Zaczęło się w niedzielę wieczorem
od telefonów znajomych. Widzieliście? Nie? Nasze dzieci widziały i
teraz marudzą. A wasze? Nasze jeszcze nie. Po chwili: już tak. I
wojna domowa gotowa. O co chodzi? Zajrzeliśmy do internetu na stronę
Nowin Andrychowskich. Wiadomość dnia: „Tymoteusz świętował w
Kinie Świadomego Widza”. Duży tytuł i krótka notka:
„Kino Świadomego Widza to nie tylko
ambitne filmy. Dziś (17 marca) po raz pierwszy zorganizowano tutaj
urodziny. Swoje święto obchodził Tymoteusz, który skończył
siedem lat. - Kino to także wspólna zabawa. Podczas takich urodzin
są projekcje dla najmłodszych, quizy filmowe. Wszytko to tak
naprawdę zabawa: integracja i edukacja – wyjaśnia Aneta Wądrzyk,
koordynatorka Kina Świadomego Widza.”
Poniżej zamieszczono kilka kolorowych
zdjęć bawiących się dzieci. Na jednym z nich nad maluchami
pochyla się szczęśliwa mama jubilata, siedmioletniego Tymoteusza
czyli wiceburmistrz Andrychowa Agnieszka Perończyk – Adamek z domu
Paciorek.
Dzieci nasze z internetem obeznane
toteż szybko informację o imprezie znalazły i dalejże się o
swoje upominać. One też by takie przyjęcie w kinie chciały. Ze
słodyczami, prezentami i bajkami. Też chcą zaprosić wszystkich
kolegów. I oczywiście dziennikarzy, żeby potem zdjęcia w gazecie
albo chociaż w internecie były.
Od paru dni zatem tłumaczymy naszym
milusińskim, że w Andrychowie podobno jest straszny kryzys, nie
taki mały jak w okolicznych miastach. Na wszystkim trzeba
oszczędzać, na szkołach, przedszkolach, dzieciach, drogach i w
ogóle. Ale potomstwo nie takie głupie. Jaki kryzys w Andrychowie,
skoro sama Pani wiceburmistrz naszego miasta pokazała, że można
się z gestem zabawić! A dlaczego myśmy podczas zakupów w ostatni
weekend słodycze i inne dobre rzeczy oddali na zbiórkę żywności
dla głodnych dzieci, zamiast się też bawić? Tłumaczymy cierpliwie, że to dwie
rożne rzeczy. Można ubogim pomagać i przyjęcia urządzać, a
każdy postępuje według swojego uznania i swoich możliwości. I
tak w koło Macieju...
Od tego marudzenia tak nas głowy
rozbolały, że niemal zgodzilibyśmy się wzorem Pani wiceburmistrz
Agnieszki wynająć kino domowe w Domu Kultury z dziennikarską
obsługą. Nie wiemy, ile taka przyjemność kosztuje, ale jakbyśmy
się w kilku zrzucili i dziadki by pomogły, to może dalibyśmy radę
uzbierać na jedną wspólną imprezkę. Jest jeden szkopuł. Kiedyś
już chcieliśmy zapłacić Centrum Kultury i Wypoczynku za usługę
Niestety, efekt był taki, że nam odmówiono, a przy okazji tę
usługę zlikwidowano. Nie chcemy, żeby sytuacja się powtórzyła i
przez nas dzieci prawdziwych celebrytów i VIP-ów nie mogły
poimprezować w kinie studyjnym świadomego widza... dziecięcego.
Całej sprawy z dzieciakami by nie
było, gdyby internetowe Nowiny Andrychowskie nie zrobiły z urodzin
Tymoteuszka głównej wiadomości dnia. Wtedy nasze pociechy o niczym
by się nie dowiedziały, a wiadomo: czego oczy nie widzą, tego
sercu nie żal. Nie nasza to wina. Myśmy tam żadnych dziennikarzy
nie wysyłali.
Ze swej strony chcielibyśmy
siedmioletniemu jubilatowi życzyć samych radosnych dni, piątek i
szóstek w szkole i wielu przyjaciół wokół siebie. Życzymy mu
także dużo siły, bo nie łatwo jest być dzieckiem celebryty, nawet w tak
młodym wieku. Szczególnie gdy ma się ambitną mamę na stanowisku!
Na koniec ciekawostka. Podobno w
rodzinnej miejscowości Pani wiceburmistrz, w Proszowicach*
ludzie oczy przecierają ze zdziwienia i buzie otwierają z
niedowierzania: jak to ich Agnieszka Perończyk – Adamek z domu
Paciorek karierę we świecie zrobiła. Bo nawet z małym dzieckiem w
mediach ogólnoświatowych (znaczy w internecie) ją pokazują.
Proszowice, choć niewielkie, miały w swojej historii wielu znanych
mieszkańców. Wymieńmy tylko: Mikołaja z Proszowic, Piotra z
Proszowic, Stanisława z Proszowic czy Szymona z Proszowic. Na
naszych oczach dołącza do nich pierwsza kobieta: Agnieszka z
Proszowic. Najsłynniejszym dotąd synem proszowickiej ziemi był
Stańczyk**, królewski
błazen. Mąż ten zrobił karierę na wawelskim dworze. No cóż,
Andrychów nie Kraków to i zamiast Stańczyka dostała nam się Pani
Agnieszka.
PS. Tak z ciekawości zapytamy jednak
Panią dyrektor CKiW:
Ile kosztuje taka impreza dla dzieci w
kinie studyjnym stworzonym niedawno w domu kulltury? Czy obsługa dziennikarska i publikacja relacji w
Nowinach są w cenie, a jeśli nie, to ile trzeba dopłacić? Czy
Pani wiceburmistrz (lub inny zamawiający imprezę) zapłaciła
rachunek zgodnie z cennikiem? Bardzo prosimy o odpowiedź.
*Proszowice
– miasto w woj. małopolskim, położone ok. 24 km na północny
wschód od Krakowa, na prawym brzegu rzeki Szreniawy. Siedziba gminy
miejsko-wiejskiej Proszowice. Według danych z 31 grudnia 2010 r.
miasto miało 6152 mieszkańców.
**Stańczyk
(zw. też Stasiu Gąska od staropol. gąska, błazen; ur. ok. 1480,
zm. ok. 1560) – błazen nadworny Aleksandra Jagiellończyka,
Zygmunta Starego i Zygmunta II Augusta, znany z ostrego dowcipu.
(obie informacje za Wikipedią:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Proszowice
)