Kilka tygodni temu pisałem na naszym
blogu o dość kuriozalnej sytuacji rozgrywającej się wokół
„Nowin Andrychowskich”. Na styczniowej sesji zgodnie z
wieloletnim zwyczajem, Rada Miejska oceniała finanse „Nowin” za
poprzedni rok. Tyle tylko, że tym razem nie otrzymaliśmy pełnej
informacji na ten temat. Konkretnie nie przedstawiono nam wszystkich
wydatków redakcji. Postanowiłem więc złożyć oficjalne zapytanie
w tej sprawie. Wszystko już wiadomo. Jest gorzej niż myślałem.
Dużo gorzej.
Z niepełnego sprawozdania, które
Marek Nycz - redaktor naczelny „Nowin Andrychowskich” i Radia
Andrychów przedstawił radnym można było wnioskować, iż deficyt
redakcji za ubiegły rok wyniósł ok. 70 tysięcy złotych. Taki
przekaz poszedł „w świat”. Niepełne dane, jak gdyby nigdy nic,
redakcja zamieściła w lutowym wydaniu miesięcznika. Takie
informacje podał też portal mamnewsa.pl:
Tymczasem prawda jest o wiele bardziej przykra.
Po zliczeniu wszystkich dochodów i
wszystkich wydatków redakcji Nowin i Radia okazuje się, że w 2012
roku strata wyniosła ponad 100 tysięcy złotych. Dla porównania
- w 2010 roku (za poprzedniej redakcji) wszystkie wydatki,łącznie z etatami, były
wyższe od dochodów o ok. 68 tys. zł. A i wtedy było radio, była
strona internetowa „Nowin”, była i konkurencja choćby w postaci
mamnewsa.pl. A jednak deficyt był dużo mniejszy niż za nowej
redakcji w 2011 roku (strata - ok. 130 tys. zł) czy 2012 (strata ok.
100 tys. zł).
Przypomnijmy, że zaraz po
przejęciu władzy przez ekipę Tomasza Żaka, zwolniono
dotychczasowego redaktora naczelnego i wymieniono skład redakcji.
Nowy redaktor naczelny Marek Nycz zaraz po tym, jak „ściągnięto”
go do Andrychowa z Kęt tak pisał w oficjalnym dokumencie:
„Przy
kosztach około 250 tysięcy rocznie przychód wyniósł ponad 170
tys. złotych (za 2010 rok – przypis red.). Rokuje
to dobrze i daje szansę na samofinansowanie się Nowin. Może to
nastąpić nawet w najbliższym roku lub w pierwszej połowie 2012
roku. Taki też zakładam cel mojej pracy w redakcji."
I co? Zamiast szansy na
samofinansowanie się Nowin”, mamy dziurę dużo większą niż za
poprzedników. Mamy drastyczny spadek sprzedaży Nowin. Co na to
burmistrz Żak i redaktor naczelny „Nowin”? Ostatnio miałem
okazję kilkakrotnie słuchać ich wywodów. Odniosłem wrażenie, że
ani burmistrz ze Zgierza ani redaktor naczelny z Kęt nie przejmują
się zbytnio obietnicami i „rokowaniami” z początku
kadencji. Na komisjach, w których uczestniczyłem T. Żak wspierał
redaktora Nycza a ten drugi opowiadał kilkakrotnie, że coś
uzgodnił, coś omówił z burmistrzem Żakiem. Przynajmniej z
zewnątrz wyglądało to na pełną sielankę.
Podczas, gdy wokół kryzys, odmieniany
przez członków ekipy burmistrza Żaka przez wszystkie przypadki, w
Centrum Kultury („Nowiny” są jego częścią) w najlepsze
zwalania się kolejne osoby, którym obecna władza zarzuca m.in.
brak kompetencji, w redakcji urzędowych mediów… spokój. Mimo
takich a nie innych wyników. Kto by się przejmował obietnicami,
gdy ma wsparcie burmistrza Żaka? „Hulaj dusza….”. Chyba z tego
założenia wyszedł redaktor z Kęt, bo już kilka tygodni temu
zaplanowano, że strata „Nowin” i Radia Andrychów za 2013 rok
wyniesie ok. 90 tysięcy złotych!
Dla coraz liczniejszej grupy
andrychowian, którzy nie sięgają po „Nowiny”, przedstawiam
skan odpowiedzi na moje oficjalne zapytanie, złożone po tym, gdy
okazało się, że radnym nie przedstawiono wszystkich wydatków
„Nowin” i Radia Andrychów za 2012 rok.