2 czerwca 2012

Na gorąco. Koniec skandalicznego śledztwa/ZOBACZ RELACJE TELEWIZYJNE/

Nie udało się wymeldować radnego Zbigniewa Małeckiego z jego własnego mieszkania w bloku na Osiedlu 200-lecia w Andrychowie. Z lokalu, w którym mieszkał od urodzenia. Oznacza to, że nie straci on także mandatu radnego w andrychowskim samorządzie. Afera ciągnęła się od grudnia zeszłego roku. Małecki i jego rodzina przeszli w tym czasie gehennę.

 Cieszymy się, że sprawa jest już zamknięta. Od początku wspieraliśmy Zbyszka, którego osobiście znam niemal od dziecka, bo sam mieszkałem na ul. Lenartowicza, dwa bloki dalej. Niesmak jednak pozostał. I niedowierzanie: jak coś podobnego mogło się wydarzyć w wolnym kraju? Coś jest nie tak z naszą lokalną demokracją, jeśli takie szykany, oficjalnie w świetle prawa, mogą dotknąć każdego obywatela. A jednak tak się stało. I to wszystko w mieście, gdzie rządzi „legia cudzoziemska”, gdzie szef Nowin umieszcza Pomnik Grunwaldzki na ul. Metalowców, a wysoki urzędnik od dróg, przekręca nazwę ul. Szewskiej na Szewczyka i lokalizuje most na... ul. Garncarskiej! Wreszcie w mieście, gdzie wiceburmistrz odpowiedzialny za drogownictwo (z ośmioletnim stażem!) myli na sesji ul. Głowackiego z ul. Prusa, chociaż pierwsza z nich to droga powiatowa, a druga gminna.
Sprawę próby wymeldowania Z. Małeckiego relacjonowała TVP Kraków. 


Szerzej o całej aferze pisały lokalne media i witryny internetowe. Polecamy linki:
Franciszek Penkala

LinkWithin