcze jedną szansę” - stwierdziła
Pani wiceburmistrz Agnieszka Perończyk - Adamek z domu Paciorek na
ostatnim posiedzeniu Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki.
No cóż... Czegóż to nie robi się dla przyjaciół.
A
kto jeszcze może liczyć na drugą szansę? Zobaczymy. Na razie
bieda, kasa do końca nie rozdana i atmosfera robi się nieświeża.
Ale poczekajmy. Podobno: pecunia non olet. Pieniądze nie śmierdzą.
Szczególnie te cesarskie – jak uczy historia:)