14 czerwca 2012

To ma być przyjazny urząd? Nowe otwarcie, czyli zamknięcie


Starostwo Powiatowe
 w Wadowicach wita
Andrychowianie skarżą się, że po to, co kiedyś mogli załatwić na miejscu, muszą jeździć do Wadowic i wystawać tam w kolejkach. Chodzi między innymi o wypisy i wyrysy z ewidencji gruntów i budynków. Przez 20 lat mogliśmy je uzyskać w andrychowskim magistracie. Od zeszłego roku trzeba fatygować się do Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Wadowicach. Burmistrz T. Żak nie poszedł w ślady swoich poprzedników, którym zależało na prowadzeniu przez gminę zdań z zakresu geodezji i kartografii. Jak dotąd nie udało mu się także utworzenie w Andrychowie filii powiatowego Wydziału Budownictwa, co obiecywał w kampanii wyborczej (patrz tu: http://www.andrychow.org/?p=3004). No cóż, tak jest taniej, wygodniej i ekonomicznej. Ale dla magistratu, a nie dla obywatela!

Niemal rok temu w tej sprawie interpelował radny Zbigniew Małecki. W odpowiedzi burmistrz Żak przyznał, że poprzedni merowie oraz radni starali się przez lata o pozostawienie działalności kartograficznej i geodezyjnej w Andrychowie. Dwukrotnie gmina występowała do Starosty Wadowickiego o przejęcie całości tych zadań. Za każdym razem pozytywną opinię wydawał Małopolski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego. Do 2011 roku udawało się utrzymać kartografię w Andrychowie. Poza oczywistymi kosztami, gmina miała też z tej działalności przychody. Dla chcącego, nic trudnego. Nowe władze najwyraźniej przyjęły inną strategię. I nagle znalazło się tyle przeciwwskazań i argumentów za wyprowadzką do Wadowic, że czym prędzej operację taką przeprowadzono.

13 grudnia 2010 roku, kilka dni po zaprzysiężeniu nowy burmistrz Andrychowa Tomasz Żak przemówił do społeczeństwa przez internet (http://www.um.andrychow.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=2109&mode=thread&order=0&thold=0):

„Jednym z moich postulatów podnoszonych w trakcie kampanii wyborczej było otwarcie władz samorządowych na potrzeby mieszkańców. Moim zdaniem dialog, nieraz trudny i wymagający kompromisów jest dla naszej lokalnej demokracji zdecydowanie zdrowszy, niż narzucanie arbitralnych decyzji. Dlatego jedną z pierwszych moich decyzji po objęciu stanowiska Burmistrza Andrychowa było polecenie otwarcia drzwi do mojego Sekretariatu dla wszystkich zainteresowanych. Zdaję sobie sprawę, że jest to gest symboliczny, ale mam nadzieję, że będzie on potraktowany przez Was jako początek zmian i „nowe otwarcie”. Zachęcam Państwa do kontaktowania się ze mną także drogą elektroniczną – burmistrz@andrychow.eu. Będę wdzięczny za każdą opinię i radę.”

Skończyło się na wymontowaniu zamka. A teraz niech podniosą ręce wszyscy (poza starostą, czyli kolegą z listy wyborczej, rzecz jasna), z którymi konsultował się burmistrz w sprawie geodezji i kartografii, z którymi prowadził „dialog, nieraz trudny i wymagający kompromisów”. No właśnie. Tak wygląda „otwarcie władz samorządowych na potrzeby mieszkańców”. Tak wygląda „nowe otwarcie”, czyli zamknięcie:)


LinkWithin