Chyba właśnie rozszyfrowaliśmy
tajemny plan burmistrza Żaka i jego ekipy:) Jak nie będą nic robić
ani mówić, albo jeśli już, to niewiele, to my nie będziemy mieli o
czym pisać. I nie będzie co krytykować. Jak nam się wydaje,
ratusz uważa, że nie można krytykować czegoś, czego nie ma.
Niezupełnie, bo właśnie można! I to fakty!
Nie ma nowych mieszkań komunalnych i
socjalnych. To nie wolno krytykować?
Nie ma nowych miejsc pracy w lokalnych
firmach, a planuje się zwolnienia nawet w samorządowych
instytucjach. Ma być cisza?
Nie ma nowych dróg. To samo?
Nie ma pieniędzy na dodatkowe zajęcia
dla uczniów. Również?
Nie ma sensownej strategii rozwoju
gminy. Też?
Nie ma nowej hali sportowej... Itd.
Nie zgadzamy się też z myśleniem, że
jak nic się nie dzieje, to nie dzieje się ani dobrze, ani źle. Nic
się nie dzieje złego, burmistrzu?! Dla gminy i miasta, rzecz jasna!
Jeden przykład. Pamiętamy, jak Tomasz
Żak jeszcze w kampanii wyborczej zjednał sobie sympatię młodych
kibiców Beskidu. Jak to się dla andrychowskiej piłki skończyło?
Nie ma już „Halnego”,
seniorzy „Beskidu” utrzymali się wprawdzie w lidze, ale z
władz klubu praktycznie ewakuowali się niemal wszyscy działacze,
którzy postawili ten klub na nogi. Modernizacja stadionu,
rozpoczęta za poprzednich władz, została zastopowana. Nawet
nie dokończono ostatniego etapu wymiany płotu! Jest ładnie
wybrukowana Aleja Wietrznego (to też zaplanował poprzedni
burmistrz), ale ogrodzenie stadionu przy tej ulicy woła o pomstę do
nieba. Aż wstyd czasami przed gośćmi.
Szczególnie tymi mundurowymi, którzy bacznie się ogrodzeniu
przyglądali z okazji tegorocznego meczu „Beskidu” z „Unią”
Tarnów.
O reszcie pisaliśmy tutaj:
http://dlaandrychowa.blogspot.com/2012/06/andrychowski-stadion-gotowy-na-euro.html
Ciekawe, czy ci sami kibice zaśpiewają
Tomaszowi Żakowi za dwa lata: Nic się nie stało,
(eks)burmistrzu, nic się nie stało!
Na razie ultrasi „proszą, by ich nie
niepokoić”.